5.0/6 (140 opinii)
3.0/6
Sama wycieczka bardzo dobra, ale niestety hotele poniżej krytyki. Niektóre z niesprawna klimą i beznadziejną łazienką, był też hotel BEZ WINDY.Ale rekordem był hotel, gdzie nas wysłano na 7 piętro do pokoi, jedna winda, czyli długie czekanie na wjazd, a tam - POKOJE BEZ NUMERÓW!!!!! Żeby znaleźć swój pokój pukaliśmy do drzwi , jeśli nikt sie nie odzywał, to próbowaliśmy czy klucz pasuje. Więcej nie pojadę z Rainbow na objazdówkę. Do tych fatalnych hoteli docieraliśmy zmęczeni, po całym dniu zwiedzania w upale.
3.0/6
Wycieczka była okazją do odkrywania piękna Albanii, Macedonii i Korfu. Wspaniałe widoki gór, malownicze plaże i historyczne miejsca są niezapomniane. Było to też spotkanie z przyjaznymi i sympatycznymi mieszkańcami tych krajów. Jednak pojawiły się elementy wymagające poprawy. 1. Wiedza pilotki. Mimo że była miła i miała zdolności organizacyjne, to: • Tłumaczenia z języka angielskiego zawierały znaczące błędy i dowodziły też nieznajomości zwiedzanych miejsc. Oto wybrane przykłady: Lokalna przewodniczka na Korfu mówi: "Popularny jest tu likier wyrabiany kumkwatów i Tsitsibirra - napój z imbirowy". Tłumaczenie: "Popularny jest tu kumkwat likier - wyrabiany ze skórek pomarańczy i cytryn, a także anyżówka w smaku podobna do aperolu". Lokalny przewodnik po Albanii mówi: "Oto Narodowe Muzeum Historyczne" (Tirana, Plac Skanderbega). Tłumaczenie: "Oto muzeum historii naturalnej". • Podstawowej wiedzy o Macedonii (język, powierzchnia kraju…) poszukaliśmy w Internecie. Nasze kieszonkowe przewodniki pozwalały nam dowiedzieć się więcej o kulturze i obyczajowości krajów. 2. Sprzęt do słuchania przewodników nie został odpowiednio przygotowany pod względem technicznym: • Nie wszystkie baterie i słuchawki działały (wycieczka musiała czekać w trakcie zwiedzania w upale aż problem zostanie rozwiązany) • Mikrofon był bardzo cichy i nie zawsze łapał dźwięk, co dodatkowo utrudniało zrozumienie przewodników 3. Czas zaplanowany na zwiedzanie niektórych miejsc był niewystarczający. W centrum Korfu tylko godzina (pominięto też ratusz ujęty w umowie), bo "kierowca nie został zakontraktowany na dłużej". Dłuższe postoje w miejscach nieujętych w planie wycieczki także zabierały czas, np. postój tuż przed Gjirokastrą zredukował czas wolny w miasteczku do 20 minut. 4. Dodatkowe opłaty i budowanie napięcia: podczas przekraczania granicy między Albanią a Macedonią zostaliśmy poproszeni o "zrzucenie się" do czapki na "dodatkowe opłaty dla celników". Zostaliśmy też poinformowani o możliwości przeszukań, podczas których policja zabierze nam osobiste rzeczy. To było niekomfortowe i nieoczekiwane. Wierzę, że ta informacja zwrotna pomoże biuru ulepszyć usługi.
2.5/6
ostatni pobyt w albanii: b. kiepski standard noclegu i wyżywienia
2.5/6
Bałkany to niezwykle ciekawy rejon. Staram się go poznać . Zabrakło w tej wycieczce bezpośredniego kontaktu z niezwykłą przyrodą , zabrakło jakiejkolwiek degustacji a szkoda . Monotonny program , wykopaliska są ciekawe , lecz zbyt duża ich ilość zdecydowanie nuży. Brak wejścia do meczetu .