5.0/6 (807 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
3.0/6
W hotelu byliśmy 16 - 30 X br. Największym atutem hotelu jest obsługa - uśmiechnięta i pomocna. Drugim jest jego położenie w centrum miasteczka - wszędzie blisko, spacerkiem na plażę (polecamy przy Hotelu Sheraton), do biura Cicar, na przystanek autobusowy czy knajpek. Hotel jest kameralny (bez zjeżdżalni i z malutkim placem zabaw), a pokoje idealne na dwie osoby. Leżaki przy basenach dostępne, ale bardzo ciasno ustawiane. Baseny niestety trochę zniszczone. Jedzenie dobre, ale nam brakowało częściej paelli, dobrych słodyczy i świeżych owoców (dużo z puszek). Może dlatego, że w hotelu są w większości Anglicy nie było również chleba - tylko tosty (opiekacz rewelacja) i trochę bułek. Alkohol ok, wieczorne imprezy ciekawe (ekstra iluzjonista). Dobrym rozwiązaniem były również dwa samoobsługowe "bufety" - kawa, soki, napoje gazowane, piwo, wino. Niestety ma też minusy. Budynek jest pomiędzy dwoma ulicami - na jednej jest remont drogi, a przy drugiej rozbierają budynek, więc jak ktoś chce w trakcie urlopu dłużej pospać, to może być problem. Na koniec najgorsza wiadomość, niestety są widoczne karaluchy (np. w restauracji na wazie z suszonymi śliwkami, na zewnątrz (zwłaszcza wieczorem) przy ekspresie do kawy, przy basenach, na schodach). Podsumowując - biorąc pod uwagę cenę, którą zapłaciliśmy, oraz to, że dużo czasu spędzaliśmy na plaży i na zwiedzaniu wyspy jesteśmy bardzo zadowoleni.
3.0/6
Na zdjęciach bomba, w rzeczywistości wypada słabo, marketing robi swoje :D. Opinie zawyżają osoby ,które w zamian za komentarz pozytywny otrzymują taniej lub darmo all inclusive na ostatni dzień. Hotel z 2005 ,po remoncie w 2016... jeśli remont to nowa biała farba w pokoju to zgoda. Z moich obserwacji wynika ,że klienci z Rainbow dostają pokoje obok kuchni/stołówki oraz sali animacji - hałas wentylacji kuchennych oraz wrzaski/muzyka z animacji gwarantowane do 23. Jest to (albo bywa) jedna z najtańszych ofert na Kanary, więc nie wypada się czepiać, jednak wybierając tanią ofertę liczy się głownie na nocleg, wyżywienie oraz trochę miejsca na relaks, więc po kolei: Nocleg - Pokoje wyglądają na mocno zużyte. U nas ciekła spłuczka i nie działała klima. Wiele zdjęć jest w internecie - można zobaczyć. Wyżywienie:Śniadania angielskie. Jak ktoś nie lubi jajek to ma przekichane :D jak ktoś lubi to do wielkanocy mu wystarczy - jak już ktoś pisał. Obiady - Tutaj jest lepiej, smaczniej i różnorodniej.Kolacja to bardziej drugi obiad, duża ilość deserów ,niestety wszystkie przesłodzone do bólu. Co do relaksu to hotel jest mały jak na 300 pokoi,często można się czuć jak na rynku w sobotę. Najbardziej nam przeszkadzały hałasy z animacji i kuchni ponieważ sporo zwiedzaliśmy i po 21 chcieliśmy się zregenerować na kolejny dzień. Obsługa była bardzo miła. Sprzątanie ok. Co do wyspy to jest wspaniała, masa atrakcji, piekne widoki, świetne drogi , odwiedzić Fuertę polecam!
3.0/6
Jak ktoś jedzie do hotelu 3 ⭐️ nie nastawia się na luksusy🤣 Szkoda, że duży basen był w remoncie, ale za to był inny basen na dachu. Jedzenie dobre, ale nie polecam deserów. W pokojach brak klimatyzacji i brak lodówek w niektórych pokojach 🥲 Jednak panie pokojówki sprzątają codziennie, ręczniki są wymieniane co 3 dni. Codziennie są organizowane różne zajęcia typu karaoke itp. Drinki strasznie słodkie 😵💫 Ogólnie personel bardzo miły i pomocny. Plaża publiczna dość niedaleko, piaszczysta.
3.0/6
Hotel bardzo przeciętny, ale stosunek jakości do ceny jest OK. Zlokalizowany ok. 5 minut piechotą od pieknej plaży z leżakami nad oceanem (dwa leżaki to koszt 10.5 Euro dziennie). Blisko także do skalistego brzegu i długiej promenady rewelacyjnej do spacerów czy pobiegania.Ogromna zaleta hotelu to właśnie lokalizacja i bardzo miłu personel. Pokoje skromnie urządzone, średniej wielkości, ale czyste. Było dla mnie mocno zaskakujące, ze za pilota do TV trzeba zapłacić kaucję (10 Euro), ale widac często giną :-). Klimatyzacja nie działała.Okna wychodzą albo na ulicę, albo na dziedziniec z basenami. Nie ma ogrodu jest tylko dziedziniec z dwoma malutkimi basenami. Wokół leżaki-ścisk straszny bo przestrzeni mało i do tego zero parasoli, ciagły hałas (muzyka z głośników, przed którą nie ma jak uciec). Jest tez taras i malutki basenik na dachu. Jest siłownia i boisko (wewnątrz budynku). WiFi jest (płatne). Jedzenie jest kiepskie, zwyczajnie niesmaczne. Jesli ktoś lubi w miarę zdrowe jedzenie zamiast rozgotowanej brei to zostaja mu tylko ogórki i pomidory :-) Ogólnie bardzo średnio, myślę że mozna wybrać o wiele fajniejsze hotele w Caleta del Fuste.