5.3/6 (226 opinii)
4.0/6
Bajeczna plaża, czysta woda, piękne niebo... Miejsce w którym się zapomina o problemach. Niestety, strasznie mnie rozczarowały warunki w pokoju, a zwłaszcza w łazience. Przez 7 dni pobytu ręczniki nie były wymieniane, zlew nie umyty, mrówki spacerujące po blacie. Pościel brudna. Brak wieszaków w szafie. Generalnie Nasze hotele ** mają lepsze warunki. Jedzenie smaczne ale bez szału. Duży plus za tematyczne kolacje. Obsługa hotelu miła , sympatyczna, pomocna, uśmiechnięta.
4.0/6
Bardzo piekna wyspa. Czyste plaże, ciepla woda. Smaczna kuchnia, każdy znajdzie coś dla siebie. Miła obsługa na terenie hotelu.
4.0/6
Jedzenie średnie, pokoje bardzo skromne. Obiekt bardzo ładny i zadbany. Wspaniała stołówka na plaży. Wszystko to rekompensują spektakularne krajobrazy jakie nas otaczały. Drogie wycieczki.
4.0/6
Pobyt w hotelu od 1 do 7 grudnia 2023 r. Hotel SUNSOL Ecoland jest fantastycznie położony, otoczony palmami, z szeroką plażą, długą na ponad kilometr. Do hotelu przyjechaliśmy wczesnym popołudniem, nie było jeszcze przygotowanych dla nas pokoi, dostaliśmy opaski, uprawniające do pójścia na obiad i skorzystania z napoi. Poszliśmy na plażę i kiedy ok. piątej po południu poszliśmy do recepcji po klucze do naszego pokoju, okazało się, że nasz pokój został przekazany komuś innemu. Czekaliśmy blisko godzinę, zanim dostaliśmy inny pokój, który okazał się w części mało zamieszkałej, na parterze, w dodatku strasznie zimny. W pokoju nie działał sejf, następnego dnia ktoś z obsługi uruchomił go. Nie działał w ogóle telewizor i tak zostało do końca naszego pobytu. Niestety pokoju nie dało nam się dogrzać, klimatyzacja jak działała, to tylko chłodziła. Z sąsiednich pokoi przez drzwi ciągnęło zimne powietrze i nic z tym nie dało się zrobić. W końcu zasłoniliśmy jedne drzwi kocem, ale skutek był marny. Rano na chwilę otwieraliśmy drzwi balkonowe, żeby choć przez te kilkanaście minut weszło ciepłe powietrze. Fakt ten zgłaszaliśmy polskiej rezydentce, nawet przy nas próbowała to powiedzieć obsłudze w recepcji, ale chyba ci młodzi ludzie w ogóle nie wiedzieli o co nam chodzi. Spaliśmy w polarze i spodniach dresowych, choć termometr jak zaklęty pokazywał wciąż 21,5 stopni. Nie jestem zmarzluchem, ale te 21,5 stopni to jakaś fikcja, jak było 18 stopni to góra. Skutek był taki, że chory wracałem do kraju. A pojechaliśmy wygrzać się. Stołówki. Bardzo lubiliśmy chodzić na posiłki na stołówkę koło małego basenu. Bardzo miła obsługa, niestety dwa dni była zamknięta. Została Tilapia i „restauracja” na samym końcu hotelu od strony latarni morskiej. Tilapia to jedna wielka porażka, obiekt zamknięty, z klimą ustawioną chyba na kilkanaście stopni, strasznie głośno, kiepska obsługa, posiłki często chłodne. Po napoje chodziliśmy sami, bo nikt takimi drobiazgami nie interesował się. Kilka razy byliśmy w tej drugiej „restauracji”, było OK. Przynajmniej przewiew powietrza, obsługa znacznie lepsza. Posiłki były bardzo dobre, duży wybór, w miarę ciepłe. Bardzo dużo warzyw, z czego akurat cieszyliśmy się. Z wyjątkiem Tilapii, tam często posiłki obiadowe czy na kolację były chłodne. Barmani byli w porządku, solidnie przykładali się do swojej pracy. Na terenie hotelu działał tylko jeden ekspres do kawy, przed którym wciąż były długie kolejki. Miła pani od ekspresu dwoiła się i troiła, ale nie była w stanie wszystkim na szybko zrobić kawę. Niestety na jeden dzień ekspres wysiadł. Bar przy kinie – ten z ekspresem do kawy – wieczorem, jak dla nas masakra. Jak rozpoczynały się występy to trzeba było uciekać, bo w ogóle nie można było porozmawiać. Strasznie głośno. Widzieliśmy, że wiele osób chroniło się w innych barach. Z tego co widzieliśmy (nie korzystaliśmy), hotel bardzo dba o dzieci, kilka obiektów dla maluchów, dobrze zaopatrzone, czynne do wieczora. Duży plus. Trzeba obiektywnie przyznać, że na terenie hotelu było czysto. Dobrze utrzymana zieleń, pracownicy ciągle coś robili. Ratowników przy basenach i na plaży dużo. Na plaży chyba nie mieli za dużo do pilnowania, bo mało kąpiących się. Prawie ciągle dość duża fala.