Opinie o Grand Kolibri Prestige and Spa

5.0/6

miło i przyjemnie, ale bez szału

Wyjazd jak najbardziej na plus. Wycieczka ze strony organizacyjnej na bardzo wysokim poziomie, nie mieliśmy żadnych problemów z „odnalezieniem się” w procesie samego lotu jak i transferów lotnisko-hotel/hotel-lotnisko. Obsługa hotelowa bardzo przyjemna, większość pracowników była miła i serdeczna. Warunki OK, pokój czysty i na bieżąco odświeżany. Sporym minusem jest konieczność dodatkowej opłaty internetu poza recepcją (ten darmowy nawet w recepcji praktycznie nie łapał, a więc jeśli ktoś potrzebuje być „na łączach”, to zdecydowanie powinien wykupić pakiet 2euro/doba - 1 device.) Oferta alkoholowa bardzo słaba, słodkie przekąski w kawiarni to typowa „masówka”, ale da się wyhaczyć coś dobrego. Kolejny minus - brak porządnego ekspresu do kawy. Te „wolnostojące” ekspresy, do użytku własnego, polecam omijać szerokim łukiem. O wiele lepiej poprosić w kawiarni o kawkę, tam mają nieco lepszy sprzęt. Dostęp do plaży super, bezproblemowe przejście tunelem bezpośrednio z hotelu. Plaża hotelowa okej, sporo leżaków i parasoli do użytku, raczej zawsze powinno się znaleźć wolne miejsce. Bar na plaży dość standardowy, zimne lane piwo (rozwodnione jak diabli, ale to raczej norma), oprócz tego winko i słodkie napoje. Drinków na plaży się nie serwuje. Baseny w porządku, choć jak zawsze, „ręcznikowa walka” o leżaki trwa w najlepsze. Leży ten, który jako pierwszy w drodze na śniadanie porozrzuca sobie ręczniki :) Snack bary dwa - jeden (przy głownym basenie) beznadziejny. Burger z kurczakiem smakował jak odgrzewana w milrofali mielonka (moje kubki smakowe są bardzo wyrozumiałe). Drugi - przy bunynku B, totalnie inny świat. Mięso jakby świeższe i grillowane na bieżąco. Tamtejszego cheeseburgera mogę z czystym sercem polecić. Jedzienie w ramach oferty generalnie w porządku. Dosyć powtarzalna oferta, ale wprowadzano miłe odmiany i naprawdę można wyhaczyć smaczne kąski. OGROMNY minus - siłownia. Jeżeli podczas wypoczynku ktoś chciałby zakosztować treningu siłowego, to nie będzie to proste działanie. Maszyny rozklekotane do granic możliwości. Jedyny plus to zardzewiała ławeczka i hantle do 20kg, byleby tylko coś pomachać. Na zdjęciach „fitness room” prezentował się o niebo lepiej niż w rzeczywistości. Polecam wybrać się do pobliskiej miejscowości Konakli i zakosztować tam kebsa. Nie pamiętam nazwy konkretnego lokalu, ale był naprawdę wybitny. Generalnie czas spędzony w hotelu był bardzo sympatyczny. Nie należy się po prostu nastawiać na coś super „premium”. W mojej opinii - powyżej średniej krajowej :D OCENA 5/6