4.9/6 (68 opinii)
Kategoria lokalna 4
4.5/6
Bardzo nam się podobało, jesteśmy zadowoleni z pobytu ale do tego hotelu nie wróciła bym drugi raz z dziećmi, za bardzo nie miały co tam robić, basen był ale mały. Chociaż była możliwość korzystania z drugiego Hotelu który był oddalony jakiś 1km od godz 21-00 gdzie były jakieś imprezki to nie korzystaliśmy, byliśmy raz i szczerze powiem drugi hotel o wiele lepszy.
4.5/6
Hotel duży, nowoczesny, kameralny w pobliżu licznych sklepów i restauracji. Czysto, codziennie sprzątane. Centrum SPA nowoczesne, za 25 euro peeling całego ciała, masaż, maseczka na twarz, 75 minut. Polecam! Basen 15x6 i brodzik, mało miejsca przy basenie, leżaki jeden obok drugiego, do plaży jakieś 400 m, w ofercie podano 150m. Polecany dla osób starszych ceniących spokój i odpoczynek. Jedzenie dobre, ale jak na Turcję to mały wybór , śniadania niezbyt…
4.5/6
Typowo miejski hotel, ale tego szukaliśmy, po całodziennym smarzeniu się na plaży jest gdzie się przejść.
4.0/6
Pobyt uważam za udany pomimo okropnego jedzenia w hotelu. Region Alanyi bardzo atrakcyjny turystycznie. Hotel położony w super miejscu. Blisko do plaży, bazarków, restauracji. Piękna plaża z czyściutką, ciepła wodą 3 minutki od hotelu. Przy hotelu tragiczny basen, mały z betonozą, zasłonięte słońce innymi budynkami. Nie dało się tam opalać. Sam hotel czysty, duży. Pokoje ok. Minusem było to, że podczas rezerwacji zaznaczyłam, że chcemy łoże małżeńskie, a dostaliśmy dwa pojedyńcze łóżka. Zgłosiłam to Panu z recepcji jednak nie chciał nic z tym zrobić, zwalił tą pracę innym na drugi dzień. Stwierdziliśmy, że się przemęczymy na tych dwóch oddzielnych łóżkach z powodu dobrego widoku z 5 piętra. Miło byłoby gdyby nie rozdzielali małżeństw. Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane co drugi dzień lub w razie potrzeby. Pani sprzątająca bardzo miła, uśmiechnięta kobieta. Codziennie dostawa butelki 1,5l wody do pokoju. Klimatyzacja chodziła bez zarzutów. Ładny widok na góry i panoramę miasta. Jedzenie niedobre. Odgrzewane po kilka razy gumowe frytki, krążki cebulowe, ziemniaki. Były na obiad, kolację, śniadanie i na następny obiad i kolację. Z niezjedzonego mięsa i warzyw robili mięso w sosie i zupy. Jedzenie niedoprawione, wszystko bez smaku. Ciasta tłuste, szcztuczne, jakby zamoczone w oleju. Owoce np. granat były niedojrzałe. Z pełnego allinclusive wychodziłam głodna. Drinki to był jakiś żart. Gin z tonicem albo okropne whisky z rozwodnioną colą, rum ze spritem. Żałowali nawet lodu i cytryny. Trzeba było się upominać. Jeśli chciało się najprostszy drink typu mohito trzeba było dopłacić 30 zł. Piwa nie dało się pić, rozwodnione i ciepłe. Tak samo ciepłe wino. Obsługa raczej miła ale też kelnerzy trafiali się "cwaniaczki". Najgorzej z pobytu wspominam wykupioną wycieczkę buggy i rafting. Miała trwać 4 godziny plus dojazd 2h w jedną stronę a trwała cały dzień. Od rana bez jedzenia (pomimo informacji od Pani rezydentki o możliwości lunchboxu z hotelu po wcześniejszym zgłoszeniu hotel nie chciał nam go zapewnić, gdyż stwierdzili, że już za późno - zglosilimy dzień wcześniej o godz. 20). Po dotarciu na miejsce czekaliśmy na inne busy. Gdy ruszyliśmy w drogę, buggy może jeździliśmy max 30 minut. Później znowu czekaliśmy na transport na rafting. Na raftingu znów czekaliśmy godzinę zanim ruszyliśmy. Pózniej były liczne bezsensowne przerwy. Panowie, którzy prowadzili pontony specjalnie chlapali wodą 4 stopniową na uczestników. Później każdy się nią obchlapywał. Było to nieprzyjemne, woda była brudna i śmierdząca i zimna. Byliśmy przygotowani na to, że będziemy mokrzy ale nie od głupiego moczenia się specjalnie i wrzucania znienacka do tej brudnej wody. Razem z mężem mieliśmy dość tego przepływu już po pierwszych 20 minutach. Swoją opinię również przekazaliśmy Panu prowadzącemu ponton, który nie był zbyt miły. Najgorsze wydane pieniądze.