5.1/6 (88 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Hotel Labranda Riviera Marina to doskonałe miejsce na spokojny urlop. Miejscowość Playa del Cura, w której zlokalizowany jest hotel to nieduża miejscowość składająca się z czterech hoteli i licznych apartamentowców schodkowo ciśniętych w strome, górskie zbocza. W odległości 5 min od hotelu znajduje się dobrze zaopatrzony market samoobsługowy SPAR oraz kilka restauracji i polsko-włoska kawiarnia. Również blisko jest do przestanku, z którego punktualnie odjeżdżają autobusy zarówno do Puerto de Mogan, jak również do wydm Maspalomas, czy stolicy Las Palmas. Warto podkreślić, że te autobusy to nowe i komfortowe autokary. Zachęcam do korzystania z tej formy transportu, szczególnie właśnie do pięknego Puerto de Mogan - to tylko 1 przystanek (10 min jazdy, bilet około 1,5 EUR), jak również do Meloneras, czy Maspalomas (około 30 min jazdy wzdłuż oceanu, bilet około 4 EUR), z uwagi na brak wystarczająco dużo miejsc parkingowych dla podróżujących wynajętym samochodem. Sam hotel jest położony bezpośrednio nad oceanem z kamienistą, niezagospodarowaną plażą, jednak wystarczy wyjść przed hotel i wygodną promenadą po 1-2 minutach dochodzi się do piaszczystej plaży (szaro-czarny piasek). Plaża jest strzeżona i czysta, jedynym minusem mogą być duże fale (zależy od pogody). Wraz z końcem plaży, kończy się promenada, ale wystarczy przejść po kilku kamieniach (suchą stopą) i dociera się do kolejnej plaży tym razem z żółtym piaskiem przy której znajduje się lokalny bar (nie korzystałem). Jeszcze dalej około 30 min od hotelu - spacer już nie jest tak wygodny, gdyż biegnie wzdłuż drogi asfaltowej, a potem krótko poboczem, znajduje się najpiękniejsza plaża Amadores na wyspie (czystsza woda niż na plaży w Puerto de Mogan i w Playa del Cura, czy Puerto Rico). Przez ostrogi, woda jest spokojna, cieplejsza, niezmącona i doskonała do pływania i nurkowania. Plaża jest sztuczna - jak każda z żółtym piaskiem na Kanarach:). Bardzo polecam to miejsce na błogi relaks. Pomimo dużej liczby osób, jest cicho (brak głośników z muzyką). Na tyłach plaży są liczne restauracje z dużym zimnym piwem po 2 Eur. Wracając jeszcze do opisu samego hotelu: nie wszystkie pokoje mają widok na ocean; jest jedno skrzydło, którego nie widać na folderach, z którego jest widok boczny na morze lub go nie ma wcale. My trafiliśmy właśnie do tego skrzydła, ale byliśmy zadowoleni, ponieważ widok na góry, okoliczne apartamentowce oraz na kawałek zatoki był równie uroczy. Szum oceanu dobiegał do pokoju. Obsługa: poza położeniem hotelu to najmocniejszy punkt hotelu- bardzo mili i profesjonalni. Jedzenie jak to w hotelu all inclusive - dobre, urozmaicone. Na deser zawsze lody i świeże owoce. Kawa - słaba, jednak za 1,7 Eur można kupić prawdziwą w kawiarni hotelowej. Drinki - nie korzystałem. Wino - stołowe, lokalne, dobre. Piwo - ok. Polecam rum miodowy i sangrię (obejmuje all inclusive). Przekąski nad basenem - mogły być lepsze (hot dog, hamburger, tosty i frytki). Hotel i pokoje bardzo czyste, brak jakichkolwiek robaków (choć na Kanarach nie jest to reguła). Nie jest to hotel nowy, choć po remoncie. Pokoje dość ciekawo urządzone, ale dla niektórych par kąpiel pod prysznicem, który stoi na środku pokoju może być krępująca. My w pokoju mieliśmy lodówkę (co ciekawe drugiego dnia dostaliśmy bez pytania oddzielny klucz w postaci karty, aby lodówka pracowała po wyjściu z pokoju). Dzięki temu zawsze mieliśmy z marketu zimną wodę na wycieczki. Strefa basenowa naprawdę cicha, dostępne leżaki bez rezerwacji. Basen z podgrzewaną wodą to brodzik dla dzieci 2 na 4 metry i gł. na 50 cm:). Woda w pozostałych dwóch basenach zimna, szybka kąpiel tak, ale do moczenia się nie nadawała. Polecam ten hotel osobom, którzy przyjechali odpocząć z dala od głośnych kurortów, tłumów, sklepów, handlarzy, itp. Według mnie Riviera Marina to jeden z najlepiej położonych hoteli na wyspie. I jeszcze na koniec bardzo ważna informacja - rezydent Rainbow p. Mariusz to pełen profesjonalizm, załatwi, pomoże i to wszystko w 5 min. W Playa del Cura nie ma wypożyczalni samochodów. Ja korzystałem z oferty od p. Mariusza. Dostałem Renault Clio 5 drzwiowy, benzyna za 43 lub 45 Eur/dzień z pełnym ubezpieczeniem. Przy dłuższym wynajmie jest taniej.
6.0/6
Spędziliśmy, cztery dorosłe osoby, tydzień w hotelu, wersja all inclusive. Pokoje miały widok na ocean, baseny i czarną plażę. Przed wyjazdem poprosiliśmy o maksymalnie wysokie piętro-dostaliśmy trzecie piętro. Warto o to poprosić, bo widok jest fantastyczny a poza tym mniej przeszkadza hałas wieczornych animacji. Hotel w pełni zasługuje na swoje cztery gwiazdki, jedyny minusik to nieodnowione deski wokół basenów. Obsługa bardzo miła, jedzenie urozmaicone, każdy znajdzie coś dla siebie, w szczególności mięsa i ryby z grilla, wyśmienite pizze i pyszne owoce morza. Stosunkowo szeroki wybór alkoholi i drinków w ramach all inclusive, nawet cava, czyli hiszpańska wersja prosecco, była w cenie. Sam kurort jest malutki, plaża przed hotelem kamienista, obok czarna piaszczysta. Dużym plusem jest niedaleki i dobrze wyposażony sklep sieci Spar. Można tam kupić większość typowych kanaryjskich serów, miejscowe piwo tropical i miejscowy rum Arehucas. Kurort położony jest na południu wyspy, bardzo blisko pięknej plaży Amadores, blisko też do Puerto de Mogán oraz wydm Maspalomas. Warto wypożyczyć samochód, chociaż blisko hotelu jest przystanek autobusowy. Polecamy wypożyczalnie cicar, warto wypożyczyć auto na lotnisku na cały pobyt.
6.0/6
Bardzo dobry hotel, jedzenie super (live cooking). Sprzątane codziennie. Jedyny minus to słabe animacje.
6.0/6
Świetny wybór na wypoczynek. Hotel nad oceanem (szum kołysał do snu, i budził rano - bezcenne), pyszne jedzenie: mnóstwo warzyw i owoców. Miejsce świetnie skomunikowane, można transportem miejskim dojechać chyba wszędzie. Bardzo pomocna i uprzejma Pani Rezydent Weronika. Chętnie tam wrócimy lub też wybierzemy się na inną wyspę z Rainbow. Bozia