5.0/6 (807 opinii)
Kategoria lokalna 3.5
3.0/6
Od razu na wstępie, moja opinia podyktowana jest rzeczywistymi odczuciami, a nie chęcią przedłużenia opcji all inclusive. Hotel za pozytywną opinię na stronie przedłuża w dzień wylotu bezpłatnie opcje all inclusive. Mam przypuszczenie, że duża część pozytywnych komentarzy pochodzi od osób, które skorzystały z tej opcji. Wielkie było zdziwienie na recepcji gdy odmówiliśmy. Dlatego też może być taka wysoka ocena hotelu na stronie Rainbow. Wracając jednak do opinii: Mieliśmy przyjemność (chyba), być gośćmi tego hotelu i jak zwykle wychodzi, że dobre zdjęcia to podstawa marketingu. Ogólnie hotel to enklawa Brytyjczyków. Przykładowo potrafią wstać nad ranem nawet o 6 i zacząć rezerwować leżaki. Co ciekawe podobno obsługa ma do tego nie dopuszczać według regulaminu basenu. Jedzenie trochę bez smaku. Śniadania robione na jedno kopyto. Jest ono idealnym przykładem jak wygląda śniadanie w Anglii - jajka, bekon, fasolka, kiełbasa, tosty. Obiady i obiadokolacje już lepsze bo starają się mieszać różne tematy kulinarne ale im to trochę nie wychodzi. Np w jednym dniu była kuchnia włoska i kucharz tak się starał dodać coś od siebie, że w lazani zostawił swój włos. Sajgonki gdyby nie były podpisane to bym nie wpadł na to, że to one. Co do napoi, dentyści będą mieli ręce pełne roboty, bo tyle cukru to ostatni raz widziałem chyba na półkach w sklepie. Wszystko ratuje bardzo miła obsługa, starają się jak mogą. Pokoje sprzątane na bieżąco. Kiedyś może i były po remoncie - jak w przypadku odkryć archeologicznych zachowały się pewne jego ślady. Dobrze, że miejscowość jest kurortem turystycznym i jest co w niej robić i gdzie iść i gdzie wypić normalne drinki ( w hotelu serwują najgorsze jakie piłem w życiu, naprawdę mojito z cytryną i napojem limonkowo miętowym) Tak jak pisaliśmy wcześniej wszystko ratuje miejscowość, chociaż też po kilku dniach nie ma co robić. Jeśli chce się zwiedzić wyspę to jednak sugeruje wynajęcie auta lub skorzystanie z wycieczek bo kurort zupełnie nie oddaje uroków wyspy. Co najważniejsze te wszystkie piękne plaże, które znajdziecie w Google wpisując hasło Fuerteventura znajdują się zupełnie w innym miejscu czyli na południu wyspy.
3.0/6
Na wstępie zaznaczę, że nie należymy do osób wymagających, naprawdę niewiele nam trzeba do fajnego wypoczynku. Jednak brak klimatyzacji spowodował, że ocena wycieczki jest niska. Przez cały okres pobytu klimatyzacja nie działała - obsługa hotelu informowała, że naprawa usterki jest w trakcie, „lada moment powinno działać”.... przez cały tydzień były upały (słonecznie, 30 st C), w nocy przy zamkniętych oknach w pokoju upał, a przy otwartym na oścież oknie co chwila pobudka - przez silny wiatr i wywracane przez niego przedmioty, wywóz śmieci o 4:30 rano, krzyki turystów z ulicy i innych balkonów. Kolejnym mankamentem hotelu były baseny. W obydwu dużych basenach odchodziła farba z dna i ścian basenów. Jednak tutaj musze nadmienić duży plus dla obsługi - codziennie rano i wieczorem czyszczono baseny i sprawdzono jakość wody. Posiłki w porządku, każdy znajdzie coś dla siebie, jak na 3-gwiazdkowy hotel jedzenie i wybór jak najbardziej ok. Dobre soki, dostępne napoje gazowane, kawa z ekspresu, wino do kolacji - na duży plus. Drinki w barach standardowej jakości jak dla all inclusive. Bardzo mili, sympatyczni i pomocni kelnerzy i barmani ! :) Poza klimatyzacją wyposażenie w pokoju zgodnie z ofertą, codziennie dokładnie sprzątane (poza czwartkiem i niedzielą), wymiana ręczników i pościeli co 3 dni, czystość idealna. Do pokoju wydawana jest tylko jedna karta. Jedynym dodatkowym mankamentem był niewielki dozownik na mydło przy prysznicu oraz brak mydła obok umywalki. Do plaży ok. 600m, plaża piaszczysta z drobnymi kamyczkami, muszelki, łagodne zejście do oceanu. Blisko sklepy i restauracje. 5 minut spacerem wypożyczalnia samochodów Cicar. Widok z balkonu na okoliczne budynki (z jednej strony opuszczony kompleks hotelowy) i widoczny fragmentarycznie ocean. Blisko do lotniska, trochę słychać startujące i lądujące samoloty. Na terenie hotelu dostępny bilard, stół pingpongowy, rzutki. Animacje w ciągu dnia i wieczorami - dla dzieci i dorosłych. Z wycieczek oferowanych przez biuro podróży nie korzystaliśmy. Widać, że hotel ma już najlepsze swoje lata za sobą - po remoncie, ale jest sporo drobnych mankamentów. Na duży plus czystość i personel hotelu. Barmani, kelnerzy, animatorzy, osoby dbające o czystość "ratują" ten hotel i zostawiają po sobie dobre wrażenie :) Sama wyspa daje dużo możliwości - zachwycające plaże i niezapomniane widoki. Polecamy! Miejscowość świetna jako baza wypadowa do zwiedzania wyspy. Natomiast co do hotelu - gdyby nie baseny i klimatyzacja ocena byłaby dużo wyższa.
3.0/6
Hotel w porządku, ale widać że ma już swoje lata. Miła obsługa, pokoje sprzątane na bieżąco. Jedzenie niestety bardzo przeciętne, najgorsze były śniadania robione typowo pod Brytyjczyków. Zimny basen na dachu, w którym nikt się nie kąpał.
3.0/6
Wybraliśmy ten hotel z powodu dobrej ceny last minute ale i tak zakładaliśmy, że to będzie po prostu nasza baza wypadowa - i bardzo dobrze bo w hotelu nie ma kompletnie co robić, są dwa małe baseny, niepodgrzewane, więc w listopadzie woda za zimna i jest bardzo mało terenu hotelowego , który dodatkowo jest tak jakby w środku przez co wysokie mury hotelu przesłaniają większość światła. Jedzenie też jest kiepskie, śniadanie typowo angielskie, na obiadach nie bywaliśmy, kolacje bardzo przeciętne. My wypożyczyliśmy samochód na lotnisku na cały wyjazd i codziennie jeździliśmy w inne miejsce. Wyspa bardzo fajna, za dużo do zwiedzania nie ma ale plaże rewelacyjne - szczególnie Cofete. Na pewno tam wrócimy, tym razem żeby nauczyć się kite'ów ale na pewno na południe wyspy.