5.4/6 (66 opinii)
6.0/6
Wspaniała wycieczka, każde miasto z jej programu warte jest zobaczenia, każde inne, każde wyjątkowe. Ocena intensywności programu jest względna - powiedziałabym, że umiarkowany, wyjazdy wcześniej niż na objazdówce niż w Gruzji, ale znacznie później niż na safari w Kenii. Decydując się na wycieczkę należy wziąć pod uwagę, że dni zwiedzania są przeplatane dniami przejazdów, które są wielogodzinne i w większości niezbyt dobrą drogą, ale była to też sposobność do fotografowania np. malowniczych straganów z arbuzami i melonami, starych Ład z bagażnikami na dachu, czy przydrożnych sprzedawców lodów. Ponadto w trakcie przejazdów są postoje na zdjęcia (np. samotny minaret czy wydmy na Pustyni Kizył-Kum). W miastach zwiedzanie odbywa się częściowo z przejazdami autokarem (zwłaszcza w Samarkandzie i w Taszkencie), częściowo na piechotę, więc trzeba wziąć pod uwagę kilkugodzinne okresy bez autokaru. Warto też pamiętać o pogodzie - w sierpniu nie było tak źle, około 30-35 stopni, ale podobno w lipcu bywa do 45C. Hotele nas bardzo zaskoczyły - w Chiwie i Bucharze bardzo poprawne, czyste, w Taszkencie i w Samarkandzie nowe, bardzo komfortowe. Jedzenie bardzo dobre, za wyjątkiem wieczoru folklorystycznego w Bucharze, ale sam pokaz tańca i pokaz mody warto obejrzeć, zwłaszcza, że odbywa się to na dziedzińcu jednej z bucharskich medres. Ogromnym atutem wycieczki była nasza Pani Pilot, Pani Marta. Same pozytywy - niesamowicie zorganizowana, doświadczona, czujna, troskliwa, przyjazna, z ogromną wiedzą o regionie, przekazywaną w bardzo interesujący sposób i pięknym językiem polskim. Widać, że uwielbia Bliski Wschód, oprócz przekazywanej wiedzy polecała nam też blogi, podcasty czy książki (wszystkie polecone już kupiłam i po kolei będę czytać!). Kolejną zaletą wycieczki jest bezpośredni lot z Warszawy do Taszkentu, wprawdzie samolot jest wąskokadłubowy (Boeing 737 MAX), ale za to nasz narodowy przewoźnik LOT Polish Airlines postawił na jakość obsługi pokładowej - ciepły posiłek, napoje bezalkoholowe i wino, kawa herbata, przed lądowaniem przekąska (jagodzianka lub drożdżóweczka), na nocnym locie dostaliśmy poduszeczki i kocyki. Podsumowując - wróciłam oczarowana Uzbekistanem i na pewno jeszcze tam wrócę.
6.0/6
Bardzo ciekawa wycieczka, piękne zabytki, smaczne posiłki, bardzo czyste i bezpieczne miasta. Niezapomniane wrażenia.
6.0/6
jak na tak krótką wycieczkę i takie odległości wszystko było doskonale zorganizowane i świetnie wymyślone. Program jest dobrze skrojony i bardzo ciekawy. Polecam.
6.0/6
Zobaczyć Samarkandę - to jak nazwa wskazuje zobaczyć kawałek pięknego świata z jedwabnym szlakiem w tle. Samarkanda. Buchara. Chiwa. Podobne ale każde inne. I każde warte zobaczenia. zachęcam miłośników orientu i historii