Opinie o Symbole Egiptu - Nil i Piramidy

6.0/6

Ahoj przygodo!

Wycieczka świetna! Rainbow jak zwykle zadbało o to, by turysta mógł liznąć zwiedzanego kraju z każdej strony – na wycieczce mogliśmy zaznać trudności podróży nocnym pociągiem (że tak dyplomatycznie to nazwę;), jak i luksusu statku rejsowego. No i klasycznego podróżowania autokarem. Ale po kolei. Fajnie, że po przylocie jest jeden dzień na zaklimatyzowanie się w nowej strefie klimatycznej i odsapnięcie po podróży. Docenia się tę chwilę lenistwa podczas kolejnych dni wycieczki, kiedy nie ma czasu na spanie, że względu na dość napięty program zwiedzania i miłe towarzystwo uczestników wycieczki. Największe symbole Egiptu czyli piramidy i Sfinks wjeżdżają na dzień dobry czyli w drugi dzień pobytu (Kair) i to jest super, że jeszcze świeżym okiem można je ocenić. Potem Muzeum Egipskie ze skarbami starożytnej cywilizacji. Po tak intensywnym dniu czekało na nas (na mnie na pewno;) przeżycie wyjątkowe - czyli podróż nocnym pociągiem z Kairu do Asuanu. Nigdy nie podróżowałam kuszetką tym bardziej egipską więc...przygoda na maxa;) Pomijam stan pociągu, bo to było do przeżycia. Dla mnie najgorsze było to, że nie mogłam się normalnie umyć i skorzystać z łazienki. Wieczorem jeszcze jak cię mogę, ale rano toalety były w opłakanym stanie… Po trudach nocnej podróży czekał nas miły widok zadbanego miasta Asuan i przyjemnej wycieczki promem na wyspę File. Po wycieczce największa nagroda za trudy pociągu, czyli zakwaterowanie na luksusowym statku. Z perspektywy czasu zastanawiam się czy to nie zamierzony efekt ze strony biura – takie zderzenie dwóch światów. Bardzo doceniałam potem każdą chwilę spędzoną na tym rejsie. W ogóle rejsowi statkiem Nile Treasure, załodze i wyżywieniu należy się oddzielny akapit. Najważniejsze – jest mega czysto. Kajuty wydają się nowe, albo wyremontowane niedawno. Ładna łazienka, czysta pościel, codziennie sprzątanie 2 razy! Załoga profesjonalna, pomocna i przemiła. Jedzenie w restauracji przepyszne, ogromny wybór, każdy znajdzie coś dla siebie. Miłym zaskoczeniem było to, że szef kuchni urozmaicał nam podróż i organizował kolacje tematyczne – „egipska kuchnia” czy owoce morza. Naprawdę miło to wspominam😊 W kolejnych dniach zwiedzanie Abu Simbel, które było moim marzeniem i trochę te marzenia przerosły rzeczywistość, ale warto było. Największe wrażenie zrobiła na mnie świątynia boga Sobka w Kom Ombo. Uważam, że to najpiękniejsza świątynia jaką zwiedzaliśmy. Dobrze zachowana, z pięknymi rzeźbieniami na ścianach. Efekt „wow” na pewno zrobiło to, że mieliśmy okazję oglądać ją w promieniach zachodzącego słońca😊 Bardzo podobało mi się również w Dolinie Królów i w świątyni królowej Hatszepsut. Tu bardzo miły akcent, bo na ścianie wiszą tablice poświęcone upamiętnieniu pracy polsko – egipskiej misji archeologiczno - konserwatorskiej utworzonej przez profesora Kazimierza Michałowskiego. Słowa pochwały i podziękowania kieruję dla naszego pilota Abdula. Człowieka świetnie zorganizowanego, rzeczowego, pełnego wiedzy. Doceniam to, że po Egipcie oprowadzał nas rodowity Egipcjanin – dzięki temu przekaz był wiarygodny, okraszony subiektywnymi opiniami i dystansem. Ostatnie słowa podziękowania kieruję do naprawdę super grupy, która była na tej wycieczce. Cieszę się, że udało mi się dobrze trafić w termin i spędzić ten czas w tak miłym towarzystwie! I pomyśleć, że miałam być w tym czasie na innej wycieczce, ale została wykupiona…Przypadek? Nie sądzę!;)