5.5/6 (613 opinie)
3.0/6
Minusy - Bardzo szybko, brak czasu na spokojne samodzlne zwiedzanie, pobudki nawet o 3 rano. Plusy - dobry polski przewodnik.
3.0/6
Wycieczka pod względem programu godna polecenia pod wzgledem organizacji godna opisania -negatywnie. Brak zainteresowania i zaangazowania pilota p.Haliny w calosciowe koordynowanie i udzial w zwiedzaniu zwykle po polowie zwiedzania bylismy zostawiani sami sobie ze wskazaniem.za godzine spotkanie.To samo dotyczylo dnia wyjazdu grupa Warszawska opuszczenie hotelu o godz 12.00 wylot 04.30 dnia nastepnego brak.zaangazowania w pozyskanie odplatnie pokoju na okres oczekiwania .Informacja o opuszczaniu przez pilota hotelu o 10.00 nastepnie pilot pojawia sie w lobby o godz 18.00 podczas gdy wszyscy czlonkowie wycieczki zostawieni sami sobie w lobby na okres ponad 6 godzin.
3.0/6
Wycieczka dobrze zorganizowana. Okolo 18 codziennie przyjazd do hotelu obiadokolacja 19. Od 20 zazwyczaj czas wolny. Pilot Jacek kompetentny. Minusy: 3 z 7 noclegow to naplucie w twarz turyscie i klientowi. Obskorne nory. W umowie jest oczywiscie ze 3 gwiazdkowe hotele i sromne, ale 1 i ostatni nocleg w milas to totalne dno. Obrzydliwy hotel wszystko przesiakniete smrodem papierosow. Dla osob nie lubiacych tego zapachu odradzam z miejsca ta wycieczke. To samo hotel w canakkale. Totalna ruina i oszukano grupe bo byl to hotel 2 gwiazkowy. Ale przynajmniej nie smierdzialo. Reszta noclegow fajna, ale ze wzgledu na to ze 3 z 7 byly totalnym nieporozumieniem odradzam konfiguracje z przylotem do bodrum, moze w wycieczce smak orientu nie ma takich minusow, polecam sie zorientowac i poczytac komentarze. Jedzenie mocno przecietne. Bufety na obiad koszt 7 euro od osoby bez napoju, ale bez szalu.
3.0/6
Niestety jestem bardzo rozczarowana, wręcz rozgoryczona jakością usług jaką biuro Rainbow pokazało na tej wycieczce. Po przeczytaniu tyłu pozytywnych opinii zastanawiam się kto je pisał i ile na tym zarobił. Na tą opinię składają się dwie oceny. Jedna, mocna 4 za Turcję samą w sobie, za cudowna Kapadocję, Pamukale, Istambuł i wielkie ukłony dla kierowcy autobusu za taką wielką trasę i bezpieczna jazdę. Druga ocena to naciągana mierna na "szynach" , obskurne hotele gdzie woda kapała na głowę, toalety to już totalna żenada, pleśń, grzyb, ręczniki brudne. Długo by pisać, no wiadomo, że nie pojechałam siedzieć w pokoju hotelowym ale nie róbcie sobie z ludzi jaj! Dalej, bardzo słabe jedzenie : śniadania i obiadokolacje. Naprawdę Turcja jest taka biedna żeby postawić na stole 3 półmiski na grupę ok.40 ludzi. Na jednym bułki, na drugim parówki i ser a na 3 dżem? Nigdy przenigdy czegoś takiego nie widziałam. Płakać się chciało. Lunch niby dla chętnych do wyboru do koloru ale jak nie kupisz to znaczy że będziesz głodować. W przydrożnym barze przy stacji paliw. Cena Od 8 do 12 euro za talerzyk znowu marnej jakości posiłku. I tak codziennie. Woda w autobusie płatna 10 euro, nigdy nigdzie z Rainbow tego nie bylo! Zero zniżek dla dzieci. Plus wszędzie ukryte koszty, za wszystko trzeba było dopłacać. Kpina z ludzi. Po co dajecie taka cenę za wycieczkę skoro 2 razy tyle zdzieracie tam na miejscu? Podnieście cenę, dajcie ludziom poczuć się jak najbardziej komfortowo i wygodnie tak jak na urlopie, na wakacjach a nie co chwilę czułam się jak bankomat. Ani razu przewodnik nie zaproponował obiadu w innym miejscu niż przydrożny bar na totalnym odludziu np. Na ulicy jakiś kebab turecki, no nic! Jak ktoś nie chciał czy nie miał 12 euro na lunch to był głodny do kolacji. Ludzie byli zirytowani na maxa, a przewodnik miał to głęboko w poważaniu. Nie interesował się grupą, nie integrował się. Pięknie recytował opowieści i długie historyjki o tureckiej kulturze, obyczajach historii. Wiedzę ma przeogromną to trzeba przyznać, ocena 6 z kwiatuszkiem, poczucie humoru też na wysokim poziomie. Poza tym zachowanie tragedia: arogancki, nieuprzejmy, nadąsany, kpił i naśmiewał się z ludzi, dwa razy nie będzie powtarzał bo gardło oszczędza a wszystko w Turcji kosztuje "całe nic„ słabo. Ciężko wystawiać taka negatyna ocenę serce boli bo miał to być udany urlop. Pierwszy raz tak mocno się zawiodłam i wróciłam zniesmaczona.