5.4/6 (1110 opinii)
6.0/6
Jestem zachwycona wycieczką. Turcja jest przepiękna. W tydzień zobaczyłam tyle cudownych miejsc: Efez,Pamukkale,Kapadocję,Stambuł, Troję, Pergamon, leciałam balonem, płynęłam statkiem po Bosforze ,płynęłam Zielonym Kanionem byłam w Delfinarium i Aguarium,byłam na widowisku Ogień Anatolii-wspaniałe przedstawienie. Polecam każdemu, kto lubi czynny wypoczynek a i też poleniuchować w pięknym hotelu Papillon Zeugma w Belek. Wróciłam do domu szczęśliwa i pełna wrażeń.
6.0/6
Co roku wybieramy biuro podróży Rainbow i za każdym razem jesteśmy usatysfakcjonowani i pozytywnie zaskoczeni. Wszystko było zgodne z opisem. Mieliśmy świetną pilotke, która bardzo dobrze planowała każdy dzień, opowiadała wyczerpująco na każdy temat dotyczący miejsca, kultury i odpowiadała na każde pytanie. Dzięki Rainbow mieliśmy okazje zwiedzić przecudowne miejsca, przepiękną nature i architekture która wpisuje się na liście UNESCO. Hotele były czyste, schludne i zadbane. Jeśli chodzi o wyżywienie - świeże, urozmaicone. Poza zwiedzaniem mieliśmy również okazje wybrać się na turecki wieczór który dał nam mnóstwo wrażeń. Poznaliśmy prawdziwą ludową turecką muzykę i tańce ale też i zostało nam pokazane przygotowanie do ceremonii ślubu! Coś niesamowitego!!! Na koniec wszyscy razem bawili się i tańczyli wraz z tancerzami na dużej sali. Bardzo polecam ten wyjazd każdemu kto chce aktywnie spędzić wakacje i zobaczyć to co jest naprawdę warte zobaczenia w Turcji!
6.0/6
Wycieczka intensywna, fascynująca, trochę wyczerpuje ale mimo wszystko widoki rekompensują. Dobry pilot sprawi że będzie niezapomnianą, my takiego mieliśmy! Panie Bartku...dzięki za dobrą zabawę 😀
6.0/6
Wspaniałe przeżycie. Gorąco polecam. Pierwszy raz byłam w Turcji i, można powiedzieć, liznęłam po trochu większości atrakcji. Po kolei. Malownicze Pamukkale i obok Hierapolis, urokliwe otoczenie i Dom Marii Matki (Meryeman), wspaniałe i wielkie Efez oraz nieco mniejszy Pergamon (obydwa wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Unesco), kilka warstw Troi z trudem odkrytych i, nie do końca wyjaśnione, czy była, wojna trojańska. Konie trojańskie - jeden będący eksponatem z filmu "Troja". Przejazd mostem nad cieśniną Dardanelle, zapierający dech rejs po cieśninie Bosfor. Perełki Stambułu - Błękitny Meczet, Hagia Sophia (niewiarygodnie długie kolejki, aby wejść), Hipodrom, Pałac Dolmabahce. Ankara z przeogromnym mauzoleum Ataturka, twórcy Republiki Tureckiej. I wreszcie przepiękna Kapadocja. Żadne słowa nie oddadzą tego piękna, uroku i malowniczości, to, po prostu, najlepiej zobaczyć; Dolina Gołębi, Kaymakli - podziemne miasto, skansen Goreme - ponad 300 wykutych w skałach kościołów, twierdza Uchisar, Dolina Pasabag - skalne olbrzymie "grzybki". I, na koniec, Konya - muzeum Mevlany, założyciela Zakonu Wirujących Derwiszy. Jako dodatkowe imprezy był wieczór turecki - przedstawione różne tradycyjne tańce tureckie i, potem wspólna zabawa; pobyt w łaźni tureckiej - trochę takie spa; byłam, warto spróbować. Był także lot balonem nad Kapadocją i jeep safari po Kapadocji - nie uczestniczyłam, ale, podobno, niepowtarzalne przeżycia. Przez te wszystkie atrakcje przeprowadziła nas Pani Magdalena B. - osoba o przeogromnej wiedzy o historii Turcji, ale także o współczesnym życiu mieszkańców - dzięki Jej opowieściom wszystko było jeszcze bardziej atrakcyjne. Muszę także wspomnieć o naszym kierowcy, panu Serkan (mam nadzieję, że dobrze napisałam), który bezpiecznie nas wszędzie woził, dbał o nas i , niekiedy, przenosił nam bagaże do hotelu. A także (za 8 euro) zapewniał nam wodę w dowolnej ilości przez całą wycieczkę. Jeśli chodzi o bardziej przyziemne sprawy, to hotele standardowe: łazienki (czasami bardzo mini), ale pościel czysta, wygodne łóżka, w większości hoteli wifi było - jedynie w hotelu w Kapadocji działał tylko tekstowy Whatsup. Poza tym poznaliśmy różne lokalne jedzonka; m.in. kebab, który w niczym nie przypomina tego serwowanego u nas. Na koniec, jeśli mogę coś doradzić - zabrać euro lub usd (ale chyba bardziej popularne eur) i, koniecznie, nieco lirów tureckich, bo lokalne przeliczniki potrafią wprawić w osłupienie. Oczywiście wygodne obuwie i, przede wszystkim, dobry humor i nastawienie na wspaniałą przygodę.