Opinie o W krainie orłów

5.0/6
(141 opinii)
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.3
Program wycieczki
5.1
Transport
5.1
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.6

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Polecam wszystkim

    Andrzej, Gdańsk 21.07.2016

    Lepiej było niż się spodziewałam .

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Albania i Macedonia

    Jolanta 21.07.2016

    Wycieczka bardzo ciekawa, warta polecenia. Piękne, zapierające widoki w górach. Pilot Pan Przemek - wspaniały. W ciekawy sposób przekazuje informacje. Kompetentny, miły i pomocny. Hotele na dobrym poziomie. Jedynym mankamentem w hotelach - to brak albo nieczynna winda. Trzeba więc, przygotować się na dźwiganie walizek.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    88

    Zobaczyć świat, który się zmienia

    Kaja, WARSZAWA 29.09.2016

    Była to dla nas wspaniała podróż w czasie! Dlaczego "w czasie"? Zaraz wyjaśnię ... Zobaczyliśmy świat, który radykalnie się zmienia i z którego za kilka lat niewiele zapewne pozostanie. Albania - zachwyca krajobrazem, zabytkami, egzotyką i ... swoimi paradoksami. Jadąc na tę wycieczkę, mieliśmy nikłe wyobrażenie o tym kraju, przez lata zamkniętym na świat zewnętrzny. A może właśnie dzięki tej izolacji, możemy dzisiaj podziwiać z okien autokaru pasące się stada kóz, owiec, a nawet ... indyków, i, w dodatku, z pasterzami. Po drogach jeżdżą najróżniejsze pojazdy, niektóre pod prąd, bo tak wygodniej. Nikogo nie dziwi stado owiec na autostradzie, co najwyżej trzeba nieco zwolnić, by je wyprzedzić. A kwoka z kurczakami przechodząca spokojnie przez drogę na trasie do Porto Palermo wywołuje uśmiech na twarzach! Przydrożne stragany z płodami pól i ogrodów, kawiarenki wypełnione od rana klientami płci męskiej, starsze kobiety w nieodzownej czerni i chustce czarnej lub białej na głowie, eleganccy starsi panowie w kapeluszach i marynarkach z laseczkami czy parasolami. Obserwacja tego świata widzianego z okien autokaru była fascynująca! A przyroda? Dzikie, niedostępne góry ze szczytami w chmurach, dziewicze plaże na Riwierze Albańskiej, dziko żyjące zółwie wodne w Butrincie, czy stepowe w Apolonii. Wspaniałe zabytki z epoki antycznej Grecji, Rzymu, czasów wczesnochrześcijańskich, panowania Wenecjan, czy niewoli tureckiej! A wszędzie rzucające się w oczy bunkry i schrony - czyli zabytki najnowszych czasów reżimu Envera Hodży.ALBANIA ZACHWYCA!!! Na pewno interesujące jest porównanie Albanii z pozostałymi krajami zwiedzanymi na trasie - Grecją (Korfu) i Macedonią. Kerkyra - stolica Korfu, to piękne i ciekawe miasto z plątaniną uliczek, w których chciałoby się zagubić, by poczucić jego rytm. Mam tutaj niedosyt - za mało mieliśmy czasu na zwiedzanie ... i trzeba będzie tu kiedyś wrócić! Za to położenie hotelu, w którym spędziliśmy pierwszą i ostatnią noc, wszystko wynagradza. Bliskość pałacu Sissi, który mogliśmy zwiedzić i darmowy transport hotelowy do Benitses i z powrotem, sprawiły, że nasza podróż była bogatsza we wrażenia. Niewątpliwą atrakcją jest przeprawa promowa z Korfu do Sarandy i z powrotem - relaks, łagodne kołysanie morza i widoki!!! Dzień spędzony w Macedonii zachęca z pewnością do dalszych podróży w te strony. Zachwycające Jezioro Ochrydzkie z przepięknym miastem Ochryd, starożytna Bitola z cudownymi mozaikami i przejazd przez Park Narodowy Galicica, w którym podziwialiśmy dziko kwitnące cyklameny i wspaniałe, majestatyczne góry. Wycieczka jest bardzo ciekawa i świetnie zorganizowana, również dzięki Panu Przemkowi - naszemu pilotowi, który dzielił się z nami na każdym kroku swoją wiedzą i obserwacjami. DZIĘKUJEMY!!!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    W krainie orłów

    Alina, Warszawa 28.03.2014

    Wycieczkę oceniam bardzo wysoko. Program interesujący, przedstawiający oblicze mało znanej Albanii. Piękny kraj. Bardzo dobra organizacja wycieczki, pilot świetnie przygotowany, wszystko zawsze na czas.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Super wycieczka

    Aleksandra, Warszawa 28.03.2014

    Na wycieczce byłam w połowie czerwca. Program wycieczki ciekawy. Sprawna organizacja - co było niewątpliwą zasługą naszej p. Marty. Hotele na naprawdę bardzo dobrym poziomie (jedynie na Korfu gorsze warunki). Piękne krajobrazy, mrożące krew w żyłach serpentyny - które dzięki b. dobremu albańskiemu kierowcy udało się bezkolizyjnie przejechać. Albańczycy przyjaźnie nastawieni do turystów (niektórzy nawet starają się mówić po polsku). Wycieczkę b. miło wspominam i mogę polecić wszystkim którzy do tej pory na niej nie byli, bo tych co byli wydaje mi się, że zachęcać już nie ma potrzeby.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    8

    "Kiedyś & Teraz" - Albania i Macedonia

    Irena Katowice 31.03.2014

    Po krótkim locie, wylądowaliśmy na Korfu, prawie na wodzie - pas lotniska malowniczo położony między morzem a lądem w sąsiedztwie "Mysiej Wyspy".Dobry pomysł- po noclegu w porządnym Hotelu Hellinis zwiedzanie miasta Korfu, a potem promem do Sarandy i tak rozpoczęliśmy przygodę z nieznaną wielu Polakom Albanią.Nie będę się w szczegółach rozpisywać ale muszę napisać że program objazdu został dobrze przemyślany i doskonale zrealizowany. Mogliśmy zobaczyć wiele ciekawych zabytków i poczuć urok śródziemnomorskiej krainy. Ponadto zobaczyliśmy wiele pięknych miejsc w Macedonii. Można by wiele pisać ale to tyle ... Pilot Pan Stawarz b. dobrze zorganizowany nadto doskonale znający historię i zwyczaje tej części Bałkanów oraz różnych zawiłości etnicznych ludności.Jesteśmy pod wrażeniem doskonałej bazy hotelowej na trasie objazdu oraz serwowanego wyżywienia. Reasumując - b. ciekawa i udana impreza - dziękujemy !!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    W krainie orłów

    Michał, ŁÓDŹ 29.04.2014

    Fantastyczny pobyt w mało znanych krajach Europy. Przewodnik, pan Przemek, rewelacyjny, dysponujący ogromną wiedzą, kulturą osobistą i znakomicie panujący nad grupą. Program niezwykle interesujący, bardzo rozbudowany, dający możliwość poznania mało znanego kraju jakim jest Albania i jego egzotycznej kultury. Macedonia urocza, choć czuje się pewien niedosyt. Stąd w planach mamy kolejny wyjazd w tym kierunku, aby "dokończyć" zwiedzanie Macedonii. Ogólna ocena najwyższa z możliwych!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    12

    Albania i Macedonia w krainie orłów.

    Małgorzata, Czarnecka 20.04.2014

    Wycieczka objazdowa, program bardzo zmyślnie ułożony - można zwiedzić znaczną część Albanii, kawałeczek Macedonii i jak wisienkę na torcie - kilka atrakcji Korfu. Samolot ląduje na Korfu, promem przepłynęliśmy do Albanii i zwiedzanie rozpoczęliśmy od Butryntu, potem przejazd piękną widokową trasą (z mały postojem w Porto Palermo) i dotarliśmy do Vlory. Potem na naszej liście atrakcji znalazł się Berat, a po jego zwiedzaniu przekroczyliśmy granicę i na dwa dni wylądowaliśmy w Macedonii, której główną atrakcją jest Ochryd, ale również Bitola i wspaniałe widoki parku narodowego między jeziorami ochrydzkim i prespańskim. Po powrocie do ALbanii zwiedaliśmy Durres, Kruje, Tiranę i Apollonię, a także Gjirokaster, aby przez Sarandę wrócić promem na Korfu. Na Korfu także zwiedzanie - samo miasto Korfu, spacer po przepięknych uliczkach i w okolicach twierdzy, a także wycieczka na półwysep Kanoni z pięknym widokiem na Mysią Wyspę. Program wycieczki z opisu wydaje się dość napięty, aczkolwiek sama trasa jest mało męcząca - jest czas na wszystko, również na chwilę wytchnienia.

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    19

    Cudowna podróż po Krainie Orłów

    Michał 30.08.2015

    Wycieczka Albania i Macedonia – W Krainie Orłów pozwala odkryć niesamowite miejsca tego regionu. Opowiem w skrócie jak wyglądała nasza niezapomniana podróż. Na Korfu przylecieliśmy wczesnym popołudniem i zostaliśmy zakwaterowani w hotelu, gdzie mieliśmy czas wolny na odpoczynek i kąpiele słoneczne przy basenie. Wieczorem odbyło się spotkanie z naszym pilotem Przemkiem . Lepiej chyba trafić nie mogliśmy! Pilot świetny – zorganizowany, punktualny, zorientowany, uprzejmy i sympatyczny, o bardzo obszernej wiedzy i potrafiący ją w ciekawy i przystępny sposób przekazać. Po śniadaniu udaliśmy się do portu i popłynęliśmy promem do Sarandy w Albanii. Podróż promem zajęła niecałą godzinę. Kontrola graniczna po stronie greckiej polegała jedynie na sprawdzeniu paszportów, a po stronie albańskiej nawet tego nie doświadczyliśmy, tylko przeszliśmy przez otworzoną nam bramę;-) W porcie poznaliśmy naszego lokalnego przewodnika i kierowcę, którzy towarzyszyli nam już przez całą podróż po Albanii i Macedonii. Lokalny przewodnik – sympatyczny, pomagał nam w restauracjach przy składaniu zamówień, a w porcie można było wymienić u niego równowartość 50$ na walutę lokalną – lek. Za to kierowca Mundi – wyśmienity! Chyba najlepszy kierowca, jakiego kiedykolwiek miałem na objeździe! Bez trudu pokonywał ostre zakręty na wąskich drogach nad przepaścią. Naszą trasę po Albanii rozpoczęliśmy od zwiedzania Butrintu – wpisanego na listę UNESCO parku archeologicznego, gdzie widzieliśmy m.in. amfiteatr, łaźnię rzymską i świątynie oraz podziwialiśmy wspaniałe widoki ze wzgórza. Następnym punktem programu było Porto Palermo – twierdza Alego Paszy z Tepeleny, z dachu której podziwialiśmy widoki na morze z widocznym włazem schronu dla okrętów podwodnych oraz góry porośnięte agawami i z widocznymi bunkrami – pozostałościami po czasach reżimu Envera Hodży. Dalej mieliśmy postój w małym miasteczku Himare, popularnym kurorcie przy piaszczystej plaży, gdzie był czas wolny na obiad. Przejechaliśmy także przez Park Narodowy Llogara, słynny ze względu na rosnące tu sosny pinie. Niestety drzewa niszczy zaraza…. Zatrzymaliśmy się w restauracji z pięknym widokiem na wzgórza z drzewami piniowymi i możliwością spróbowania pysznego deseru o nazwie kos – tradycyjnego gęstego albańskiego jogurtu podawanego z miodem i orzechami, a także – dla amatorów mocniejszych wrażeń – raki pędzonej z winogron. Wieczorem dotarliśmy do naszego hotelu we Vlorze. Hotel był położony praktycznie w centrum, przy skwerze i głównej alei, więc można było sobie pozwolić na przyjemny wieczorny spacer po kolacji. Kolejny dzień rozpoczęliśmy od krótkiego zwiedzania najważniejszych punktów Vlory – Meczetu Murada i Placu Niepodległości. Następnie pojechaliśmy do Beratu, zwanego miastem – muzeum. Tam zwiedzaliśmy Twierdzę Kalaja Berati, z typowymi zabudowaniami oraz cerkwią i muzeum ikon, w tym głównie ikon sławnego Czerwonego Onufrego. Potem zwiedziliśmy, głównie w czasie wolnym, dolną część miasta, pięknie położonego nad rzeką. W tym czasie warto było skosztować lokalnego przepysznego burka, w miejscu poleconym nam przez p. Przemka. Następnie pojechaliśmy na granicę z Macedonią. Przejście graniczne pokonaliśmy bardzo szybko, sprawdzono tylko nasze dokumenty zebrane wcześniej przez przewodnika, i pojechaliśmy do hotelu w Ochrydzie. Hotel położony był blisko Jeziora Ochrydzkiego, gdzie można było zamoczyć stopy obolałe po całodniowym zwiedzaniu oraz podziwiać przepiękny zachód słońca. Po śniadaniu dnia zwiedzaliśmy Ochryd. Tam podziwialiśmy m.in. teatr rzymski, Wzgórze Plaošnik z Cerkwią śś. Klimenta i Pantelejmona oraz mozaikami – pozostałościami po wczesnochrześcijańskiej bazylice, Cerkiew św. Bogurodzicy i Cerkiew Santa Sofia. W czasie wolnym można było pozwolić sobie na samodzielne zwiedzanie miasta w części o tradycyjnej tureckiej zabudowie. I tu polecam odwiedzenie tradycyjnego tureckiego domu, pobliskich małych cerkwi – św. Mikołaja Bolnički i św. Bogurodzicy Bolnička oraz Meczetu Ali Paschy. Proponuję także przyjrzeć się ofercie proponowanej przez sklepiki z rękodziełem, bo naprawdę warto. Kolejnym punktem programu była Heraclaea Lincaestis – starozytne miasto greckie z przepięknie zachowaną mozaiką. Po południu dotarliśmy do Bitoli, gdzie zwiedziliśmy wspaniałą Cerkiew św. Dymitra z przepięknym ikonostasem oraz freskiem przedstawiającym Sąd Ostateczny oraz Plac Ploštad Magnolia z Pomnikiem Filipa II Macedońskiego, Meczetem Efendi Jeni džamija, turecką Wieżą Zegarową oraz Meczetem Isak. W czasie wolnym zachęcam do wejścia do znajdującego się po drodze kościoła katolickiego. W trakcie przejazdu górskimi drogami mieliśmy możliwość zatrzymania się w celu obejrzenia dwóch wspaniałych panoram – na Jezioro Ochrydzkie i Prespańskie, które zachwyciły wszystkich uczestników wyprawy. Kolejnego dnia powróciliśmy do Albanii, gdzie zawitaliśmy prosto do jej stolicy. Aby mieć siły na zwiedzanie Tirany na początek mieliśmy czas wolny na przekąszenie czegoś w lokalnym fast-foodzie. Początkowo pomyślałem – nie przyjechałem do Albanii po to, aby jeść w czymś a’la tutejszy McDonald’s, ale gdy spróbowałem lokalnego hamburgera w momencie to odszczekałem…. Był to najlepszy hamburger jakiego w życiu jadłem! Sposób przygotowania i przyprawienia mięsa, a do tego słodki plaster pomidora i wędzony bekon – całość przepyszna i dużo większych rozmiarów niż u europejskiej konkurencji, która musi się jeszcze wiele nauczyć! W Tiranie widzieliśmy m.in. Plac bł. Matki Teresy, Pałac Prezydencki, Pałac Kongresowy, dawną rezydencję Envera Hodży, jego „mauzoleum”, Wieżę Zegarową, Meczet Ethem Beja, Muzeum Narodowe ze sławną mozaiką oraz budynki rządowe. Mieliśmy także możliwość zajrzeć do wnętrza jednego z bunkrów z czasów reżimu. Popołudnie spędziliśmy w Kruji, gdzie znajduje się jeden z największych w Albanii bazarem, na którym mieliśmy czas wolny na zakup pamiątek. Podziwialiśmy także zamek z Muzeum Skanderbega (bohatera narodowego) oraz Muzeum Etnograficznym znajdującym się w dawnym domu zamożnej tureckiej rodziny. W wolnym czasie polecam zajrzeć do Bektashi tekke, grobowców społeczności religijnej bektaszytów, znajdującego się na terenie zamku. Kolejny dzień rozpoczęliśmy od krótkiego zwiedzania Durrës, portowego miasta ze wspaniale zachowanym, największym na Bałkanach, amfiteatrem. Kolejnym przystankiem była Apollonia, gdzie oprócz zwiedzania ruin starożytnego miasta z fragmentami świątyni Artemidy, zawitaliśmy do Muzeum Archeologicznego, znajdującemu się na terenie byłego Monastyru św. Marii. Czas wolny warto poświecić na obejrzenie znajdującej się na terenie monastyru cerkwi oraz refektarza z pięknymi, choć słabo zachowanymi freskami. Ostatnim punktem tego dnia był Gjirokaster, zwany „Miastem Srebrnych Dachów”. Zwane jest tak, ponieważ dachy domów pokryte błyszczą się w słońcu, szczególnie po wcześniejszym deszczu. Głównym punktem zwiedzania była górująca nad miastem cytadela, z której roztaczał się wspaniały widok na miasto. Na terenie cytadeli znajduje się także turecka wieża zegarowa oraz spora kolekcja dział, a także zestrzelony przez reżim amerykański odrzutowiec. W czasie wolnym warto spróbować zwiedzić znajdujące się tu grobowce bektaszytów oraz Muzeum Militariów. Na terenie miasta znajduje się też wart zobaczenia XVII-wieczny meczet. Wieczorem dotarliśmy do Sarandy. Wieczorem, w ramach fakultetu, mieliśmy możliwość uczestniczyć w wieczorze folklorystycznym. Był SUUUUUPER!!!! Odbywał się w restauracji na terenie Twierdzy Lekures. W trakcie wieczoru poczęstowano nas przystawkami, takimi jak sałatka szopska, tzatziki, mięsa z grilla oraz białe i czerwone wino. Mieliśmy możliwość podziwiania lokalnego śpiewu polifonicznego, wpisanego na listę UNESCO, oraz tradycyjnych tańców. Impreza szybko przerodziła się we wspólną zabawę artystów z gośćmi w rytmie tradycyjnej albańskiej muzyki. Nawet szef lokalnego kontrahenta Rainbow ruszył do tańca demonstrując wszystkim taniec zorba. Wszyscy – młodzi i starsi – bawili się wyśmienicie przez kilka godzin. Z tej imprezy trzeba skorzystać KONIECZNIE. Kolejnego dnia czekało nas już pożegnanie z Albanią i przeprawa promowa na Korfu. Tam mieliśmy okazje zobaczyć Stary Fort, poprzechadzać się wąskimi uliczkami miasta, dawny ratusz miejski, a przede wszystkim Kościół św. Spiridiona Miracoulous – patrona wyspy. W czasie wolnym warto spróbować greckiego kebabu (zupełnie inny niż ten z naszych fast-foodowych budek) lub pizzy z pysznym greckim serem, a także pospacerować uliczkami miasta, odwiedzić Kościół znajdujący się tuż obok ratusza czy zajrzeć po drodze do cerkwi. Ostatnim punktem programu był półwysep Kanoni, skąd rozpościerała się wspaniała panorama na Wyspę Mysią. Mieliśmy szczęście i mogliśmy oglądać startujący właśnie z płyty lotniska samolot. Na koniec dotarliśmy wczesnym popołudniem do hotelu i mieliśmy czas wolny na odpoczynek przy basenie po trudzie podróży. Nad ranem wyjechaliśmy na lotnisko. Cały wyjazd uważam za bardzo udany. Praktycznie nie było się do czego doczepić;-) Świetny pilot, wspaniały kierowca. Dobre jedzenie, przyzwoite hotele. Piękne krajobrazy i wspaniałe zabytki. Piękna Albania i zachwycająca Macedonia oraz greckie Korfu. Słowem tylko tyle i aż tyle. Polecam tą wycieczkę wszystkim! Koniecznie z Rainbow Tours!

    6.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    3

    super

    Eva, Brno 24.06.2018 | Termin pobytu: czerwiec 2018

    Zájezdem jsme byly (4 účastnice 50-83 let) naprosto nadšené a to od organizace, skvělého průvodce až po nádhernou zemi s neočekávaným standardem služeb a pocitu bezpečí. Především průvodce (Přemek, příjmení nevím) byl snad nejlepší průvodce, jakého jsem kdy zažila - od spousty informací, které nám postupně předával, přes výbornou organizaci zájezdu až po milé a přátelské vystupování, vše na 100% profesionální úrovni. A klienti, vracející se poněkolikáté ke stejné CK potvrzují předpoklad, že tento zájezd nebyl ojediněle perfektně zvládnutý. Díky.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem