5.1/6 (318 opinii)
4.0/6
Wycieczka atrakcyjna, zrealizowana zgodnie z programem. Rozszerzyłabym program w Nicei - było mało czasu. Pominęłabym wizytę w Lourdes na rzecz innych atrakcji (tam główną atrakcją był hotel - bardzo przyzwoity jak na objazdówkę) samo miasto niczym Las Vegas, jarmark tandety. Hotele podczas wycieczki bardzo przeciętne, zlokalizowane poza miastami, najczęściej sieci Ibis. Warto wykupić kolacje - wygoda, ceny przyzwoite. Rozczarował mnie pilot - pan Michał - zdecydowanie brak doświadczenia, luki w wiadomościach, trudności w wysławianiu się. Szczególnie zabrakło informacji ogólnych o zwiedzanych krajach, kulturze, obyczajach. Szkoda!
4.0/6
Ciekawa dobrze zorganizowana wycieczka, pilot i kierowca bardzo profesjonalni, bardzo dobrze przygotowani i kompetentni. Hotele pozostawiają jednak dużo do życzenia zwłaszcza w Barcelonie, umiejscowione na odległych peryferiach bez możliwości żadnego transportu poza taksówkami na które wydaliśmy około 1000zl, gdyby hotel był lepiej skomunikowanyoznaby skorzystać z metra lub autobusu. Osoby pozostające w hotelu spędzili tam bez sensu praktycznie cały dzień po przylocie i kolejny przed wylotem, kupując wycieczkę powinniśmy być o tym poinformowani, można było wybrać np coś innego. Wygląda że biuro bardzo oszczędza na turystach i mało się nimi przejmuje. Wystąpił też problem z wyżywieniem, problemy z daniami wegeteriańskiemi , podawano nam ryby dziwiąc się że to nie odpowiednie danie.
4.0/6
Jestem ciekaw, kto w Rainbow wymyślił sobie, że polskiego turystę można potraktować niczym przeciętnego Chińczyka, który wychodzi z autokaru, pstryka fotę i zadowolony wraca na swoje miejsce w autobusie. Wiem, to nieprawdziwa anegdota, ale ja w czasie całej wycieczki objazdowej "Uroki Morza Śródziemnego" czułem się potraktowany niczym ten obywatel Państwa Środka. Może – Panie i Panowie w Rainbow – warto wziąć pod uwagę, że osoby, które co dnia robią wiele (czasem kilkaset) kilometrów, mają ograniczoną wydolność fizyczną i psychiczną. To nie są w końcu wycieczki młodzieżowe (nie stać młodych na taki wydatek), ale dla osób co najmniej czterdziestoletnich. Jednak ktoś sobie w firmie wymyślił, że przyciągnie uwagę zwiedzających, upychając do programu smakowite (pod względem zwiedzania) kąski. Przyznaję, kąski były smakowite, ale wszystkich nie da się zjeść na raz, a po gonitwie i upychaniu w siebie krótkich (bo ograniczonych czasowo) wrażeń można dostać tylko niestrawności! Gdyby z tego przeładowanego programu każdego dnia odjęto choćby jedną miejscówkę do zwiedzania, lepiej byśmy poznali odwiedzane miejsca. Ale Rainbow poszedł na ilość, niczym komunistyczny stachanowiec, w efekcie np. ostatniego dnia (zwiedzanie Barcelony) po całodziennej gonitwie (dosłownie), na zwiedzenie Parku Gaudiego mieliśmy zaledwie... 40 minut. Brawo! Ta ciągła gonitwa w dużym stopniu była podporządkowana grafikowi odpoczynku kierowcy, który może pracować określoną liczbę godzin. Aha (kombinował układający plan wycieczki fantasta), kierowca musi mieć 40 minut przerwy, więc wciśniemy po drodze objazdowiczom (przykładowo) Arles. Pochodzą, porobią foty, coś im się powie o historii (której i tak nie zapamiętają) i jedziemy dalej. Może więc warto, Mili Państwo z Rainbow, zabrać drugiego kierowcę? Podpowiadam, że mniej znaczy czasami lepiej i ciekawiej. Jakiś kolejny przykład? Do Nicei przyjechaliśmy późnym popołudniem. Po całym dniu ganiania nie miałem ochoty iść do kawiarni na kawę (przyjechałem zobaczyć miasto, a nie testować kawę). Następnego dnia 30-minutowy spacer Bulwarem Anglików, potem targ z miejscowymi warzywami, owocami i pamiątkami (godzina wolnego) i wio dalej "Bo musimy zdążyć na czas...". Na szczęście w autokarze przewodnik powiedział nam, że Nicea to piękne miasto, nie tylko pod względem architektonicznym, ale i bogatym w znane m. in. muzea (np. Chagalla). Szkoda, że nie dane nam było to zobaczyć i odczuć. Po raz pierwszy zatem mogę powiedzieć (a z Rainbow byłem już na wielu objazdówkach i wiem co mówię), że ta wycieczka była najgorsza ze wszystkich, które przeżyłem. A mam też porównania z innymi operatorami, jak: Grekos czy Coral Travel. Dlatego z czystym sercem NIE POLECAM., Chyba, że chcecie być robieni w trąbę i pod pozorem bogactwa zwiedzania, być przeganiani z miejsca na miejsce bez czasu na refleksję, zauroczenie i smakowanie historii.
4.0/6
Wycieczka polecenia.