5.3/6 (579 opinii)
2.0/6
Pilot i autokar ok . Przelot polskim ciasnym cudem bez posiłku wstyd. Jedzenie tragiczne . Mało niesmaczne i brudno . Hotele na wypoczynku ok ,reszta słabe . Program zbyt intensywny .Wycieczki fakultatywne zbyt drogie .
2.0/6
Ochłonąłem po powrocie z wielkiej meksykańskiej wyprawy i w końcu postanowiłem podzielić się kilkoma wrażeniami z tej eskapady. Wycieczkę należy podzielić na dwa etapy. Pierwszy do Acapulco i drugi od Acapulco. Pierwszy polegał na przemieszczaniu się autokarem po Meksyku wg trasy średnio ok. 8 godz. dziennie, zwiedzaniu obiektów przez ok. 1 godzinę i była jeszcze godzina czasu do własnej dyspozycji, kiedy to też musieliśmy zorganizować sobie jakiś posiłek. Raz tylko był zorganizowany na fakultecie w cenocie, ale też jeszcze za dodatkową opłatą oprócz fakultetu. Pilot radził nam żebyśmy się zaopatrywali w jakieś chipsy i napoje na drogę, bo jedzenie w street foodach może być niebezpieczne. Niektórzy jedli i o jakichś nieszczęściach nie słyszałem. Zresztą wg niego wszystko tam było niebezpieczne, łącznie z wymianą waluty w kantorach, dlatego proponował nam najbezpieczniejszą wymianę u niego. W czasie jazdy żadnych atrakcji za oknami poza ciągnącą się dziesiątkami kilometrów SELWĄ / gęste krzaki wys. 3-4m/ nie było. Jednego dnia reklamowana w opisie trasa widokowa przez Góry Sierra Madre niczym specjalnym też nie zachwycała. Do Acapulco codziennie inny hotel, wieczorem kolacja, rano o 7:30 śniadanie i o 8:00 wyjazd. Postój na toaletę był średnio co 2,5 godz, ale też nie zawsze były jakieś stoiska z jedzeniem. I to jest wszystko zgodne z programem i trzeba to sobie przed wyjazdem wziąć pod uwagę i uświadomić. Ja niby to wszystko wiedziałem, ale rzeczywistość była porażająca. Ja oczywiście opisuję swoje subiektywne odczucia i nie każdy z uczestników musi się ze mną zgadzać, ale może przydadzą się komuś te informacje. Przed wyjazdem sugerowałem się też opiniami poprzednich uczestników, ale trudno było mi doszukać się w tej wycieczce „wyprawy życia” jak niektórzy opisywali. Sugerowałem się też dosyć obszerną opinią uczestniczki, która była zachwycona wyjazdem w okresie świąteczno-noworocznym. Dlatego wybrałem ten okres. Ale poza choinkami stojącymi na głównych placach miast i w hotelach, nie czuje się atmosfery świąt. Wszystko funkcjonuje jak każdego innego dnia. Nawet w dniu wigilii dostaliśmy jak zawsze na kolację grillowaną podeszwę grubości 3 mm, którą trudno było przeżuć. Ale pilot BOBI niejednokrotnie informował, że wycieczka jest świecka i Meksyk też jest państwem świeckim. Jeszcze raz zaznaczam, że nikt nie musi sugerować się moją opinią, bo nie chciałbym nikogo wprowadzić w błąd tak jak ja zostałem wprowadzony. A poza tym, to jeszcze miesiąc przed wyjazdem byliśmy zapisani na wyjazd premium, a skończyło się na zwykłym wyjeździe za te same pieniądze co premium, bo wg Rainbow-a nie było chętnych na podwyższony standard. Co jednak nie do końca było zgodne z prawdą. Drugi tydzień był atrakcyjniejszy, bo w Acapulco, Mexico City i Cancun byliśmy po 2 noce. W Acapulco fakultatywna, atrakcyjna wycieczka statkiem po zatoce. To było 31.12.2022. Wieczorem w hotelu mimo zapowiadanych przez pilota atrakcji z okazji Nowego Roku niestety nic nie było. Ale była jakaś duża zarezerwowana prywatna impreza, a my z tego powodu mieliśmy nawet problem ze skorzystaniem z baru, a właściwie to nie mogliśmy skorzystać. A to był pobyt all inclusive. Natomiast o północy był w Acapulco niesamowity pokaz fajerwerków trwający kilkanaście minut. Podsumowując całą wycieczkę, to drugi raz bym się na nią nie wybrał nawet jakby miała być za darmo. A już na pewno nie z tym pilotem. Całkowita porażka. Arogancja do granic możliwości / żeby nie napisać po prostu chamstwo /. Każda uwaga ze strony uczestnika spotykała się wręcz z agresywnym komentarzem ze strony pilota. A na niewygodne pytania nie reagował udając, że nie słyszy. Dwa razy stwierdził zwracając się do wszystkich, że takiej agresywnej grupy nie miał nigdy. (!?) Praktyczne uwagi: ubranie warto mieć przygotowane na każdą pogode od 5 do 30 st.C. Warto też zabrać trochę zafoliowanego jedzenia z Polski łącznie z wędlinami mimo zakazu wwożenia. Przezorni, widziałem, że mieli i na pewno tego nie żałowali. Prośba do firmy Rainbow. Może warto zainteresować się systemem Tour Guide, bo to jest już któraś z kolei impreza na której byłem, gdzie ten system nie funkcjonował, a odpowiedź pilota była taka, że on nie jest przedstawicielem firmy Rainbow tylko przewodnikiem i reklamacje powinniśmy składać w firmie. Dobrze by też było, gdyby piloci zaczęli rozliczać się z wpłaconego pakietu. To w końcu są nasze pieniądze. Raz tylko zdarzyło się, że pilotka rozliczyła się i uznała to za normalne postępowanie. Było to po wycieczce w Portugalii. Jeszcze dwa słowa o uczestnikach wyprawy. Zawsze trafi się w takiej grupie kilka osób, które uważają, że chwaleniem się zawartością portfela i swoimi dalekimi podróżami po świecie zaimponują innym uczestnikom. Nie przejmujcie się nimi nawet jak wyjeżdżacie czy wylatujecie pierwszy raz. Jak i zawsze trafi się ktoś komu aroganckie zachowanie pilota będzie stanowiło wzór profesjonalizmu. Pozdrawiam i życzę lepszych wspomnień z Meksyku.
2.0/6
W porównaniu do Kuby, Meksyk to pełne rozczarowanie. Program przeciążony, bardzo długie przejazdy w niewygodnych, często się psujących autokarach, skandaliczne jedzenie hotelowe (w gar kuchniach za to pysznie i niedrogo), bardzo dużo ludzi - 3pełne autokary -często zatrzymywały się na 1 stacji - długie kolejki do wc, obsługa hotelowa nie ogarniała tak dużej ilości gości przy bieda-śniadaniach przez co prawie zawsze byliśmy spóźnieni... ogólnie darujcie sobie Meksyk, jedźcie na Kubę!
2.0/6
Pilot i autokar ok . Przelot polskim ciasnym cudem bez posiłku wstyd. Jedzenie tragiczne . Mało niesmaczne i brudno . Hotele na wypoczynku ok ,reszta słabe . Program zbyt intensywny .Wycieczki fakultatywne zbyt drogie .