5.1/6 (72 opinie)
6.0/6
Wakacje jedne z lepszych w życiu. Zarówno w hotelu wszystko wporzadku jak i cała obsługa zapewniona przez Rainbow. Duży wybór wycieczek. Gorąco polecam.
6.0/6
Teneryfa mnie urzekła. Część północna w czasie lata to również piękna pogoda.Puerto de La Cruz warte obejrzenia. W pobliżu hotelu dworzec autobusowy skąd można pojechać w różne zakątki wyspy.Miłośnikom zakupów polecam duże centrum handlowe Villa-10 minut autobusem,bilet 1,45euro.Hotel Be Live Adults Only przyjazny turystom, obsługa miła, wieczorna rozrywka urozmaica pobyt.
6.0/6
Hotel Be Live Adults Only kupił nas już samą nazwą ;) Jako młoda, bezdzietna para liczyliśmy na romantyczny pobyt w miejscu spokojnym, bez hałasu biegających dziecięcych stópek i ten hotel gwarantuje to już w samym jego założeniu. Dostaliśmy pokój z widokiem na wulkan Teide dzięki czemu codziennie rano mogliśmy podziwiać jego szczyt w oddali na dobry początek dnia :) Co do samego hotelu i warunków - pierwsze co nas miło zaskoczyło to czystość pokoi i lokalizacja. Uprzedzano nas, że Teneryfa to królestwo zarządzane przez jaszczurki i karaluchy. Pierwsze widzieliśmy dosyć często poza hotelem, drugich jegomościów na szczęście nie widzieliśmy wcale, a co najważniejsze - nie widzieliśmy ich w naszym pokoju przez całe 2 tyg pobytu ;) Panie sprzątające widzieliśmy 2-3x dziennie na korytarzach a nasz pokój był zawsze czysty, pościel i ręczniki wymieniane były za każdym razem. Co do okolicy - 3min spaceru do plaży, 10min do samego centrum Puerto de la cruz które było najładniejszą i najlepszą miejscówką na wyspie (a objechaliśmy całą kilka razy). Miasto łączące i turystykę i lokalsowe miejsca i prawdziwą lokalną kuchnię, definitywnie lepsze miejsce niż południe wyspy. Drugą rzeczą która była bez zarzutów to wieczorny bufet - codziennie coś innego, nowego i jak na hotel - całkiem smacznego. Basen całkiem spory, bywaliśmy raczej po południu i nigdy nie brakowało leżaków dla gości. Bardzo przyjacielska ekipa hotelowa - Pani, która wieczorem wpuszczała na obiadokolację i prowadziła muzyczną część animacji, przechadzała się również po patio zewnętrznym i gawędziła z gośćmi po angielsku, dzięki czemu mogliśmy trochę dowiedzieć się o życiu na Teneryfie i porozmawiać po angielsku z kimś kto mieszka na tej pięknej wyspie (a nie jest to tak częsta okazja, ponieważ wiele osób nie mówi w ogóle po angielsku w tej części wyspy). Dodatkowo Pan Barman nauczył mnie zamawiać wino po hiszpańsku, za co jestem mu bardzo wdzięczna! ;D jak przy barze jesteśmy, muszę też nadmienić, że cena za kieliszek wina była dla mnie szokująca - 1€ za pełen kieliszek(pewnie ok 250ml) - tak niskiej ceny nie spodziewałam w hotelowym barze i na początku myślałam że to pomyłka ;) Podsumowując, hotel bardzo przyjemny, mnóstwo miejsca na wieczorny chillout poza pokojem w przytulnym lobby jak i na patio, obsługa pierwsza klasa, a pokoje dosyć ciche. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to fakt, że drzwi do pokoi dosyć mocno trzaskające, co dało odczuć się z samego rana. Sami próbowaliśmy zamykać je jak najciszej, jednak nie dało się tego nie słyszeć :< jeden z lepszych hoteli w jakich byłam do tej pory, a kawałek świata już zwiedziłam, więc polecam serdecznie :)
6.0/6
Odwiedziłam północną Teneryfe po raz 4 i nadal zachwyca zielenią,klimatem i serdecznością mieszkańców.Malownicze Puerto de la Cruz łączy piękno wulkanu Teide i siłę oceanu,warto zwiedzić pobliską Orotawe i najstarsze miasto na Kanarach-La Laguna.Hotel Be Live Adults Only trzyma poziom,recepcja ,obsługa,pokojowe,przesympatyczni ludzie.Jedzenie smaczne,dobrze przygotowane ryby,zwłaszcza łosoś,kolacje świąteczna i sylwestrowa bogate w różnorodne potrawy.Jedyny mały minus -bardzo dużo hałaśliwych gości z Niemiec,na posiłki lepiej przychodzić trochę później. Pobyt udany,pogoda świetna, kilka dni z chmurkami,jedna noc/świąteczna/z deszczem-nawet "tubylcy"byli zaskoczeni,poza tym słońce, słońce, słońce i szum oceanu na pięknej Playa deJardin.