5.1/6 (318 opinii)
4.0/6
Uroki, a raczej widoki, zmieniające się bardzo szybko. Hiszpania spalona słońcem, opuszczone budynki, a za chwilę piękne, majestatyczne góry, zachowane kamienne budowle czy lazur morza i bogactwo Monte Carlo - wszystko to zobaczyliśmy w ciągu tych kilku dni.
4.0/6
Program intensywny, ale mógłby być lepiej zorganizowany, szczególny niedosyt pozostał po bardzo krótkim zwiedzaniu Nicei i całkowitym braku zwiedzania Andory.
4.0/6
Program ciekawy - zrealizowany w 100%. Lazurowe Wybrzeże zachwyca i minusem jest brak choć odrobiny więcej czasu wolnego w zwiedzanych miejscach - szczególnie w Nicei, Monako, Arles czy Avignion. Połowę wycieczki mieliśmy dodatkową saunę w autokarze - nie działała klimatyzacja przy temperaturze na zewnątrz - 38 stopni. Do autokaru wchodziło się jak do sauny. Natomiast pilot na nasze prośby o interwencję stwierdził, że "jest tylko pilotem" i kazał nam telefonować na infolinię reklamacji Rainbow. Super postawa - chyba Pan Ryszard jest właśnie pilotem, czyli przedstawicielem biura - po to właśnie, żeby zapewnić realizację wszystkich punktów umowy (mieliśmy zapewniony przejazd klimatyzowanym autokarem). Po interwencji kilkunastu uczestników wycieczki - którym udało się dodzwonić po wielu próbach - w połowie wycieczki zmieniono nam autokar. Po drugie - proszę uważać, na zakup ostatnich miejsc na wycieczce - otóż Rainbow sprzedał wszystkie miejsca w autokarze w tym 5 miejsc w ostatnim rzędzie - mimo tego, że jak rozmawiałam wcześniej w biurze - zapewniano mnie, że nie są Triadą i nie sprzedają środkowego miejsca na ostatniej kanapie (współczuję osobie która tam siedziała). Poza tym było tam ciasno - wszyscy czuliśmy się jak sardynki w puszce. Przy długich przejazdach pomiędzy zwiedzanymi miejscami jest to problem. Miejsca zwiedzane super - ale brakuje czasu wolnego - można było wyjeżdżać trochę wcześniej lub wracać później na nocleg kosztem tego, żeby mieć choć trochę więcej czasu wolnego. Tym bardziej, ze noclegi odbywały się na kompletnych pustkowiach - żadnych sklepików, żadnych miejsc żeby pospacerować (pod tym względem wolałam wycieczkę do Grecji czy Chorwacji). Można było zostać w jakiejś miejscowości godzinę dłużej a nie na godzinę 19 być w hotelu na pustkowiu. Plus - jedyny to hotel w Lourdes - 10 minut spacerem do sanktuarium - można było uczestniczyć w precesji lub spokojnie pospacerować po miejscowości. Barcelona jest cudowna - i zachwyca za każdym razem gdy tam jestem. Natomiast zwiedzanie można było zaplanować trochę inaczej - za późno wyjechaliśmy z hotelu i przez to biegaliśmy jak oszalali, żeby zdążyć. W Barcelonie byliśmy na godzinę 10 - i zaczęliśmy od Parku Guel, potem Sagrada Familia i dzielnica gotycka z katedra św. Eulalii. Do katedry wchodziliśmy w ostatniej chwili i nawet nie udało się obejść dookoła - bo już zostaliśmy wproszeni na zewnątrz przez służby porządkowe. Następnie mieliśmy 3,5 godz. czasu wolnego na Las Rambla - ja wykorzystałam w pełni - bo wiedziałam co chciałabym jeszcze zobaczyć, ale reszta wycieczki włóczyła się po deptaku. Barcelona w biegu - i dla tych co byli tu pierwszy raz - rozumiem ich żal i pretensje do przewodniczki - skądinąd Pani Joasia naprawdę ciekawie opowiadała nam o Katalonii i Barcelonie.
4.0/6
Wycieczka godna polecenia.