5.0/6 (807 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
3.0/6
Mogę polecić wyspę, w niektórych miejscach nie jest dotknięta masową turystyka, wydaje się być autentyczna. Widoki są piękne, surowe. Hotel jest przeznaczony głównie dla tych osób, które po pierwsze nie oczekują specjalnych wygód. Po drugie służy on raczej jako miejsce wyłącznie do spania . Raczej nie poleciłabym go osobom, które chcą korzystać z basenu, rozrywki, smacznego jedzenia. Obecnie basen jest remontowany, co powoduje duży hałas od rana. Wokół hotelu są tez inne remonty. Moim zdaniem nie warto korzystać z opcji z jedzeniem, na zewnątrz jest smaczniej i nie jest drogo. Bufet pozostawia wiele do życzenia pod względem czystości. Mało tez hiszpańskiej kuchni. Jeśli chodzi o pozytywny to pokoj był dość duży, czysty. Dość blisko do ładnej plaży i portu. Najlepsza pogoda jest w Jandia (Moro Jable) wiec dla wszystkich osób, które oczekują słonca to wydaje się być lepszym miejscem.
3.0/6
Niestety hotel różni się względem oferty. Jedzenie monotonne, problem z ciśnieniem wody w pokoju, remont głównego basenu przez co pozostałe sa mocno oblegane, ciągły hałas w pobliżu hotelu przez remont przyległej drogi i budynku, brak parasoli przy basenie i na tarasie słonecznym dodatkowo w pokojach mrowki.
3.0/6
Hotel bardzo przeciętny położony w dobrej lokalizacji, bardzo blisko do plaży i centrum Caleta de Fuste. Na pewno jako plus mogę zaliczyć obsługę hotelu która była miła jednakże dało się odczuć to iż trochę bardziej faworyzują Anglików, jeśli chodzi o jedzenie to jestem zawiedziony ponieważ po komentarzach spodziewałem się naprawdę rewelacji w tej kwestii a było przeciętnie i monotonnie, pokoje były czyste i ładne a jeśli chodzi o basen to na każdym była bardzo zimna woda która mocno zniechęcała do wchodzenia. Podsumowując hotel Costa Caleta w mojej opinii jest raczej hotelem mocno przeciętnym, polecany dla osób mniej wymagających.
3.0/6
Hotel zdecydowanie wymaga odświeżenia, wymiany wyposażenia i porządnego sprzątania w miejscach ogólnodostępnych. Świetnie położony - idealny jako baza wypadowa do zwiedzania wyspy. W pobliżu mnóstwo sklepów, supermarketów, wypożyczalni samochodów i knajp. Plaża 5 minut spacerem, piaszczysta, sztuczna, ale rozległa. Druga nieco dalej, ok. 15-20 minut promenadą, również piaszczysta (sztuczna), ale bardziej atrakcyjna od tej najbliższej. Bliskość lotniska nie jest uciążliwa. Pokoje czyste, sprzątane prawie codziennie (bez czwartków i niedziel), często wymieniane ręczniki i pościel. Wyposażenie i wystrój nie powala, ale też nie ma na co narzekać. Robali w pokoju nie spotkaliśmy. Najgorzej z czystością jest w miejsach ogólnodostępnych - wokół basenów brudno, przez 2 tygodnie nikt tam nie umył posadzki. Leżaki mocno wysłużone, stoliki i krzesełka w barze przy basenach również wyglądają jak z odzysku. Meble w barze poobdzierane, brudne, zniszczone nie świadczą dobrze o tym hotelu. Wszystko takie zaniedbane, że aż smutno patrzeć. Taras do opalania na dachu stanowi równie smutny obraz. Zniszczone, wysłużone leżaki, brudna posadzka, malutkie i wątpliwej czystości baseny z zimną wodą. Na szczęście opalając się zamykamy oczy i nie musimy tego oglądać. Wyżywienie (tj. główne posiłki) zaskakująco dobre. Duży wybór, przez dwa tygodnie rzadko kiedy potrawy się powtarzały. Często pojawiały się owoce morza. Zawsze można sobie coś wybrać. Śniadania standardowo - każdego dnia to samo, ale jest z czego wybierać. Obiady i kolacje "na bogato", chociaż zdarzały się lepsze i gorsze. Warto być na początku, bo później często dokładają mniej atrakcyjne potrawy. Zawsze są desery, lody, trochę mało owoców. Napoje zimne to pseudo-soki z dystrybutora i pseudo-colo-pochodne napoje. Piwo i wino na stołówce z dystrybutorów. Tzw. "przekąski" między posiłkami to obrzydliwe frytki, nuggetsy, parówki do hot dogów, podeszwy do hamburgerów - nie zachęcają do jedzenia. Lepiej przeczekaćdo obiadu lub kolacji. Posiłki i restauracja robiłyby dużo lepsze wrażenie, gdyby było tam nieco czyściej. Zdarzają się również biegające po restauracji karaluchy. Słabe i prowizoryczne animacje, chociaż zespół animatorów to bardzo sympatyczni młodzi ludzie. Ogólnie ten hotel to dobra propozycja dla osób mało wymagających, nie nastawionych na spędzanie czasu tylko w hotelu. Pozostali mogą być zawiedzeni. Najbliższe plaże dla nas były również mało atrakcyjne - przez to, że sztuczne. Dla tych, którzy chcą skorzystać z naturalnych pięknych plaż Fuerteventury polecałabym raczej hotele w Corralejo, Costa Calma lub Morro Jable.