5.4/6 (66 opinii)
6.0/6
W związku ze zmianą godziny wylotu (miał być około północy; w rezultacie start samolotu miał miejsce ok. 16:00) program prezentowany na stronie jest nieco mylący - raczej na korzyść, z racji na nocleg w hotelu po podróży, śniadaniu i wyjeździe ok godziny 10:00; w programie zaś widnieje informacja o transferze na śniadanie i ok 400 km wycieczce do Samarkandy. Nasza wycieczka odbywała się na przełomie maja i czerwca. Chwilami (o dziwo) bywało chłodno, zwłaszcza w Taszkencie i Samarkandzie - odczuwalną temperaturę generował chłodny wiatr. Uzbekistan jest krajem aspirującym do miana nowoczesnych państw. Ludzie na ulicach są uśmiechnięci, bardzo chętnie zagadują turystów z Europy, próbują mówić do nas po angielsku. W hotelach, restauracjach bez problemu można porozumiewać się po angielsku. Na ulicy, szczególnie młode pokolenie, zna język angielski; powszechna natomiast jest znajomość j. rosyjskiego. Nie odczuwaliśmy wrogości ze strony miejscowych w związku z sytuacją polityczną. Hotele, w naszej opinii, były pozytywne (czysto, ciepła woda, czysta pościel i ręczniki) i doskonale ulokowane (maksymalnie 15 minut na pieszo od "centrów" miast). Minusem są śniadania w niektórych hotelach - trzeba prosić obsługę, by donosiła brakujące produkty (do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni). Na ulicach jest bezpiecznie, co pozwala na swobodne poruszanie się na pieszo i samodzielną eksplorację atrakcji. Kuchnia, najbardziej zbliżona do przysmaków tureckich - tłuste mięsa, nabiał, warzywa poddane obróbce (niesurowe). Ostatnie 2 dni były dość męczące - wykwaterowanie ok 9-10 rano, do wieczora przebywamy poza hotelem, w upale; czas można spędzić w kawiarniach/restauracjach. Obiadokolacje serwowane są restauracjach (nie zaś w hotelach, w których mieszkamy), gdzie prezentowany jest przekrój kuchni uzbeckiej. Piwo/kieliszek wina kosztują ok 4$. Jesteśmy bardzo miło zaskoczeni całą wycieczką. Poza Morzem/Jeziorem Aralskim zwiedza się w zasadzie cały kraj i najważniejsze punkty. Wyjazdy z hoteli mają miejsce ok 9-10 rano, więc można się wyspać. Lider grupy (Pan Jarosław oraz Pan Arnold, przewodnik lokalny), dość konkretni realizują program w całości i chętnie odpowiadają na nasze pytania. Na koniec bardzo dziękujemy grupie - ludzie mili, sympatyczni i co najważniejsze - punktualni. Nie było sytuacji, by ktokolwiek się spóźniał.
6.0/6
Świetny kierunek jeszcze nie skażony masowa turystyka.Zabytki ,ludzie,jedzenie wszystko warte poznania.Swiat 1001 nocy w realu.
6.0/6
Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu. Samarkanda przepiękna, niebiesko-zielono-turkusowa, Buchara i Chiwa piaskowokremowe - urokliwe. Taszkient również jest pięknym miastem, oczywiście nowoczesnym, nie historycznym. Nie rozumiem stawianych przez internautów zarzutów, że po trzęsieniu ziemi w 1966 r. (80% zniszczeń) pobudowano szerokie aleje obsadzone drzewami, założono parki, pobudowano bloki (zresztą też pięknie stylizowane), metro (w latach 70.tych). W końcu Uzbecy to też ludzie, a nie mieszkańcy skansenu. Wycieczka była bardzo dobrze zorganizowana, dużo zwiedzaliśmy, ale również był czas na spacery, zakupy czy odpoczynek. Jedzenie bylo bardzo smaczne. Hotele z ciekawą archtekturą, na wysokim poziomie, czyste, dobrze wyposażone. Pilotka, pani Patrycja, bardzo kompetentna, ciekawie opowiadała o Uzbekistanie, doskonale radziła sobie z organizacją wycieczki.
6.0/6
Przemożna chęć poznania kolejnych miast Jedwabnego Szlaku zaprowadziła mnie do Uzbekistanu . Oferta biura pobytu tylko w tych szczególnych miastach zainteresowała mnie natychmiast i w ostatniej chwili zdecydowałem się na wyjazd. Była to słuszna decyzja. Program w pełni spełnił moje oczekiwania a jego realizacja była bardzo dobra. Zobaczyłem to co chciałem zobaczyć a i przy okazji poznałęm kilka ciekawych miejsc. Znakomitym rozwiązaniem są dwa noclegi w każdym z miast / za wyjątkiem Chiwy/ co umożliwia zrobienie nocnych zdjęć - a wtedy zabytki są jeszcze piękniejsze tym bardziej że można je porównać z wyglądem podczas dnia. Kierunek zwiedzania też wybrany nieprzypadkowo - od pojedyńczych zabytków Samarkandy , przez częściowo ukształtowane stare miasto Buchary do w pełni średniowiecznej Chiwy - brawo za koncepcję. Program zwiedzania umożliwiał również samodzielną eksplorację co rzadko się zdarza w wycieczkach objazdowych. Bezpośredni lot LOTEM również ma swoje zalety a wewnętrzny przelot Urgencz - Taszkent znakomicie skraca czas przeznaczony na dojazdy. Praca pilota Jarka znakomita , po raz pierwszy spotkałem się z brakiem dokładnego oznaczania czasu pobytu w restauracjach i na stacjach benzynowych a pomimo tego wszystkie punkty programu zostały zrealizowane