3.7/6 (27 opinii)
Kategoria lokalna 3
2.5/6
ZAKWATEROWANIE I LOGISTYKA NA MINUS. HAŁAS DYSKOTEK NIE DO ZNIESIENIA. Organizacja wycieczek fakultatywnych kulejąca.
2.0/6
Dużym plusem jest położenie hotelu dosłownie przy plaży, bezpłatne leżaki i prywatna plaża. Łazienka w pokoju nie miała w prysznicu drugiej szyby a brodzik nie był zasilikowany przez co cała łazienka była w wodzie, brudzie, rdzy i grzybie. Do przykrycia się w nocy jedno prześcieradło rozmiar jakoś 140 na 200, więc w 2 osoby nie da się przykryć. Internet tylko w recepcji. Najgorsze jednak było jedzenie, bardzo mało i monotonne. Na śniadanie i kolację 4 główne dania do wyboru. Na śniadanie jajka na twardo, jajecznica w każdym dniu z czymś innym co im zostało z kolacji z poprzedniego dnia przykładowo z ziemniakami pieczonymi albo z niezjedzonym puree z pomidorów z baru sałatkowego. Ser pokrojony w kostke i zamiast normalnej szynki 2 rodzaje mielonki. Na obiadokolacji też mały wybór z 2 razy zdarzyło się coś dobrego. Przykładowy zestaw to ryż, kurczak (zdarzył sie z 3 razy przez 7 dni), jakaś mielonka w sosie jak leczo, jakieś zawijasy z ciasta francuskiego nie wiem z czym bo nie miało smaku było przypalone i strasznie twarde. Wszystko bez smaku bez przyprawienia, często już zimne i twarde. Za to 4 wielkie miski oliwek których nie dało się przejeść i codziennie były chowane pod blat, a po kilku dniach zrobiły się rodzynkami. Z automatu z sokami leciała tylko woda. Hotel blisko klubów więc w nocy ciężko się śpi (głośna muzyka do około 3 nad ranem) ale byliśmy tego świadomi. Opinie hotel ma dobre co mnie dziwi. Byliśmy we wrześniu może dlatego już im się nie opłacało starać bo mniej ludzi.
2.0/6
Lokalizacja ma duży potencjał plaża dwa kroki od hotelowej restauracji, ale niestety wszystko psuje klub dosłownie płot w płot z hotelem muzyka zaczyna grać a raczej dudnić tak, że łóżko w pokoju się trzęsie od godz. 15:00 do 05:00 nad ranem jakbyście chcieli wyspać się na urlopie to niestety się nie da, nawet w bardzo dobrych zatyczkach. Oczywiście Gumbet to imprezowa dzielnica Bodrum z czego zdawaliśmy sobie sprawę ale o tym, że dosłownie obok jest klub niestety nikt nie wspomniał we wcześniejszych opiniach bo na pewno nie wybralibyśmy tego hotelu. Jedzenie bardzo dobre lecz śniadania monotonne, kawa/herbata tylko do śniadania niestety. Byliśmy na HB śniadanie+obiadokolacja, na minus czas obiadokolacji ponieważ dopiero od 19:30 przy czym śniadanie od 08:00 do 10:00 czas od jednego do drugie posiłku zdecydowanie za długi. Ostatnia kwestia jest taka, że było po prostu brudno, w pokoju włosy na podłodze, umazane lustro, spłuczka i ściany całe w białych plamach jakby ktoś na nie napluł pastą do zębów albo nie zdążył do toalety po imprezie, w szufladach okruchy, klimatyzacja na szczęście działała. W trakcie naszego pobytu sprzątanie polegało na wyrzuceniu śmieci oraz czasem zostawieniu rolki papieru bo o to też musieliśmy się sami prosić.
1.0/6
Nie ma co pisać myślałam że takie hotele już nie istnieją. Zdjęcia hotelu i opis mijają się ze stanem faktycznym