5.1/6 (88 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Hotel dla chcących wypocząć w ciszy i spokoju. Całe szczęście bez hałaśliwych animacji przy basenie. My trafiliśmy na apartament na parterze z własnym tarasem bezpośrednio przy miejscach leżakowych nad basenem. Popołudnia spędzone na tarasie wygrzewając się w słońcu , gdy w Polsce ( styczeń) ciemno i zimno - super. Miejscowość mała i spokojna, dobra komunikacja publiczna. Blisko do pięknego miasteczka portowego Puerto de Mogan. Cały tydzień pogoda marzenie. Bardzo dobra lokalizacja w południowo-zachodniej części wyspy, osłonięta od wiatru. Nad wyspą często widać widać było chmury, u nas zawsze ciepło i słońce. Polecam. Bardzo udany wypoczynek.
6.0/6
Hotel w pełni zasługuje na 4 gwiazdki. Maj jest najbardziej optymalnym miesiącem na pobyt. Temperatura ok 25 stopni, woda w basenie i oceanie ciepła . Wyżywienie bardzo dobre i urozmaicone , świeżo przyrządzane przez kucharza. Bardzo dobra kawa przy basenie. Pokoje czyste . Ogólnie brak minusów
6.0/6
Lambranda Riviera położony jest w małej miejscowości, resorcie, Playa del Cura, pomędzy gwarnym i wielkim kurortem Puerto Rico (autobusem linii Global ok. 15 minut lub pieszo drogą szutrową do Playa Amadores, a potem nadbrzeżną promenadą - w sumie ok. 1 godz.) a pięknym portem Puerto de Mogan (autobus - 12-15 minut nadmorską drogą z widokami). Tutaj cisza, spokój, brak tłumów na plaży i w samym hotelu. Miejsce dla szukających wypoczynku w stylu hygge. Hotel niewielki (160 pokoi), tuż przy brzegu Atlantyku (dosłownie 30 metrów), a goście to głównie Skandynawowie, Francuzi, mała grupka - 20-osobowa - Polaków, w różnym wieku. Hotel zasługujący na swoje cztery gwiazdki, czysty, elegancki, estetyczny.
6.0/6
W styczniu 2019 spędziliśmy z mężem wspaniały urlop w tym hotelu. Przerósł on nasze oczekiwania- wszystko było na najwyższym poziomie- wspaniała kuchnia, możliwość degustacji potraw z różnych zakątków świata, gdyż oprócz potraw typowo hiszpańskich i przepysznych owoców morza codziennie można było skosztować kuchni włoskiej, prócz tego był dzień meksykanski, azjatycki ( nawet sushi😄). Dla mnie osobiście najważniejsza była czystość w tym hotelu, gdyż najbardziej obawiałam się insektów, które na Wyspach Kanaryjskich są podobno olbrzymie😩 Tutaj jednak obsługa dba o czystość, nawet w przypadku wywieszki don’t disturb przychodzą później i sprzątają, wszędzie czyściutko. To spowodowało, ze następny wyjazd na Wyspy Kanaryjskie bierzemy pod uwagę tylko do hotelu tej sieci- Labranda😄 Obsługa jest przesympatyczna i bardzo cierpliwa- wręcz podziwiałam ich, kiedy widziałam, jaki bajzel potrafią zrobić mamusie z ich małymi pociechami nie tylko na stole, ale i wkoło niego. Drinki również serwują od serca, z uśmiechem na twarzy, a to sprawia, ze chce się tam wrócić 😄 Gorąco dziękuję całej „zalodze” za cudowny wypoczynek w ich hotelu!