5.4/6 (526 opinii)
5.0/6
Jak się ma mało czasu, a chce się dużo zobaczyć to tylko wycieczka zorganizowana. Ma oczywiście swoje wady i zalety, ale samemu nie dałoby rady zobaczyć tego wszystkiego. Uważajcie na klimatyzację - u nas w zamrażarkach jest cieplej :)
5.0/6
Ciekawy program wycieczki. Pani Małgorzata (pilot) ciekawie opowiadała i przedstawiała miejsca. Bardzo dużym plusem był początek wycieczki, tj. 3 dni w Nowym Yorku i nocleg w samym centrum Wall Street. Drugim fascynującym punktem podczas wycieczki był lot helikopterem nad Wielkim Kanionem rzeki Kolorado (warto przeznaczyć na to $$$). Program wycieczki bardzo intensywny. Bardzo istotnym plusem był fakt, iż w bardzo krótkim czasie moglibyśmy zobaczyć bardzo wiele ciekawych miejsc, tj. w San Francisco, Los Angeles, Las Vegas, Monterey, Nowy York, Park Narodowy Yosemite, tamę hoovera oraz Universal Studio. Jak chodzi o wyżywienie i zakwaterowanie to ocena 4, ponieważ szału nie było, w szczególności jak chodzi o hotel w Las Vegas, ale nie było najgorzej. Odnośnie transportu to tutaj uczulam wszystkich na to, aby w transporcie publicznym oraz autobusie/samolocie posiadali bluzę/kurtkę, ponieważ w każdym środku lokomocji klimatyzacja była zabójcza i po pierwszych kilu dniach połowa wycieczki była przeziębiona (warto zabrać ze sobą z Polski dużo leków na gardło i gorączkę, ponieważ w USA ceny są kosmiczne). Ogólną ocenę wycieczki zaniża zerowa responsywność Pana Marcina (opiekuna podróży) oraz wprowadzenie w błąd w zakresie kwestii wyboru miejsc w samolocie z Polski do USA, tak aby można było siedzieć obok siebie. Niezależnie od tego, polecamy wycieczkę każdemu, kto chce zobaczyć USA w szybkim i intensywnym tempie. Dużą zaletą wycieczki jest także bezpośredni lot z Polski do Nowego Jorku, a potem powrót z Los Angeles do Polski. Wycieczka pozwala przetrzeć szlak i sprecyzować, które wybrzeże w przyszłości warto jeszcze zwiedzić.
5.0/6
Bardzo wartościowa wycieczka, grupa wspaniała.Nie dopisało nam szczęście jeśli chodzi o pilota - p. Ania Sz. była osobą z humorami, nieuporządkowaną i czasami wręcz nieprzyjemną.Do tego mała wiedza na temat USA. Zazdroszczę gdy czytam opinie o panach pilotach z poprzednich wycieczek.
5.0/6
American Dream…był moim największym marzeniem już od dziecka. Filmy, seriale, przewodniki, książki - to wszystko już przerobiłam, chciałam w końcu doświadczyć tego naprawdę. Z okazji moich 30 urodzin zrobiłam sobie prezent i wybrałam się na wycieczkę Oto Ameryka Plusy: - niezwykle intensywny, BARDZO bogaty program. Każdy dzień był wypełniony atrakcjami od rana do wieczora. Po przelocie na zachodnie Wybrzeże dużo podróży autokarem (czasami nawet po 400-500 km dziennie), ale widoki i opowieści naszego przewodnika sprawiały, że droga mijała całkiem znośnie. Obejrzycie najważniejsze miasta - Nowy Jork, San Francisco, Los Angeles czy Las Vegas nocą - możliwość zobaczenia różnorodności Ameryki. USA to nie tylko wielkie drapacze chmur, ogromne metropolie, ale też małe, urocze mieścinki takie jak np Bishop w Californii - świetnie ulokowane, czyste i schludne hotele (np. w Nowym Jorku byliśmy zakwaterowani w hotelu Empire- wielka gratka dla fanów Plotkary, do których również należę!). Zawsze było blisko do sklepów/centrów handlowych/restauracji. Jedynym wyjątkiem był hotel Circus Circus w Las Vegas, który czasy swojej świetności ma już dawno za sobą. Było brudno, nieświeżo i trochę „creepy” - na zachodnim wybrzeżu był z nami cały czas jeden autokar i jeden kierowca. Dzięki temu nie musieliśmy całymi dniami chodzić z ciężkimi plecakami i innymi rzeczami- można było to zostawić w autokarze - całkiem sporo swobody dawanej nam przez pilota. Mogliśmy samodzielnie poeksplorować ciekawe miejsca, kupić pamiątki, zjeść coś dobrego, zrobić fajne zdjęcia. Pilot z dużą wiedzą, natomiast kulała u niego umiejętność organizacji grupy, czasu przeznaczonego na różne atrakcje. Minusy: - śniadania, choć nie w każdej lokalizacji. Niestety nie ma co liczyć na świeży chleb, ser czy szynkę. Zazwyczaj podawana była jajecznica, gofry, płatki owsiane i rzeczy „na słodko”. Wiem, że część osób robiło zakupy na własną rękę i do posiłku dodawała te produkty. Brakowało również owoców. Śniadania były serwowane w bufetach hotelowych (w tych mniejszych często brakowało miejsca, aby wszyscy mogli zjeść przy stoliku) lub w restauracjach niedaleko hotelu (tak było w NYC i San Francisco) - brak bezpośredniego lotu do Las Vegas (choć pewnie nie każda grupa z tym się spotkała). Większa część dnia zajęło nam przetransportowanie się z miejsca do miejsca, najpierw na lotnisko LaGuardia, przesiadka w St Louis, oczekiwanie na samolot do Las Vegas, transport do hotelu i zmiana czasu na kolejne 3 godziny do tyłu. - podczas wizyty w Grand Canyon część osób miała wykupiony lot widokowy. Te osoby, które się nie zdecydowały, musiały przez 1,5 godziny czekać pośrodku niczego, aż wszyscy zrealizują swoją atrakcję. Być może to też wina naszego pilota, który mógł wcześniej wręczyć nam bilety wstępu na teren Kanionu, abyśmy mogli już samodzielnie wcześniej tam dotrzeć (tak zrobił pilot drugiej grupy). Dla uczestników lotu rozczarowaniem było też, że nie wszyscy lecieli helikopterem, znacznie większa część grupy została przydzielona (podobno losowo) do awionetki, z której widoki nie są tak spektakularne, ponieważ leci się znacznie wyżej a w środku znajduje się więcej osób. Nie odbył się też w ogóle rejs rzeką Kolorado (mimo, że jest to opisane w programie). Wiem, że spora część osób była mocno rozczarowana takim obrotem sprawy, szczególnie że koszt tej imprezy to prawie 300 dolarów za osobę. Podsumowując, mimo niewielkich mankamentów polecam tą wycieczkę szczególnie osobom, które nigdy jeszcze w USA nie były, chcą zobaczyć wiele w Stanach, planują wrócić, aby wszystko dokładniej zobaczyć.