5.0/6 (278 opinii)
5.5/6
Fantastyczna wycieczka. Program wycieczki obejmował praktycznie całą Sycylię oraz Maltę. Chyba trudno o lepszy program, ale bardzo intensywny, co pozwoliło na jego zrealizowanie w 100%. I co ważne pogoda dopisała nawet w miejscach, w których bywa problemem (Etna, Erice). Etna na wysokości prawie 3000 m n.p.m. mnie powaliła. Przeżycie niesamowite. Pilotem była Pani Ania - osoba o ogromnej wiedzy, którą przekazywała w bardzo ciekawy sposób, doskonale znająca język włoski i najczęściej zastępowała lokalnych przewodników, co nas wprawiało w zdumienie. Osoba o wysokiej kulturze osobistej. Doskonały kierowca - służący pomocą i świetnie radzący sobie na serpentynach, wszędzie o czasie i w sposób bezpieczny nas woził. Ogólnie jestem bardzo szczęśliwa, że wybrałam tę wycieczkę, chociaż przyznam, że po zeszłorocznych opiniach miałam mieszane uczucia. Z pełną odpowiedzialnością polecam tę wycieczkę.
5.5/6
Sycylię nazywa się Wyspą Słońca ale we wrześniu potrafi już być nieraz trochę kapryśna. Nam przytrafiło się kilka pochmurnych i deszczowych momentów. Szkoda, że jeden z nich przypadł podczas wycieczki na Etnę, która skryła za chmurami swoje oblicze. Mimo wszystko pozostały niezapomniane wrażenia. Malta przepiękna. Podróż nowym, komfortowym katamaranem Saint John Paul II była dodatkową atrakcją tej wycieczki.
5.5/6
La Dolce Vita na Sycylii i Malcie –to w dużym skrócie prawdziwa podróżnicza uczta, pełna słodkości i niezapomnianych wrażeń. Zwiedzanie przy wysokich temperaturach w sezonie wysokim nie jest może dla wszystkich, pozostawia jednak niesamowite sycylijskie wspomnienia do końca życia. Wycieczka idealna dla miłośników objazdówek, którym nie przeszkadza poranne wstawanie i długie wędrówki po wąskich, wyspiarskich uliczkach. Nie jest to oczywiście kierunek dla osób lubiących leżenie, nie ma tutaj miejsca na nudę, a czas wolny pozwala na to, by poczuć filmowy, sycylijski klimat. Przejazdy autokarem nie są męczące, umilane opowieściami Pani pilotki, Patrycji, o Sycylii, Włoszech, winach, mitologii i pysznym jedzeniu, a kierowca, Vito, jeździ ostrożnie, co pozwala na podziwianie idyllicznych widoków za oknem. Początek przygody to zapachy i smaki, które otulają nas na każdym kroku. Sycylia i Malta to raj dla podniebienia – odkrywamy tam świat słodkości, którego nie sposób nie pokochać. Obowiązkowym elementem każdego dnia na Sycylii jest pyszne espresso, najlepiej pite przy barze, by uniknąć płacenia 'coperto'. A słodycze, takie jak cannoli, brioche con gelato (czyli bułeczka z lodami) czy granita to dopiero początek tego, co Sycylia i Malta mają do zaoferowania. Ale Sycylia i Malta to nie tylko jedzenie (choć mi właśnie ono najdłużej zostanie w pamięci), to także magiczne miasta i miejsca, które zaskakują nas swoją historią i urokiem. Etna, majestatyczny wulkan, przyciąga turystów swoim mitycznym pięknem. Uwierzcie mi, warto wydać 78 EUR, by wjechać praktyczne tuż pod sam szyt z przewodnikiem, przejść w ciszy pośród oddychających i gorących kraterów i wziąć na pamiątkę oryginalny (nie taki, co w sklepach) kamień z samej Etny (jest to całkowicie legalne!). Syrakuzy i Noto zachwycają zachowaną architekturą, której korzenie sięgają czasów starożytnych. Taormina, z pięknym teatrem greckim i malowniczymi widokami na morze, wciąż zachwyca odwiedzających. Palermo, stolica Sycylii, kusi swoim chaotycznym urokiem, a w Erice, urokliwej górskiej wiosce, czujemy się jak w bajce- nie wiem, czy wiecie, ale właśnie to miasto skopiowano do filmu "Aquaman". Klimat miejsc oddają też lokalne przewodniczki, a przede wszystkim Pani Helena, mieszkająca na Sycylii ponad 30 lat i szykująca obecnie ślub swojej córki. Malta również ma wiele do zaoferowania, szczególnie jej stolica – La Valetta, pełna wąskich uliczek, malowniczych kawiarni i urokliwych dziedzińców. Mimo czytanych na stronie opinii, podróż do i z Malty, głównie luksusowym katamaranem i naszym autokarem, nie była męcząca. Choć wróciliśmy około 23:00, mogliśmy odpocząć na statku, a nocleg tam jest zdecydowanie zbędny. Natomiast Mdina, dawne miasto na wzgórzu, zachwyca zabytkowymi murami i widokami na okolicę, gdzie można poczuć ducha średniowiecznej Malty. Ducha Malty poczuliśmy też dzięki Panu Romanowi, który z zapałem opowiadał o architektonicznych i archeologicznych cudach zwiedzonych przez nas miejsc. Podróżując po Sycylii i Malcie, można odczuć tę niezależność i autentyczność, która czyni je wyjątkowymi i intrygującymi. Wrażenie to umacnia także czytanie książek o Sycylii podczas podróży, m.in. "Sycylijski mrok" czy "Sycylijskie lwy", które są absolutnym must'em dla miłośników podróżowania i odkrywania nowych miejsc. A temat mafii.... cóż istnieje, jest bardzo żywy i choć to temat tabu dla Sycylijczyków, jako turyści musimy mieć świadomość, że to zdecydowanie nie jest tani chwyt marketingowy, tylko czarna karta z sycylijskiej historii. Wycieczka na Sycylię i Maltę to prawdziwy raj dla zmysłów, gdzie doświadcza się La Dolce Vita w pełnym tego słowa znaczeniu. To podróż w czasie i przestrzeni, gdzie słodkie wspomnienia pozostaną z nami na zawsze. Pokochaliśmy Włochy, ale Sycylię jeszcze bardziej.
5.5/6
Bardzo dobrze pomyślana i zorganizowana wycieczka. Cztery noce w jednym hotelu Biancaneve (miejscowość Nicolosi, w okolicach Etny) były miłym zaskoczeniem z uwagi na dostępny przez 24h basen. Obsługa restauracji trochę nerwowa. Daleko do miasteczka. Kolejny hotel w miejscowości Ribera (2 noclegi) bez uwag, w pobliżu Lidl z atrakcyjnymi cenami i szerokim asortymentem. Ostatni nocleg w hotelu Ares, położonym przy autostradzie, to jakieś nieporozumienie. Brak klimatyzacji w restauracji hotelowej i położenie na odludziu. Jedynym plus do dobra pizza. Współczuję grupom, które musiały spędzić tam więcej niż jeden dzień. Podczas objazdu odwiedza się najważniejsze miejsca na Sycylii. Dużo czasu wolnego za samodzielne zwiedzanie i/lub zjedzenie posiłku. Nieporozumieniem było organizowanie wieczorku sycylijskiego (w cenie 55 euro) w przeddzień wyjazdu na Maltę (pobudka o 4:00). Na Etnie na wysokości około 2550 metrów, na które dostajemy się kolejką i lokalnymi busami (w łącznej cenie 68 euro) ukazuje nam się zakaz dalszego wjazdu (na wysokość ok. 2900 metrów) - o czym nikt nas wyraźnie nie poinformował. Lekkie rozczarowanie. Na wycieczce zobaczymy dużo antycznych i średniowiecznych budowli i ruin oraz piękne krajobrazy. Na koniec nie można nie wspomnieć o przesympatycznej i kompetentnej pilotce. Pani Klaudio, chapeau bas!