Opinie o U podnóża Himalajów

5.1/6 (123 opinie)

5.1/6
123 opinie
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.1
Program wycieczki
5.0
Transport
4.7
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 4.5/6

    Nepal cudowny, reszta wątpliwa

    Komentarz odnosi sie do wycieczki do Nepalu, ktora odbyla sie w lutym 2023. Nepal - kraj, kultura bronią sie same. Naprawde warto pojechac i zobaczyc. Wycieczka Rainbow "U podnoza Himalajów" jest ciekawa, dobrze zaplanowana i wszystko byloby super, gdyby nie... Na lotnisku okazało sie, ze kilka osob ma do Dubaju bilet Stand-by, co oznacza, ze linia sprzedala wiecej biletow i jesli wszyscy pasazerowie sie pojawia, to nie bedzie dla nas miejsca w samolocie i tym lotem nie polecimy. To taki lekki zaskok na dzien dobry... Po zgloszeniu tego do biura, Rainbow odpisalo, ze jest mu przykro. Mnie bylo jeszcze bardziej przykro, kiedy byłam zestresowana na lotnisku... Bez komentarza... Dostaliśmy informacje, ze caly przelot z przesiadka w Dubaju ma byc obsługiwany przez linie lotnicze Emirates... Tutaj kolejna niemiła niespodzianka, bo z Dubaju do Kathmandu przelot odbywal sie liniami FlyDubai. Komfort lotu tanimi liniami oraz posiłek, ktory jest serwowany na pokladzie bardzo rozni sie od Emirates. Rainbow twierdzi, ze nie wiedziało, ze do Kathmandu leci FlyDubai (?!) i ze wszystko jest ok, bo lot sie odbyl i wszystkie swiadczenia mialy miejsce... To rowniez pozostawię bez komentarza (nie wiem tylko dlaczego wprowadzają klientów w błąd...?). Pilotka Pani Monika... Niby sympatyczna osoba, nawet pomocna, jesli byla taka potrzeba... szkoda tylko, ze niewiele sie od niej dowiedzielismy o Nepalu. Jakby zsumowac to, ile mowiła w autobusie, to moze uzbierałoby sie ze 2 godziny na caly pobyt (trochę malo). Tutaj od razu dodam, ze pilot nie jest przewodnikiem i nie ma obowiązku opowiadać o danym kraju i zabytkach, bo to jest zadanie lokalnego przewodnika, choc czesto z wygody piloci mówią od siebie, nie tłumaczą lokalnego przewodnika. Tylko, ze na naszej wycieczce również nasza lokalna przewodniczka "Sara" niewiele powiedziala (moze ze 30 min. by sie uzbieralo). Ani jedna ani druga Pani sie tutaj nie popisaly. Podczas podrozy do Pokhary byl problem z mikrofonem, wiec usprawiedliwiały się tym i wzdychaly, ze chcialy cos opowiedziec, ale sie nie dalo. Jak w koncu sie udalo przekazac te informacje, to trwalo to moze 20 min!!! Osoby z grup prosiły, ze rozwinac jakies tematy, ale na prosbach sie skonczylo, ewentualnie temat byl wyjasniony w 2 zdaniach. Bedac w Nepalu, nie został poruszony temat gor, zdobywcow szczytow, nic (?!), bylo tylko krotko o szerpach... Natomiast bylo milo patrzec, jak obie Panie sie zaprzyjaznily, robily wspolnie zakupy etc, fajnie, ale szkoda, ze o nas zapomnialy. Mam ogromny niedosyt, a czytajac inne recenzje o fantastycznych pilotach na tym kierunku, mam ogromne poczucie żalu oraz zmarnowania czasu urlopu i pieniedzy. Komunikacja - kolejna rzecz, ktora szwankowala, np. fakultety, pilotka wspomniala tylko o kilku, ktos sie zapytal o paralotnie, to zostal zapisany, a czesc grupy nawet nie wiedziala, ze sie odbeda, choć finalnie nic nie wyszlo ze wzgledu na pogode. I bylo mnostwo takich sytuacji, ale szkoda nawet opisywac. Jesli ktos chce sie udac na Sarangkot na zapalanie szczytów - niech sam we wlasnym zakresie sprawdzi pogode (male sa szanse na dobra widocznosc), zaoszczędzi nie tylko pieniadze ale i pobudke bladym świtem. To samo sie tyczy wycieczki kolejką linową na Chandragiri Hills, czesc osob nie wiedziala nawet kiedy Pilotka robila zapisy i zbierala pieniadze, ale dzieki temu zaoszczedzili, bo Ci, ktorzy pojechali nic nie zobaczyli. Warto samemu sprawdzic pogode, jesli pilot tego nie zrobi. Chitwan - tutaj hotel zdecydowanie najslabszy, karaluchy (!!) biegajace po pościeli...i niezbyt czysto. No ale tam tak jest, to nie jest zaden zarzut, trzeba byc na to przygotowanym. Pilotka zle zorganizowala czas: miedzy zwiedzaniami dawala ok. 1,5h czasu wolnego, gdzie nie opłacalo sie ani isc do miasta, np. na masaż czy do restauracji, a w hotelu tez nie bylo co robic (siedzenie w pokoju z karaluchami - slaba opcja). Pogoda na wyjezdzie - mozna sprobowac sprawdzic przed wyjazdem jakie sa prognozy - u mnie sie sprawdzilo. Poranki i wieczory chlodniejsze, w ciagu dnia cieplo. W Chitwan bylo upalnie. Obuwie - niskie buty trekingowe ok, ale adidasy wystarcza. W Chitwan wziac koniecznie sweter, szal na powrot z safari. Jak sie wyjezdza jest bardzo cieplo, jak sie wraca, to w odkrytym samochodzie jest bardzo zimno!! Warto kupić wyroby z kaszmiru, paszminy, wełny yaka, przyprawy, kawę nepalską, rum khukri. Mozna sie zaopatrzyc w ubrania sportowe (naprawdę we wszystko, co jest w naszych sklepach sportowych) w duzo nizszych cenach. Koniecznie trzeba spróbowac pierożków momo (wegetariańskie i mięsne), napój lassi i jogurt juju. Zakupy - niby taniej w Kathmandu niż w Pokharze, ale moim zdaniem ceny podobne, zalezy od sprzedawcy. Można sie targować, ale czesto sie nie udaje, wtedy warto odpuścić i szukac tego samego towaru gdzie indziej. We wszystkich hotelach klimatyzacja, w Kathmandu bylo chlodniej, ale nie trzeba bielizny termicznej. W kazdym hotelu 1 litr wody pitnej na osobe i w autobusie tez codziennie byla rozdawana butelka wody. Czajnik i herbata, kawa jest dostepna w kazdym pokoju. Dla narzekaczy - toalety często „na malysza” i bez papieru toaletowego, wiec jak ktos ma z tym problem i stroi fochy, to niech lepiej zrezygnuje z wyjazdu. Trasa z Kathmandu do Pokhary (ok. 250 km) trwa min. 10h, u nas ponad 11h, bo jest na calej dlugosci remontowana. Wiele osob narzeka... Tutaj tak wlasnie wygladaja drogi, tak sie jezdzi i to jest wlasnie prawdziwy urok tego miejsca. Komus nie pasuje, niech wybierze inny kierunek zwiedzania, naprawde. To nie jest powód do narzekania… Wiza - wypełniony formularz online w Polsce jest niewazny. Wizę wyrabia sie w automacie na lotnisku po przylocie do Kathmandu, 2 Panie z obsługi pomagały - wystarczy zeskanować paszport i wypelnic reszte brakujacych informacji, nastepnie trzeba zrobic telefonem zdjecie wypelnionego formularza, udac sie do urzednika, zaplacic 30 USD za wize na 15 dni i gotowe. Jesli ktos nie ma drobnych 30 USD, reszte wydaja w rupiach, ale mozna prosic o wydanie w dolarach. Certyfikat szczepienia covid jest sprawdzany przed wejsciem na lotnisko w Kathmandu. Warto wziąć rzeczy dla dzieci: zabawki, kredki, ubrania, cokolwiek, tylko nie cukierki (brak dentystów a jesli sa, to koszty leczenia, naprawde wyrzadza sie duza szkodę). Podsumowanie: Nepal piękny, warty odwiedzenia, życzę tylko trafić na dobrego pilota :)

    Uczestnik - 16.04.2023  | Termin pobytu: luty 2023

    20/20 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Ciekawa i niezbyt intensywna wycieczka

    Na początku było trochę bałaganu organizacyjnego, bo Rainbow oferował kilka różnych wycieczek do Nepalu i sporo z nich odwołał, oferując w zamian "U podnóża Himalajów" w listopadowym terminie (oryginalnie w planach miałam inną wycieczkę z oferty). W efekcie mieliśmy 35 osobową grupę, zbieraninę chętnych z różnych wycieczek - stanowczą za dużą jak na zaplanowane atrakcje. Nepal nie jest bogatym krajem - ta bieda jest niestety zauważalna na każdym kroku. Do tego brud i smog znacznie utrudniają oddychanie, zdecydowanie polecam wzięcie maseczek na twarz przynajmniej do Katmandu. W miastach skupiamy się głównie na świątyniach i pałacach, poza nimi - na przyrodzie i widokach, które są naprawdę przepiękne. Ludzie przyjaźni i otwarci, z poczuciem czasu nieco na bakier (ich "jedzenie za pięć minut" może trwać 15 a może 45 minut, więc nie polecam zamawiać nawet kanapki, jeśli mamy mniej niż pół godziny ;) ).

    Gabi - 31.12.2019

    37/39 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Nepal u podnóża, nie w górach

    Wycieczka ciekawa, w spokojnym tempie. Nie należy się nastawiać, że Himalaje będą na wyciągnięcie ręki. Nie będzie wtedy zawodu. Polecamy lot widokowy i spojrzenie na ogromne góry ponad chmurami. Nepal wart jest odwiedzenia. Mankamentem była słaba organizacja i fatalny sprzęt nagłaśniający. W autokarze nie było słychać pilota. Zestawy słuchawkowe, które rozdaje Rainbow są praktycznie bezużyteczne. To kolejna wycieczka z tym biurem, po której zgłaszamy "skandaliczną" jakość nagłośnienia. Jadać na taką wyprawę chcemy dowidzieć się o kraju, o odwiedzanych miejscach. Z takim sprzętem - bez szans. Organizacja - było dużo wolnego czasu. Bardzo lubimy w wolnym czasie zwiedzać poza tzw. szlakiem, samodzielnie. Szkoda tylko, że pilot nie wykazywał inicjatywy podpowiadania ciekawostek do samodzielnego zobaczenia. Nie przekazał żadnych informacji dlaczego w terminie naszej wycieczki nie mogły być zrealizowane proponowane w opisie wyjazdu fakultety.

    Mieczyslaw Janusz, Warszawa - 10.06.2024  | Termin pobytu: maj 2024

    17/18 uznało opinię za pomocną

  • 4.5/6

    Nepal zimą

    Wycieczka ogólnie udana, ale jest sporo rzeczy do poprawy. Po pierwsze sprzydałby się porządny treking w górach w okolicy Pokhary, choćby jednodniowy i opcjonalny. Zamiast tego był całodzienny (11 godzin) supernudny przejazd autobusem z Katmandu do Pokhary, podczas którego przewodniczka nie zająknęła się choćby jednym zdaniem na temat Nepalu. Jeden dzień kompletnie stracony, jakby nie można przelecieć samolotem w godzinę tego 200km dystansu. Można by też rozważyć przejazd do Lumbini - miejsca urodzin Buddy. Autobus bardzo słabo wyposażony. Żadnego barku, toalety czy ekranu do wyświetlania filmów. Niektóre okna nieszczelne. Przewodniczka na ogół uprzejma ale niestety bardzo zdawkowa jeśli chodzi o dzielenie się wiedzą o tym fascynującym kraju. Gdybym nie dokształcał się internetowo, wyjechałbym z żadną albo w najlepszym razie szczątkową wiedzą o tym kraju. Fatalna lokalizacja dwóch pierwszych noclegów w Katmandu. Jeżeli ktoś lubi chodzić po zmroku, musi wziąć taksówkę albo przejść się 5km do centrum. Pierwszego dnia nie było gorącej wody w nocy. Poza tym nie mam zastrzeżeń. Kraj zdecydowanie wart poznania zarówno pod względem kulturowym jak i krajobrazowym.

    Zbig - 28.02.2024  | Termin pobytu: luty 2024

    3/4 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem