Opinie o Sycylia i Malta

5.0/6 (278 opinii)

5.0/6
278 opinii
Intensywność programu
4.7
Pilot
5.2
Program wycieczki
5.2
Transport
5.0
Wyżywienie
4.1
Zakwaterowanie
4.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.0/6

    Sycylia i Malta

    Jak zwykle Pilot na 6 !!! Wielka wiedza i super przekaz. Godna polecenia

    PIOTR, TCZEW - 08.06.2015

    11/13 uznało opinię za pomocną

  • 4.0/6

    Kolejna ciekawa wycieczka ale...

    Wycieczka godna polecenia ale z innym pilotem. Pan Sławek powinien zmienić pracę. Najsłabszy pilot na moich wycieczkach zReinbow.

    Jarosław, --- - 17.07.2018  | Termin pobytu: sierpień 2018

    28/29 uznało opinię za pomocną

  • 3.5/6

    Kiepski pilot, kiepska pogoda tylko zabytki dopisały

    Mówi się, że dobry pilot potrafi uratować kiepską wycieczkę, a słaby pogrzebać dobrą. Jeżeli do tego dorzucimy zwykłego pecha to powstanie "Sycylia i Malta". Ale zacznijmy od początku – koszmar na lotnisku. Z powodu braku samolotu linii Small Planet dostajemy informacje o 24h opóźnieniu które następnie skrócono do 14 i zamiast lądować o 11.30 dotarliśmy na Sycylię o 1.28 dnia następnego. W hotelu dojechaliśmy o 2.30 – pobudka o 7.00 – wyjazd na Etnę o 8.00. Na szczęście pogoda dopisuje, wspaniałe widoki na wysokości 3000 mnpm i to rekompensuje ogólne niewyspanie. Następnie przejazd do Taorminy, zwiedzanie Teatru Antycznego w przepięknymi widokami na wschodnie wybrzeże Sycylii i błękit Morza Jońskiego. Czas wolny i lekkie zdziwienie – mamy tylko 45 min na szybka pizzę i powrót na parking. Następny punkt programu to bazaltowy kanion koryta rzeki Alcantara. Brodząc po kolana w głąb niezwykłego wąwozu (oczywiście dla chętnych) docieramy do niewielkiego wodospadu – dalsza droga wymaga sztormiaków. Temperatura wody około 16 stC – warto zabrać buty, gdyż kamieniste dno działa niczym pumeks. Pierwszy dzień, pełen wrażeń mamy za sobą. Dzień drugi – idziemy na rekord Po śniadaniu wykwaterowanie i o godzinie 7.00 wyjazd do Katanii gdzie wpadliśmy na chwilę do katedry św Agaty + 30 min spacer główna ulicą i to koniec zwiedzania tego wspaniałego miasta. Następny punkt programu to kamieniołomy w pobliżu Syrakuz z imponującym „Uchem Dionizosa” – grotą wykutą w trakcie pozyskiwania kamienia. I znowu wszystko w biegu bez czasu wolnego na wgłębienie się w labirynt „Rajskiego Ogrodu” jaki wyrósł w niecce kamieniołomu. 45 min i jesteśmy w Syrakuzach, gdzie zwiedzamy starówkę położoną na wyspie Ortigia, katedrę zbudowana wewnątrz greckiej świątyni Ateny (poprzez zamurowanie przerw między kolumnami). Na placu katedralnym znajduje się też niepozorny kościółek Świętej Łucji z obrazem Caravaggio – Śmierć św Łucji. Na koniec dzisiejszego maratonu Noto - stolica baroku sycylijskiego. Po szybkim spacerze główną ulicą miasta od łuku triumfalnego docieramy do katedry Św Mikołaja, która nieco mnie rozczarowała – piękna z zewnątrz w środku poza kilkoma freskami okazała się pusta. 15 min czasu wolnego na powrót do autokaru i jedziemy do motelu „Villa Orchidea” i tu śpimy dwie noce – za płotem znajduje się lotnisko i ruchliwa droga – polecam wymusić domek wewnątrz ośrodka (bungalowy). I tu uwaga do Organizatora – cztery punkty w ciągu jednego dnia to stanowczo za dużo. Wszystko zwiedzamy „po łepkach” tak aby zaliczyć dane miejsce a nie je zobaczyć. Dzień Trzeci – nadciąga PECH. Z powodu sztormu wycieczka na Maltę zostaje odwołana. Otrzymujemy zwrot 160 EUR/os – okazuje się, że wycieczka z tytułu programu jest fakultatywna, dodatkowo płatna w ramach obowiązkowego pakietu – kolejna uwaga do Rainbow – walka o jak najniższą cenę wycieczki zaczyna być kuriozalna… W ramach „rekompensaty” jedziemy do dwóch górskich miejscowości: Ragusa gdzie zwiedzamy katedrę Św. Jerzego oraz kaplicę Św. Józefa. W wolnej chwili (nareszcie) poszliśmy do ogrodów miejskich skąd rozciąga się wspaniała panorama na okolicę. Kolejna mieściną do jakiej się udaliśmy to Modica z jej wytwórnia czekolady i dwoma pięknymi katedrami – Św. Piotra i Św. Jerzego. Dzień Czwarty – Ciągle leje Dzień czwarty rozpoczynamy od zwiedzania Villi del Casale – w strugach deszczu oglądamy przepiękne mozaiki liczące ponad 1500 lat. Następnie przejazd do Doliny Świątyń (wbrew nazwie położone są one wzdłuż urwiska). Z całego kompleksu w miare przyzwoitym stanie zachowały się dwie świątynie: Świątynia Concordii - jedna z najlepiej zachowanych świątyń greckich na świecie oraz Świątynia Junony (Hery). Z innych świątyń pozostały gruzowiska (świątynia Zeusa) bądź jak w przypadku Świątyni Kastora i Polluksa – 4 kolumny połączone fryzem lub Heraklesa - 9 kolumn. I znowu wszystko biegiem byle tylko zaliczyć punkt programu. Przewodnik angielskojęzyczny z szczątkowym tłumaczeniem ze strony pilota. Wracamy do „hotelu” w Selinunte – najgorsze lokum w trakcie całej wycieczki – Wi-Fi tylko w recepcji, klitki zamiast pokoi itp. Dzień Piąty – musimy wytężyć naszą wyobraźnię Przejazd do Erice – kamiennego miasteczka położonego na szczycie góry. Kiedy dotarliśmy na miejsce przywitała nas jedyna polskojezyczna przewodniczka oraz mgła ograniczająca widoczność do kilkunastu metrów. Od przewodniczki dowiedzieliśmy się więcej o Sycylii, Erice, okolicy i kulturze niż przekazał nam pilot od początku wycieczki (wyraźnie widać było różnice w doświadczeniu). Mimo, że większość opisów rozpoczynała od kwestii –„ Wyobraźcie sobie Państwo, że ten cień (zarys) to…dzwonnica, kościół, zamek itp.” przyjemnie było posłuchać o historii tego miejsca, legendach i tradycjach. W czasie wolnym bogini Wenus, której to miejsce było poświęcone, zlitowała się nad tymi co zrezygnowali z fakultatywnego obiadu (25 EUR/os.) i na 30 min odsłoniła miasto z mgły :) . Po opuszczeniu tajemniczej Erice skierowaliśmy się najpierw do laguny, gdzie w tradycyjny sposób uzyskuje się sól z wody morskiej a następnie do Marsali, gdzie pośrodku blokowiska znajduje się winnica o tej samej nazwie. Leżakują tam beczki z słodkimi winami deserowymi, wzmacnianymi w stylu sherry (alkoholem – najczęściej jest do tego używana brandy, która leżakuje w dębowych beczkach, takich samych, jak samo wino Marsala). W sumie degustujemy 3 rodzaje win i na lekkim rauszu wracamy do hotelu. Dzień Szósty – efekt WOW Jedziemy do Monreale gdzie zwiedzamy katedrę z czasów romańskich (moim zdaniem najpiękniejszą jaka widziałem na Sycylii). W jej wnętrzu ściany w całości są pokryte są złotymi bizantyjskimi mozaikami. Ich łączna powierzchnia to ponad 6 tysięcy m2. Największym obrazem jest znajdujące się w apsydzie przedstawienie Chrystusa jako Pantokratora. Na ścianach w nawach oraz w okolicy chóru przedstawiono liczne sceny z Biblii – od Księgi Rodzaju po Dzieje Apostolskie. Poza funkcją ozdobną mozaiki w średniowieczu miały ważną funkcję edukacyjną. Była to tzw. „Biblia dla ubogich” – w obrazkowej formie, przystępnej dla osób niepiśmiennych. Pozostałością po przylegającym niegdyś do katedry klasztorze benedyktyńskim są krużganki otaczające pełen zieleni dziedziniec. Ich arkady są zbudowane z 228 kolumienek, z których każda jest zdobiona w inny sposób. Głowice kolumn są pokryte płaskorzeźbami symbolami chrześcijańskimi i islamskimi. Krużganki „zaliczamy” w 15 min, wychodzimy na zewnątrz, po czym dowiadujemy się że mamy teraz 20 min wolnego – jakby dziad nie mógł powiedzieć tego wewnątrz. Nie możemy wrócić, gdyż zwiedzanie jest płatne. Następnie przejazd do Palermo, gdzie biegiem (teraz już w słońcu) docieramy do katedry – po Monreale nie robi już takiego wrażenia. 20 min i już biegniemy do Quattro Canti - to ruchliwe skrzyżowanie, gdzie z czterech stron, jak sama nazwa wskazuje, znajdują się cztery piękne barokowe pałace ze ściętymi narożnikami. Na najniższym poziomie cztery budowle ozdobione są fontannami i rzeźbami symbolizującymi cztery pory roku i cztery główne rzeki świata, nieco wyżej dostrzeżemy figury czterech królów hiszpańskich, a na samej górze – cztery patronki Sycylii (Ninfa, Agata, Oliwia i Rozalia). Na koniec przechodzimy do niedaleko położonej Fontanny Wstydu. 1,5 h czasu wolnego i wracamy do Katanii. Dzień Siódmy. W nocy na Etnie spadł śnieg i szczyt wygląda niczym góra Fudżi. Niestety czas na nas i wracamy do domu – tym razem o czasie. Podsumowując: Sycylia zasługuje na pilota z większym doświadczeniem niż pan Sławek. Pilot powinien też znać język Włoski,gdyż sporo mieszkańców tej wyspy, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach nie zna/nie chce zrozumieć angielskiego (podobnie jak francuzi). Nie mniej polecam wycieczke - może Wam się poszczęści i traficie na panią Agnieszkę

    Marek - 06.06.2018

    58/62 uznało opinię za pomocną

  • 3.5/6

    Sycylia+Malta

    Koszt wycieczki to ok 5 tys Zl (3 tys ZL + 350 EU+drobne wydatki) dla singla za 7 dni to spory wydatek-mozna oczekiwc lepszgo standardu tzn hotele blizej cywilizacji/wody nie na za..piach gdzie go najblizszej wsi jest 1.5-2 km

    Andrzej, Legionowo - 28.07.2019

    6/9 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem