Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka znakomicie zorganizowana, program pozwala poznać USA z wielu stron. Negatywna strona, to pilot, byliśmy na wielu organizowanych objazdówkach ale tak nieodpowiedzianego jeszcze nie spotkaliśmy. Ale cóż, życie rzadko jest doskonałe ;-) Ogólnie wyjazd wart polecenia.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program realizowany po łebkach, często coś z niego wypadało lub zwiedzaliśmy przez szybę autobusu. Pani Aneta nasz pilotka, to osoba niekompetentna, traktująca grupę jak coś zatruwającego jej życie.Była to moją kolejna objazdówka z Rainbowem ale jeszcze nigdy nie spotkałam tak marnego pilota.Miłe wrażenia po wycieczce pozostały jedynie dzięki zobaczeniu , choć w okrojonej wersji , pięknych miejsc w USA oraz spotkaniu przemiłej grupy ludzi .
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zacznę od minusów, żeby chociaż zakończyć czymś pozytywnym. Głównym problemem wycieczki była pilotka, pani Olga, która zupełnie nie nadaje się do wykonywania takiej pracy. Już w drodze z lotniska do pierwszego hotelu brak komunikacji był zauważalny, pani Olga przedstawiła sie dopiero jak ją o to zapytaliśmy. Nie wiadomo było ile czasu zajmie nam dojazd, co kolejnego dnia będziemy robić, jak wyglada ogólnie plan wycieczki. Później było tylko gorzej. Nie wiadomo było jakie elementy wycieczki będą realizowane kolejnego dnia, nie wiadomo bylo jaki jest plan dnia (w NY jeśli ktoś chciał iść na brodway nie miał pewności o której skończy sie zwiedzanie z grupą żeby kupić bilety), często brakowało jasno wyznaczonych godzin kiedy można iść zjeść, bywały dni kiedy na posiłek czasu nie bylo od śniadania do wieczora. Od samego początku każdy byl poirytowany tym brakiem komunikacji co eskalowało gdy pani Olga nie zorganizowała biletów na przelot helikopterem w wielkim kanionie. Wiedziała, ze będzie miała problem, mówiąc do kierowczyni autobusu „mam przerąbane” ale nam, pasażerom przekazała to dopiero na miejscu bez cienia skruchy. Dużym problemem pani Olgi była tez niepunktualność na praktycznie każdym miejscu zbiórki. W jednym z komentarzy byl opisany tez problem braku wiedzy lub przekazywanie suchych danych z Wikipedii, kierowczyni autobusu często chciała coś ciekawego opowiedzieć ale nie zawsze przewodniczka tłumaczyła i przekazywała te informacje reszcie wycieczki, wraz z mężem na szczęście siedzieliśmy na początku wiec słuchalismy bezpośrednio tych ciekawostek. Tak samo o zamkniętej dolinie śmierci lub innych rzeczy dowiadywaliśmy się od innych wycieczek rainbow, które spotykaliśmy w tych samych hotelach. Jeśli chodzi o hotele- w większości były okej natomiast hotel w las Vegas był brudny, zaniedbany, niektórzy zgłaszali tez inne problemy. Hotel w San Francisco - dotarliśmy po całym dniu dość późno, dużo restauracji, sklepów była już zamknięta a strach związany z przestępczością w tej okolicy zniechęcał do spacerów. Pomijam już fakt niskiego standardu samego hotelu. Hotel w LA położony bardzo daleko od głównych atrakcji, i w ogóle czegokolwiek a to byl jeden z nielicznych momentów kiedy po grupowym zwiedzaniu mieliśmy trochę więcej czasu dla siebie. A- jeszcze jedno- przejazdy metrem ponoć miały być darmowe z przewodniczką, po to płaci się te prawie 500usd ale niestety musieliśmy płacić za to sami. Kilka punktów wycieczki była bez sensu jak wizyta w sklepie apple, calico które zwiedzaliśmy zamiast doliny śmierci… Aby zakończyć czymś pozytywnym pomimo powyższych polecam taką formę wycieczki, w krótkim czasie można zobaczyć sporą część tego kraju i wiemy, że warto będzie tam wrócić ale nuz raczej na własną rękę.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy z mężem pierwszy raz na tego typu wycieczce i kolejny raz już byśmy się nie zdecydowali. Cena wyjazdu nieadekwatna do hoteli oraz wyżywienia. Pobrane na samym początku wyjazdu 550 dolarów poszło w sumie nie wiadomo na co (było tylko kilka miejsc, gdzie były wykupione wstępy i były to zdecydowanie niższe kwoty). Kilka punktów programu bardzo ciekawych, natomiast mniej więcej połowa to typowe zapchaj dziury, zdecydowanie nie warte odwiedzenia (np. Duńska wioska czy Sacramento). W ciekawszych miejscach za mało czasu wolnego, a w tych mniej atrakcyjnych aż po kilka godzin. Od około godziny 17 zwykle był już czas wolny - w Nowym Jorku czy Las Vegas było to uzasadnione, ale przy noclegach w małych miejscowościach, a było ich kilka, nie było co robić. Na plus na pewno przewodnik Andrzej, który starał się jak mógł, opowiadał wiele ciekawostek i zrealizował każdy punkt programu. Ogólnie rzecz biorąc, nie możemy polecić tej wycieczki.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka objazdowa o bardzo dużym tempie. Pozwala wstępnie zapoznać się z USA jako krajem wielkim i równie wielkich kontrastów. Mogliśmy zobaczyć jednocześnie bogactwo i biedę w Nowym Jorku. Mogliśmy poczuć się jak rasowi hazardziści w Vegas. Rzeczywiście łatwo tam stracić głowę, wrażliwi muszą uważać! Trafiliśmy na rekord temperatury w Dolinie Śmierci. To jest przeżycie ekstremalne. Zjedliśmy kolację na prowincji USA w prawdziwej małomiasteczkowej knajpie. Klimat niesamowity, patrzyli na nas jak na przybyszów z innej planety, bo większość napotkanych Amerykanów nie wie gdzie jest Polska. Trzeba przybliżać, że to Europa środkowa. Park Yosemite po klimatach pustynnych wydaje się się przenosić do innej rzeczywistości - od spalonej ziemi do pełni zieleni z wodospadami. Grand Canion - polecam fakultatywny lot śmigłowcem na dno kanionu, a następnie rejs łodzią. Wrażenia - nie do opisania. San Francisco z Lombard Street wymaga żelaznej kondycji, żeby te góry i doliny ulic pokonać. Na szczęście Melissa - nasza kierowca (kierowniczka?) autobusu obwiozła nas po tych atrakcjach, a potem wysadziła na bardziej płaskim terenie. Beverly Hills - blichtr bogactwa może onieśmielać - jakoś nikt nie odważył się na zakupy na Rodeo Drive. Ceny podobno są tam ustalane na postawie taksacji klienta przy wejściu. Santa Monica - na końcu molo przywitał nas miejscowy grajek, który chyba nie bardzo wiedział, co gra - w każdym razie była to melodia ze znanego przeboju "Nie spoczniemy" Czerwonych Gitar. Znowu na nas dziwnie patrzyli, bo część wycieczki zaczęła śpiewać i tańczyć. Obowiązkowo zaliczona została również knajpa Bubba Gump, gdzie przystawka z krewetek spowodowała wzięcie dania głównego na wynos - z powodu wielkości porcji oczywiście. Los Angeles i Hollywood z parkiem filmowym Universal Studios - wrażenia niesamowite. Lot powrotny do Polski - trudny, 12h w samolocie a potem wysadzenie nas na płytę lotniska cargo i wciśnięcie do autobusów - Polska przywitała nas słabo. Ale ogólnie wycieczka super i mimo minusów - polecam.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka przemyślana i perfekcyjnie zorganizowana przez Biuro. Od wielkich metropolii, poprzez klimatyczne amerykańskie miasteczka aż do przepychu Las Vegas. Nie można pominąć uroków cudów natury, jak choćby Park Narodowy Yosemite, czy Wielki Kanion. No i niezapomniane przeżycia w Universal Studio w Los Angeles. Hotele na trasie wycieczki o różnym standardzie, np. w Bishop noc spędzona w towarzystwie karaluchów. W tym miejscu pozwolę sobie przestrzec osoby, które chcą podróżować we trójkę. Łóżka, wbrew zapewnieniom Organizator, nie spełniają wymogów „typu gueen”. Ponadto pokoje nie są przystosowane dla trzech osób. Brak ręczników i środków czystości dla trzeciej osoby. Śniadania w hotelach, pozostałe posiłki we własnym zakresie. No i tytułowy Czas relaksu, a po namyśle – właściwie powinno być Czas Wolny, bowiem to były najczęściej słyszane przeze mnie słowa wypowiadane przez pilota Pana Andrzeja. Sprawdził się On jedynie jako organizator zakwaterowania w hotelach, wręczenia kluczy i wskazania gdzie należy udać się do windy. Nie popisał się wiedzą o zwiedzanych okolicach, pogubił uczestników w Wielkim Kanionie, nie rozpoznał rodzaju drzew w Parku Narodowym i jak stwierdził – zapomniał poinformować uczestników, że wjazd na Empire State Building, nie kończy się na 80 lecz na 86 piętrze, z czego część osób nie skorzystała. Panoramę NY „podziwiali” jedynie przez brudne szyby budynku, a nie z fantastycznego tarasu na 86 –tym piętrze. W moim bogatym doświadczeniu, wiernej turystki Rainbow ugruntowało się przekonanie, że zadaniem pilota jest dbanie, o jakość i realizację usług wykupionych przez turystów, a także przyjmowanie od nich ewentualnych reklamacji. Dbać ma o dobre imię biura turystycznego, które reprezentuje, a także jest jego przedstawicielem na wyjeździe. Sprawuje opiekę nad turystami w czasie podróży i jest zobowiązany do pomocy jej uczestnikom w razie konieczności. Przy wyjazdach zagraniczny musi być tłumaczem i pomagać swoim podopiecznym w rozwiązywaniu ewentualnych nieporozumień w hotelach, czy restauracjach i w innych miejscach, musi być też kimś w rodzaju negocjatora i rozjemcy ewentualnych sporów zarówno między uczestnikami jak i właścicielami hoteli, a gośćmi, których jest pilotem. W przypadku Pana Andrzeja – obawiam się , że Biuro zapomniało Mu o tym przypomnieć. I jeszcze o jednym – wszyscy turyści muszą być przez pilota traktowani jednakowo, bez względu jakimi uczuciami ich darzy.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pierwsza połowa wycieczki dobra poźniej bylo słabo. Więcej szczgółów w opisie.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki wydaje się bardzo intensywny, ale na naszej wycieczce mieliśmy dużo wolnego czasu do wykorzystania samemu. Pilot nie przepracowywał się. Zwykle milczał. Ograniczał się do określenia godziny lub miejsca gdzie się spotkamy.Wysyłał grupę ( oczywiście każdy chodził sam lub w podgrupach) na oglądanie np. jak pójdziecie tędy to zobaczycie sekwoje, w tą stronę jest Times square, możecie sobie kupić przez internet bilety na Broadway itp. Przez całą wycieczkę nie uważał za stosowne użycia słuchawek do oprowadzania grupy( raz w nowym Yorku używaliśmy z wynajętą pilotką). W las Vegas od godz. 10 do 16 oczekiwaliśmy na zakwaterowanie w hotelu i pilnowanie walizek ( cały dzień stracony a właśnie w Las Vegas czasu zabrakło na oglądanie atrakcji tego miasta). Jak ktoś lubi zwiedzanie na własną rękę to była wycieczka dla niego.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka w miarę fajna, pilotka beznadziejna p. Katarzyna, współczuję kolejnym 16 wycieczkom do USA i Kanady, które na nią trafią. Sprint prze NY, sprint przez pozostałe miasta, jakby coś mieli pozamykać. Nie było czasu, aby porozglądać się i porobić zdjęcia ciekawych rzeczy wokół nas, całą uwagę należało skupiać na ruchu miejskim. Pani pilotka nie musiała niczego oglądać i poruszaliśmy się zawsze praktycznie truchtem, a potem czekaliśmy na ludzi, którzy nie mogli nadażyć. Potem wieczorami wracaliśmy w te same miejsca, aby porobić zdjęcia. Pani musiała zawsze kończyć o 16.30 i to nas tak goniło. Przekazywała mało informacji, nie interesowała się moim zdaniem, co się dzieje z grupą, żadnej pomocy na lotnisku w Warszawie i Paryżu, chociaż leciała z nami samolotem, a nie działały kody do samodzielnej odprawy. Nam angielski nie jest obcy, więc sobie radziliśmy, ale niektórzy byli zagubieni. Program zrealizowany po minimum wg. rozpiski, często z autobusu, bez żadnego komentarza. Pani niechętnie odpowiadała na pytania, słyszeliśmy za to jakieś historie z stanów, bo Pani mieszka tutaj od kilkunastu lat. Reasumując byliśmy na wielu wycieczkach i poza pilotką z R jaką mieliśmy na wycieczce Syria, Jordania, Egipt, która na lewo wyciągała od nas pieniędze i dzieliła się z miejscowym przewodnikiem, to jest druga najgorsza z kolei pani Przewodnik.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawy i bardzo intensywny program. Pan Karol opowiada dużo i ciekawie o tradycjach o historii miejsca , ale często zapomina o podaniu praktycznych informacji typu gdzie i o której godzinie się spotykamy, i to czasami powoduje nieporozumienia. Też bardzo szybkie tempo chodzenia , można zgubić grupę. Ogólnie dużo wrażeń.