Opinie o Dizalya Palm Garden

5.0/6

Lipcowe wakacje w Konakli.

Opinię zacznę od ważnej informacji, a mianowicie chodzi o język. Po polsku się nie dogadamy, angielski na poziomie komunikatywnym. Więc jadąc do tego hotelu trzeba wziąć to pod uwagę. Sam hotel sprawia pozytywne wrażenie. Duży, przestronny z pięknym lobby. Spora liczba barów, w których można wypić drinki bezalkoholowe jak i te z procentami. Na dole sklepik z pamiątkami, spa center i jadalnia. Bardzo miła i uśmiechnięta obsługa. Spora liczba dzieci. Dla jednych to plus dla nas to niestety minus, ponieważ rodzice puszczają je na samopas, bez opieki. Potrafią się wszędzie wciskać, popychać (wychodziłem z basenu po drabince po czym przybiegła dziewczyna z pompowanym kółkiem i po prostu mnie wypchnęła bo ona chciała wyjść),zabierać napoje sprzed nosa (Beata czekała na 2 cole, jedna została nalana a druga była w trakcie, w tym czasie podbiegło dziecko zabrało i uciekło). Wiem, że to wina rodziców a nie dzieci, jednak bardzo to przeszkadza w wypoczynku. Zdecydowana większość gości to Rosjanie. Nie spotkałem się jednak z tym, że byli lepiej traktowani od nas jak to jest opisywane w niektórych komentarzach. Codzienne animacje dla dzieci i dorosłych, jednak nie braliśmy w nich udziału więc nie wypowiem się na temat ich jakości. Można zagrać w bilard (10e/h, cena na 04.07.2023), cymbergaja, na PlayStation. Ciekawe wycieczki fakultatywne, jednak z racji położenia do większości trzeba niestety długo dojeżdżać (wycieczka na Pamukkale trwała łącznie 19h z czego nie licząc zwiedzania oraz posiłków i czasu wolnego, około 13 h to same przejazdy autobusem). Największym zawodem dla nas to była plaża ale szczegóły są opisane w danych sekcjach. Sam pobyt uważam za udany. Początek lipca to był strzał w 10. Temperatury w okolicy 28-30 stopni więc ciepło ale do wytrzymania. Ludzi w hotelu optymalna ilość, zawsze było miejsce żeby usiąść, czy to w jadalni czy po prostu przy stoliku z kawą i książką.