4.7/6 (66 opinii)
Kategoria lokalna 4
3.0/6
Hotel bardzo ładny ,jedzenie bardzo dobre ,obsługa bardzo miła i przyjazna .Mejscowość przepiękna .Najgorszą porażką była plaża tak jakby jej nie było , ofert nie można było z niej korzystać zawsze były leżaki zajęte i wogóle było ich bardzo mało tragedia i jeżeli ktoś jedzie z dziećmi to gdzie mam wypoczywać? .Powinna być cena niższaza brakk plaży 😔 Nikomu bym nie poleciła takich wczasów przez tą plaże.
3.0/6
Ogólnie ocena pozytywna, jednak miejsce tylko dla osób szukających rozrywki i nocnych atrakcji.. .
2.0/6
Plaży praktycznie brak, jakiś skrawek przy kanale ściekowym, 25 leżaków o godz 8 rano brak wolnych. Jedzenie jak na Turcję bardzo słabe wielokrotnie zamiast mięsa MOM lub mortadela, na śniadanie jajecznica z proszku totalnie niezjadliwa. ciasta i owoce słabe, ewidentnie widać że właściciele oszczędzają. Napoje rozwodnione do granic możliwości. Pobyt jedynie rekompensuje okolica, widoki i wycieczki. Pokój czysty niestety śmieci wyrzucane dwa razy w tygodniu, sprzątany raz w tygodniu i to domestosem bo smród zostaje nie do wywietrzenia jeszcze przy takich upałach. Klimatyzacja co chwilę nie działa i co chwilę byłą naprawiana. Obsługa bardzo uprzejma i pomocna. Przestrzegam przed SPA w hotelu hamam skończył się dla mnie obitym żebrem.
2.0/6
Nigdy więcej nie skorzystamy z ofert biura podróży RAINBOW. Mieliśmy wybrany hotel KAYA MARIS w miejscowości Marmaris. Na lotnisku w Dalaman zostaliśmy poinformowani przez Rezydentkę biura Rainbow , że nie ma ma dla nas miejsca w wybranym hotelu, ponieważ biuro sprzedało więcej miejsc niż było ofert w hotelu. Jedną noc spaliśmy w hotelu Verde. Rano zostaliśmy przekwaterowani do hotelu LEtoile. Do godz. 14 czekaliśmy z walizkami na wiadomość, gdzie ostatecznie zostaniemy zakwaterowani. Do wybranego hotelu nie pojechaliśmy . Zostaliśmy w hotelu LEtoile. Nie wiem który hotel jest lepszy , ponieważ nie było nam dane sprawdzić wybranego hotel. W ramach rekompensaty dostaliśmy wycieczkę do Pamukkale i wieczór turecki. Wycieczki te pozostawiają wiele do życzenia, ale to już inny temat. Muszę wspomnieć jeszcze o Rezydentce Pani Ewelinie, która była bardzo nie sympatyczna i mało pomocna. Ponadto stwierdziła, że jak nie odpowiadają nam takie warunki to mogliśmy siedzieć w Polsce , a nie włóczyć się po świecie. Później dostaliśmy nowego Rezydenta Pana Rafała. Cudowny człowiek, pomocny i sympatyczny. Załatwił wszystko sprawnie, o co tylko poprosiliśmy. Z tygodniowego , opłaconego pobytu wypoczynku było tak naprawdę tylko 4 dni. W poniedziałek do pierwszego hotelu przybyliśmy około godz. 22. Rano o godz. 8 udaliśmy się do następnego hotelu według wskazówek Pani Eweliny. Tam niestety straciliśmy kolejny dzień wypoczynku, ponieważ nie wiadomo było , gdzie w końcu będziemy. Ostatniego dnia wyjazd z hotelu rano przed śniadaniem. Wieczorem zamówiliśmy lunch boxy, ale rano okazało się ,że nikt o niczym nie wie. Dopiero Pan Rafał załatwił, że otrzymaliśmy je. Zawartość to: 2 kromki chleba tostowego, mały miód, dżem, serek topiony, masełko i dwa plasterki ogórka. Do tego brak jednorazowych sztućców. To były najgorsze wakacje na jakich dotychczas byliśmy. Zamiast odpocząć to przeżyliśmy stres i nic więcej. Muszę wspomnieć , że to nie był nasz odosobniony przypadek. Takich osób było dużo więcej. Przybywający w kolejnych dniach borykali się z podobnymi problemami. Iwona I Dariusz