Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
wycieczka bardzo ciekawa, program intensywny. Pani pilot Ania bardzo rzeczowa, łatwo nawiązująca kontakt z tursytami, dobrze ogarniająca grupę. minusem są dni stracone na przeloty wewnętrzne. Polecam wykupić punkty fakultatywne.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
wróciliśmy z wycieczki zmęczeni ale ustysfakcjonowani profesjonalizmem i ogromem wiedzy,gdyby na koniec nie hotel Selection na Patayya który nijak się ma do zdjęć który okazał się brudnym i tanim polskim tzw.póżnym gierkiem... nie polecamy!!!Wyjazd okazałby się super przeżyciem.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, wiele rzeczy mnie zaskoczyło np .farma krokodyli , wioska na wodzie czy tunele wietcongu. Na pewno warto było się wybrać. Niestety bardzo słaba pilotka, (niezbyt miła w kontakcie, z małą wiedzą i chęcią do pomocy) oraz słaba organizacja przelotów wewnętrznych (opóźnienie lotu o 7 godzin z Wietnamu do Tajlandii i nie zaproponowanie żadnych ciekawych aktywności w zamian w oczekiwaniu na samolot) obniżyły jakość wycieczki. Zwłaszcza, że miałam porównanie z wycieczką do Chin, która była perfekcyjnie zorganizowana i poprowadzona. Ale polecam!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka była udana Program wystarczająco napięty Hotele na objazdówce bardzo dobre
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka sama w sobie bardzo ciekawa ale dzięki przewodnikowi Szymonowi jeszcze więcej przyjemności ze zwiedzanie. Odpoczynek w Pattaya taki sobie ale po intensywnym wysiłku też sprawił przyjemność.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bezstresowa, zdyscyplinowana fajna grupa ludzi pod opieka kompetentnego pilota.Ogrom wrażeń, cudowna zatoka Ha Long - moim zdaniem najlepszy punkt programu.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wielka azjatycka przygoda- hasło dające nadzieję na niesamowite przeżycia, przyrodnicze atrakcje i kulinarne niespodzianki. Z takim przekonaniem, po „całonocnej”, nieprzespanej ( ni to polski dzień, ni to azjatycka noc) podróży samolotem, wylądowaliśmy w Bankoku. Na lotnisku bałagan, pełno ludzi- uczestników kilku podobnych wycieczek organizowanych przez biuro. Jedni w drodze do wyjścia wymieniają w kantorach pieniądze, inni nie wiedząc co mają robić gubią się. Potem oczekiwanie na przewodników. A gdy już się pojawiają to długo brak autobusów, które mają nas przewieść do hotelu….” Taka karma”- słyszymy. Tu obsługują Tajowie. W końcu idziemy na parking. Jak przy każdej wycieczce w inne klimaty już po wyjściu z lotniska uderza w człowieka cieplutkie, długo oczekiwane po polskiej zimie, powietrze. Niestety wyczuwalny jest także, nie swój ale jednak znajomy smog. W hotelu znów czekanie. Doba hotelowa rozpoczyna się o 13. Ale przecież mamy czas…czas wolny w tym dniu. Trzeba wyrwać się na miasto, na jedzonko, na masaż. Czas rozpocząć przygodę. Bankog urzeka kolorami swoich świątyń, ozdobami i kwiatami, ale też przeraża ilością samochodów, motocykli, nieładem architektonicznym i ogromną plątaniną kabli elektrycznych. A Szmaragdowy Budda mimo bogatego otoczenia ozdób tonie dodatkowo w tsunami turystów. Z resztą każde azjatyckie miasto kojarzyć się nam już zawsze będzie w lawiną ludzkich pochodów. W Angkor Wat czy w zatoce Ha Long jest trochę lepiej, ale tylko dlatego, że na zwiedzanie wyruszamy wczesnym porankiem. Kamienne budowle piękne, trochę inne niż w Ameryce Południowej, chociaż zamysły ludzi sprzed tysięcy lat takie same na całym świecie. Walka o władzę niszczy cywilizacje, historia kołem się toczy a ludzkości nic to do myślenia nie daje. Kambodża zachwyca ilością zabytków, przyrodą, pogodą. Wietnam przeraża niedawną historią i komunistyczną agitacją, ale zaskakuje religią synkretyczną reprezentowaną przez uśmiechniętych, na biało ubranych wierzących modlących się w kolorowych świątyniach. Szkoda tylko, że zatoka Ha Long na północy kraju taka zimna o tej porze roku. Zima. Kurtki, długie spodnie i to jeszcze za mało..ale wiedza, że zaraz będzie gorąco na plaży daje siły na dalszą podróż. Wielka azjatycka przygoda to ogrom zwiedzania świątyń, pałaców, domów na palach. Wielka azjatycka przygoda to pokonywanie autokarem wielu kilometrów dróg, przepływanie łodziami i barkami błotnistych jezior i rzek pełnych ryb. Wielka azjatycka przygoda to przejście przez dżunglę śladami wietnamskich bojowników i niechętne oglądanie więzień czerwonych Khmerów. Ale wielka azjatycka przygoda to też zazdrość o wielkie miasta (dlaczego Warszawa jest taka mała??), rozczarowanie przepychem mimo biedy. Wielka azjatycka przygoda to przede wszystkim walka na ulicy o bezpieczne przejście na drugą stronę ulicy nawet na zielonym świetle dla pieszych. Ale jak przygoda to przygoda. Tylko szkoda ,że wietnamskich świnek nie widzieliśmy bo to przecież rok świni nastał.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plan wycieczki ciekawy (świątynie, parki, atrakcje miast), poza jednym dniem w trakcie wycieczki objazdowej który nie był zaplanowany (chyba, że za dodatkową opłatą!) Transfery autokarami i hotele na tranzycie o przyzwoitym standardzie. Bardzo dużym minusem ze strony Rainbow był brak słuchawek dla uczestników wycieczki i mikrofonu dla Pilota - powodowało to, że 30 osób nie miało szansy usłyszeć tego co Pilot miał do przekazania grupie (była to bardzo duża niedogodność odbierająca przyjemność zwiedzania). Pilot starał się zapewnić grupie przekazanie max. posiadanej wiedzy natomiast robił to w sposób chaotyczny, przekraczając wiedzą niewiele ponad informacje które można było uzyskać na Wikipedii. Niedopuszczalnym też jest aby w połowie wycieczki objazdowej jeden dzień był "nie wypełniony programem" - chyba, że wykupi się dodatkowo całodniowe zwiedzanie! Jeśli się tego nie zrobi czeka uczestnika atrakcja w postaci czekania cały dzień na pozostałą grupę w hotelu lub "czas wolny" na mieście (który i tak się miało każdego popołudnia) . Dodatkowym mankamentem były ponad programowe odwiedzanie punktów zakupowych (tzw. fabryk) , dedykowanych pod turystów - wszystko pod hasłem np. "zwiedzania" hodowli pereł - gdzie była możliwość zakupu wyrobów z pereł (raczej po zawyżonych cenach). Kolejną raczej niemiłą niespodzianką było, iż koszt "tzw. pakietu USD (napiwki, bilety wstępu, etc.) na uczestnika okazał się większy niż w ofercie Rainbow. Z dotychczas odbytych wycieczek objazdowych byłą to wycieczka o najniższym poziomie przygotowania pod kątem przekazywania wiedzy/informacji uczestnikom w jakiej uczestniczyliśmy.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
brak
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa i udana (08.02-23.02.20). Program dość intensywny (3 kraje w 2 tyg !) ale dzięki temu dużo można było zobaczyć. Bardzo dobrze, że na końcu kilka dni pobytu nad ciepłym morzem. Wybraliśmy Rayong - choć nieco dalej od Bangkoku niż Pataya (gdzie udała się większość wycieczkowiczów) ale nieporównywalny spokój, czysto a do tego miła obsługa. Wycieczkę sprawnie poprowadził Pan Darek, paradoksalnie skorzystaliśmy na panującej epidemii w Chinach - nie było turystów z Chin (co podobno jest dużą niedogodnością - ścisk, hałas) np. w zatoce Ha Long byliśmy rano sami (!). Było bezpiecznie, wszystko zaliczyliśmy. Hotele b. dobrze ulokowane, porządne. Polecamy!