Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa tylko dzięki wspaniałej pilotce objazdu p. Joasi. Posiadała duża wiedzę na temat Rumuni. W Bukareszcie, kiedy lokalny przewodnik, mówiący w języku angielskim oprowadzał nas po obiektach wymaganych w programie, to do jego skąpych wiadomości tłumacząc jego wypowiedzi starała się nam przemycić wiele ciekawych wiadomości. W pozostałych zwiedzanych miastach byli już przewodnicy polskojęzyczni. Przez całą drogę jej opieka nad grupą była wspaniała, wszędzie byliśmy na czas, częste postoje na "dobrych" stacjach benzynowych. Program wycieczki ciekawy, oglądaliśmy zamki Drakuli z bliska i daleka. Poznaliśmy jego tajemnicze życie. W programie wycieczki była dawna kopalnia soli "Salina Turda". Czytałam poprzednie negatywne opinie, ale się z tym nie zgadzam. Po obejrzeniu kopalni z przewodnikiem, mieliśmy dużo czasu na indywidualne zobaczenie wszystkich ciekawych zakątków kopalni. Ogromnym przeżyciem był przejazd Szosą Transfogarską, chociaż po drodze nie było możliwości zatrzymania autokaru na sesje zdjęciowe, ze względu na dużą ilość samochodów, ale zatrzymanie się na wyznaczonych punktach, zadowoliło całą grupę. Dodatkową wisienką na torcie była niedźwiedzica z trzema młodymi widziana na poboczu drogi. Zwiedzanie innych miast i obiektów pozwoliło nam pokochać Rumunię i poznać jej kulturę. Aba Julia, Hunedoara, Curtea de Arges, Sybin nas zachwyciły. Rumunia odnawia swoje zabytki, wiele jeszcze czeka na odrestaurowanie, ale może na następnych wyjazdach zostaną nam pokazane w całej swej krasie. W programie wycieczki było powtórne zwiedzanie Bukaresztu, wydaje mi się, że można by tę część programu zastąpić innym, ciekawym obiektem, miejscem. Bukareszt, ze względu na przeładowaną komunikację miejską utrudnia przejazdy autokarem i szkoda czasu na stanie w ulicznych korkach. Jeden dzień pozwala na obejrzenie ciekawszych obiektów w Bukareszcie,.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gorąco polecam wycieczkę do Rumunii. Jestem pod dużym wrażeniem. Przepiękne widoki, miasteczka, zabytki. Może za wyjątkiem Bukaresztu. Ale to kwestia gustu. Pilot , pani Olga zasługuje na duże brawa. Wycieczka zorganizowana, zgodnie z planem. Przewodnik pani Jola, a szczególnie pani Julia dostarczyły nam dużo ciekawych informacji na temat historii i życia mieszkańców Rumunii. Bogdan, kierowca wykazał się profesjonalizmem. Czuliśmy się bezpieczni na drogach, szczególnie na trasie transfogarskiej. Jeśli chodzi o minusy to hotele, szczególnie Adamo. Znajduje się w przemysłowej dzielnicy Warny. Nie było mowy o spacerze w wolnym czasie. Natomiast można było przejść pieszo (40 min.) do dużego centrum handlowego. Jedzenie skromne, mało urozmaicone. Ale nikt nie był głodny.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobry pomysł na wycieczkę, podczas której można poznać dwa kraje, które w Polsce mają raczej negatywne skojarzenia i obrosły stereotypami. Bułgaria to już nie PRL. Czyste plaże, ciepłe Morze Czarne, niedrogie, pyszne jedzenie w restauracjach, bogato rozwinięta baza hotelowa. I wszędzie możliwość płatności kartą. Podobnie Rumunia - Cyganów w ogóle nie widzieliśmy w zwiedzanych miejscach. Na ulicach nikt nie żebrze. To kraj nowoczesny, bezpieczny, no i idealny pod turystykę. Mnóstwo pięknych zabytków, zamków, ale i wspaniałej przyrody. Najlepiej ją widać podczas pokonywania Trasy Transfogaraskiej. Tam też można spotkać niedźwiedzie. Pani pilot ogarnięta, miała sporą wiedzę o Rumunii. Lokalna przewodniczka Jola fantastyczna :) Genialne poczucie humoru i świetne historie o dawnej i współczesnej Rumunii. Program objazdu dość bogaty, można sporo zobaczyć, ale z pewnością zabrakło czasu wolnego. W każdym miejscu było to tylko max. ok .1 - 1,5 h. Bez względu na to, czy się wykupi obiadokolacje czy nie, program i tak jest pod nie dostosowany - cała grupa kończy zwiedzanie dość szybko, żeby dojechać do hotelu na ten posiłek. Podobnie było w niektórych miejscach - bardzo mało czasu na ich zwiedzenie, dużo działo się w biegu. Hotele - z tym bywało różnie. Zaskoczeniem był Joliot-Curie w Warnie. Może nie wygląda nowocześnie, ale widok z okna na morze i najlepsze w całym objeździe śniadanie zrekompensowały wszystko. Hotel Est w Bukareszcie koszmarny. Brak restauracji, ubogie śniadanie wydawane w jakiejś kantynie, kawa o smaku błota i wyglądzie wody z kałuży, zepsuta lodówka, brudno, a ściany tak cienkie, że słychać rozmowy sąsiadów. Niestety, są tam aż dwa noclegi podczas całej wycieczki. Pozostałe hotele przeciętne, a ten w Karpatach jako jedyny wyróżnia się na plus. Piękne widoki, świetne śniadanie z daniami lokalnymi, pokój nawet przestronny i o dziwo wszystko działało. Dziwnie było w hotelu Rusca w Hunedoarze - śniadanie od 7:00, wyjazd o 7:30, w restauracji tłok, obsługa nie nadążała z dokładaniem jedzenia. O 7:00 było pusto, nie było czego jeść, a czasu mieliśmy bardzo mało. Ogólnie wycieczkę polecamy. Wiadomo, objazdówka to seniorzy, i faktycznie prawie wszyscy uczestnicy grupy byli starsi, i pod nich było tempo zwiedzania.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Generalnie ok Hotel w Bułgarii po przylocie i na wylocie to jakaś logistyczna porażka... z dala od miasta Warny. Nie można się z niego dostać na nogach praktycznie nigdzie sensownie, tylko taksówka do miasta Warny. To są okolice jakiegoś portu nawet do wody nie można zejść tam w pobliżu bo wszystko ogrodzone, albo to droga szybkiego ruchu co oznacza brak przejścia.Okolica bardzo brudna za jakieś 300- 400 m dalej znajduje się obóz cyganów. Ten hotel KONIECZNIE do ZMIANY nawet kosztem tego gdyby było trochę drożej to niech będzie to bliżej Warny,żeby można było po prostu skorzystać z plaży np w ostatni dzień skoro jest tyle wolnego czasu..Jak to zostanie poprawione myślę że atrakcyjność wycieczki bardzo wzrośnie.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Powiem krótko wycieczka fajna godna polecenia,ALE;przyjechaliśmy rano do Warny.W hotelu ADAM byliśmy około 8-ej rano,TOTALNA PORAŻKA,Dlaczego;pokoje dostępne około godziny 14-ej,hotel przy szosie ponad 7 km do Warny. W pobliżu hotelu tylko stacja paliw gdzie można napić się kawy.Cały dzień człowiek jest zdany tylko na siebie.Hotel jest przy głównej szosie taki szum że okna nie można otworzyć .Hotel ADAM to totalna porażka.Hotel ADAM jest zbudowany z myślą o kierowcach TIR. Pierwszy dzień zaważył na ocenie całej wycieczki.Objazdówka z Panią Moniką i Panem ALEKS super POLECAM.Pozostałe hotele na objazdówce bez zastrzeżeń.Tak jak już wspomniałem objazdówka godna polecenia poza HOTELEM ADAM.[Będę go długo pamiętał].
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Organizacja wycieczki b. dobra. Dużo zwiedzilismy. Średnio 3 miejsca dziennie. Miłe i b. Kompetentne: Pilotka i Przewodniczka Ludmiła. Negatywny wpływ na wycieczkę miał hotel w Bułgarii "Adamo". Gdzie w łazience po prysznicu stała na środku woda. Ponadto zostaliśmy oszukani na tzw. "Wieczornym zwiedzaniu Bukaresztu" za 35 euro od osby. A był to przejazd autokarem do centrum i z powrotem, gdzie taxi kosztowało 60 lewa dla 4 osob.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka objazdowa z lądowaniem w Varnie oznaczała b.dlugi przejazd,bo program zaczynał się od Bukaresztu ( można było tam lecieć i coś więcej umieścić w programie albo przewidzieć realne przerwy na lunch w ciągu dnia) . Z drugiej strony zobaczyliśmy nadmorską Varnę, brudną z wyraźnym duchem komunistycznej bylejakości. Miejsca na trasie ciekawe, widokowo przejazd drogą Transfagoraską zależny jest od pogody, mi jej nie mieliśmy,więc mgly, chmury nie pozwoliły cieszyć oka tym, co można by zobaczyć na fotkach i w realu przy dobrej pogodzie. Niestety też pani pilot wyraźnie zmęczona,wypalona nie podnosiła atrakcyjności tego programu,a jej irytacja i wymiana zdań z uczestnikami bywała na granicy grzeczności. Niczego też ponad program nie zaproponowała, choć spalis.y w Varnie i wystarczyła odrobina chęci lub pasji, by podjechać z nami na chwilę pod mauzoleum W króla polskiego Władysława Warneńczyka, bo kto jak nie polskie grupy ma odwiedzać to miejsce?! Mimo prośby usłyszeliśmy odmowę, choć zmierzaliśmy do niatrakcyjnego hotelu przy torach kolejowych i trasie( hotel ADAMO) , więc niczego z dłuższego o pół godziny pobytu w tym tranzytowym hotelu nikt by nie stracił. Miasta rumuńskie ciekawe, zwłaszcza pięknie prezentuje się Sybin i wpisana na listę UNESCO miejscowość urodzenia Draculi. Ciekawy też wiejski kościół warowny. Nieadekwatna zupełnie kwota 190euro, tzw. pakiet, bo przewodnik lokal y był tylko przez 3 dni,a wejścia do różnych obiektów nieliczne i nie tak kosztowne,by takiej kwoty- jak zwykle nijak z nami nierozliczonej!!!- zażądać. Jeszcze większym nadużyciem było 35euro za Bukareszt nocą,przy czym fontanny stanowiące tę nocną atrakcję są zupelnie darmo ! Taxi z hotelu w to miejsce to ok. 4euro! W powrotną drogę nieco więcej,bo nocna taryfa. . Hotele na objeździe ( poza Sybinem) b.skromne i z różną schludnością. Tak " na rumuna" ,jakkolwiek Rumunia może zaskoczyć pozytywnie i jej atrakcyjność wg nad jest zdecydowanie wyższa niż np. Sardynii,bo i po niej odbyliśmy swego czasu objazdówkę z biurem.Warto się wybrać, by odkłamać nieco obiegowe opinie o tym kraju nie tylko legendą Drakuli stojącym.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Impreza bardzo ciekawa. Intensywna. Pozwala zmierzyć się z wyobrażeniami o Rumunii, a mniej zorientowanym skonfrontować ludowe stereotypy z rzeczywistością oraz poznać okrucieństwa nieodległych zdarzeń.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program nie jest wymagający, można sporo zobaczyć z okien autokaru, krajobraz na trasie w Karpatach piękny . Temat przewodni to Drakula ale trochę go mało w programie a za dużo kościołów, które nie mają nic wspólnego z tematem wycieczki Hotele są bardzo skromne nawet jak standardy wycieczek objazdowych. Hotel w Bukareszcie jest 4 piętrowy a winda dojeżdża jedynie na 3 piętro czyli turyści zakwaterowani na 4 piętrze noszą walizki po schodach. Jedzenie serwowane więc nie ma mowy o wyborze czy dokładce. Wykupiliśmy obiadokolacje ale w dwóch lokalizacjach było zaznaczone, że tego świadczenia nie będzie i trzeba zadbać indywidualnie o posiłek w tych dniach. Jeden z hoteli miał restaurację w której można było zamówić z karty - przyjechaliśmy ok godziny 19 i wybór był już mocno ograniczony. Drugi hotel (w Bukareszcie) nie ma restauracji a restauracje w okolicy w niedzielę są nieczynne co spowodowało konieczność skorzystania z foodcourt w centrum handlowym oddalonym od hotelu o ok 1 km. Całość wycieczki ratują przewodnik i kierowca autokaru którzy byli bardzo uprzejmi i profesjonalni
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rumunia ma piękne góry, urokliwe miasteczka, świetna pogodę, ale kuchnia jest fatalna. Z tego też powodu doplata 490 zł. do kolacji (w sumie było ich pięć), a tyle wzięło biuro, to gruba przesada. Dostawaliśmy głównie ziemniami z jakimś mięsem, często twardym lub niesmacznym. Lepsze jedzenie było w Bułgarii.