5.4/6 (485 opinii)
Kategoria lokalna 4.5
3.0/6
Czytalem inne komentarze i nie wiem czy ja mialem pecha i czy ludzie co pisali te komentarze nie byli naprawde w hotelu 4+ gwiazdkowym bo ten hotel ma 3+ (i nie jestem upierdliwy)
2.5/6
Hotel na wysokim poziomie. W holu piękna roślinność, duża przestrzeń. Pokoje dobrze wyposażone. Z okna widok na ocean i czarną plażę , a także wyspe La Gomera. Niedaleko przystanek autobusowy, z którego można dojechać do Loro Parku czy Siam Parku. Plaża oddalona ok. 100-200m. Jedzenie różnorodne, każdy coś dla siebie znajdzie. Animacje na dobrym poziomie. Polecam!
2.5/6
Być może w sezonie letnim jest lepiej. Byliśmy tam w grudniu, kiedy prace budowlane nowego basenu były w toku. W ramach rekompensaty zaproponowano SPA... niestety okazało się, że rodzinny wstęp był możliwy tylko w godzinach 11-16 - kiedy to raczej woleliśmy być na słońcu a nie wewnątrz w spa... więc zadośćuczynienie żadne. Aby otrzymać karnet, trzeba było odstać w kolejce do specjalnego stolika (około 40min) . Ponadto SPA znajdowało się w innym hotelu, około 500m dalej pod górę, czego nikt w recepcji nie umiał wytłumaczyć poza zagadkowym: 'znajdzcie czarną bramę i to tam'... pracownicy recepcji w porównaniu z innymi tego typu hotelami to żenada. Pewnie byli zarobieni, bo na pewno było ic za mało na tę ilość ludzi. Kolejny minus to jedzenie. Ilośćiowo o wiele za dużo, natomiast jakość paranajoa. Kolejne dni, to przeróbki pozostałości z dnia poprzedniego, gdzie, ryby i owoce morza skutkowały tym, że się rozpadały, były rozgotowane i bezwzględnie nie takie jak oczekiwało by się po diecie śródziemnomorskiej. Kolejna przyczyna zimy i olewackiego stosunku do klienta w tej porze roku. O rewelacjach żołądkowych nie spomnę, gdyź i ja i dzieci nabawiliśmy się 2 dniowego zatrucia, zapewne kalmary lub któraś z ryb z 'przeglądu tygodnia' Basenowy bar i alkohole też 'miło', mieliśmy tę samą opaskę na ręku co Angole, jednak nam polewano miejscowego sikacza z dumną nazwą dżin, Angolom Gordon Gin (różnicy chyba nie muszę opisywać) to samo z Baily's i jakimś miejscowym zamiennikiem... Szkoda tylko, że nikt o tym nie wspomniał przy zakupie wyjazdu, BO BYŚMY DOPŁACILI do NORMALNEJ JAKOŚCI BEZPŁATNYCH DRINKÓW. No i na koniec sam wyjazd nocą. Mamy przecież klot czarterowy, to dlaczego przylatujemy w nocy i odlatujemy o 24.00 ??? Tracimy cały dzień na koczowanie w LOBBY hotelu, bo wymeldować kazano nam się o 12.00 !!!!! BZDURA kompletna. I co z tego, że mogliśmy 'bezpłatnie' zostawić wszystkie nasze kosztowności i bagaże w pokoju obok recepcji, kompletnie bez zabezpieczeń, gdzie każdy kto chciał wchodził i wychodził kiedy chciał .. .O nie, przepraszam, wg pani z recepcji, tam BYŁO bezpiecznie, bo KAMERA miała całe pomieszczenie pod 'opieką' BANAŁ Zmarnowany cały dzień w oczekiwaniu na nocny wyjazd na lotnisko! No i nareszcie sama oferta, zmieniona z wylotu z Gańska na wylot z Warszawy. Bilet rodzinny na intercity to PLN450 w jedną stronę, 900 w obie. O czasie na dojazd nie wspomnę. Pewnie, że zaproponowano nam, że możemy się nie zgodzić i oddacie nam już zapłacone pieniądze za wyjazd... Tylko proszę to wytłumaczyć dzieciom, ktorę na miesiąc do wyjazdu dowiedziały by się, że jednak NICI z długo oczekiwanego wyjazdu SUPEEER! Travel Service Airlines, może tanie, ale na pewno nigdy więcej dla nas. 6 godzin lotu z kolanami pod szczęką to wolne żarty. Mijesca zero, dołożyli krzeseł dla maksymalizacji ilości pasażerów więc cały relaks na Teneryfie diabli wzieli wracając do W-wy w takich warunkach, których Ryanair na godzinny lot by nie zaryzykował. Definitywnie, ostatni raz z Rainbow i na pewno wszyscy nasi znajomi pytając o wrażenia taką opinię dostaną od nas Na plus super pogoda, trafiło nam się bezwietrznie, słonecznie i czas spędzony na miejscu pełen relaksu...
2.5/6
Zgodnie z umową powrót do Warszawy z pobytu na Teneryfie miał nastąpić drogą lotniczą. Start samolotu miał nastąpić w dniu 2017-07-09 o godzinie 21:30. Lądowanie samolotu miało nastąpić w dniu 2017-07-10 o godzinie 03:55 na lotnisku Chopina w Warszawie. Stan faktyczny był taki, że wyczarterowany przez firmę Rainbow Tours S.A. samolot wyleciał z Teneryfy po godzinie 23-ciej (prawie 2 godziny opóźnienia). W trakcie lotu personel pokładowy poinformował pasażerów o zmianie planu lotu. Kapitan zakomunikował, że z przyczyn przekroczenia czasu pracy załogi samolotu, lądowanie nastąpi w Katowicach (!!!). Następnie pani kierownik personelu pokładowego poinformowała, że w Katowicach nastąpi wymiana załogi i w dalszą podróż tym samym samolotem wylecimy w czasie około 30-40 minut później. Po wylądowaniu samolotu w Katowicach około godziny 5-tej rano pani kierownik personelu pokładowego poinformowała, że wszyscy pasażerowie muszą jednak opuścić pokład samolotu nie podając żadnych dodatkowych informacji. Do samolotu podjechały autobusy i zawiozły 180 pasażerów (głównie rodziny z dziećmi) do hali lotniskowej, gdzie dostarczone zostały bagaże. Po kilkudziesięciu minutach przez megafony obsługa lotniska poinformowała, że w dalszą podróż do Warszawy mamy udać się autobusami. Trzy autokary – o niskim standardzie - z lotniska w Katowicach wyjechały po godzinie 6-tej rano. Podróż z Katowic do Warszawy trwała ponad 4 godziny (korki, roboty drogowe). W Warszawie byliśmy po godzinie 10-tej, czyli z nieco ponad 6-cio godzinnym opóźnieniem w stosunku do zaplanowanego czasu przylotu. Podróż powrotna z „wczasów” organizowanych przez firmę Rainbow Tours S.A. trwała ponad 16 godzin !!! - od momentu wyjazdu z hotelu o godzinie 17:50 (czasu lokalnego) do przyjazdu do Warszawy po godzinie 10-tej. W tym czasie nikt nie zaoferował podróżnym żadnego picia ani jedzenia. Po wejściu do autokaru w Katowicach osobiście poprosiłem pracownika lotniska o zorganizowanie nam wody do picia. Pracownik powiedział, że się tym zajmie, ale to nie nastąpiło i autokar odjechał nie zatrzymując się nigdzie po drodze na trasie Katowice – Warszawa. Obsługa samolotu zachowywała się wyjątkowo arogancko podczas całego lotu. Szczególnym chamstwem wykazała się wielokrotnie pani kierownik obsługi pokładowej. Między innymi sytuacjami, do około 1-szej w nocy poprzez system głośników pokładowych natarczywie zachęcała do zakupów, czytając na głos całą ofertę oferowanych na pokładzie samolotu produktów (pomimo, że każdy pasażer miał gazetkę z ofertą przed sobą)Następnie szefowa personelu pokładowego ewidentnie kłamała i wprowadzała w błąd pasażerów, po to tylko aby wszyscy opuścili pokład samolotu w Katowicach. Do końca utrzymywała wersję o tym, że odlecimy tym samym samolotem za około 30-40 minut.Po wylądowaniu w Katowicach i odebraniu bagażu mojego i mojej rodziny próbowałem skontaktować się z firmą Rainbow Tours S.A. Na taśmie nagrania w centrali firmy w Łodzi była informacja o tym, że biuro otwarte będzie dopiero w godzinach późniejszych, ale istnieje możliwość kontaktu na numerem alarmowy 601-083-915. Próbowałem dodzwonić się na ten numer 4-ro krotnie. 2 razy o godzinie 5:29, następnie o godzinie 5:57, następnie o godzinie 6:09. Niestety pomimo mojego długiego oczekiwania nikt pod tym numerem nie odebrał mojego telefonu. Linie lotnicze wyczarterowane przez Rainbow Tours S.A. wiedziały o opóźnieniach jakie będą miały miejsce, gdyż były one wynikiem późniejszego wylotu samolotu już z Warszawy w dniu 2017-07-09. Wobec tego stanu rzeczy pytam, dlaczego nie umożliwiono uczestnikom „wczasów” skorzystania z kolacji w hotelach przed wyjazdem na lotnisko ??? Cała sytuacja byłaby o wiele mniej dramatyczna, gdyby Państwa Klienci nie musieli wybierać się w (jak się okazało ponad 16-to godzinną) podróż głodni.Dodam, że podróż moja i mojej rodziny do Białegostoku trwała o ponad 3 godziny dłużej. Gdybyśmy wylądowali o czasie w Warszawie podróż do naszego miasta docelowego odbywałaby się przy o wiele mniejszym natężeniu ruchu i w dużo bardziej komfortowych warunkach (temperatura tego dnia dochodziła do 30oC). Nadmienić należy również fakt niepojawienia się rezydenta firmy Rainbow Tours S.A. w hotelu na Teneryfie przed odjazdem autokaru na lotnisko ??? Pod hotel podjechał autokar wyłącznie z kierowcą, w dodatku mówiącym tylko w języku hiszpańskim. Nie została sprawdzona lista obecności, ani nawet nie nastąpiło przeliczenie pasażerów. Firma Rainbow Tours S.A pomimo, że została powiadomiona telefonicznie o zaistniałej sytuacji (między innymi mój telefon do centrali w Łodzi w dniu 2017-07-10 około godziny 18:30) do chwili obecnej nie skontaktowała się z uczestnikami organizowanej usługi. Pomimo, że posiadają Państwo pełną bazę danych klientów, nikt jak dotąd nie próbował się z nami skontaktować z jakimkolwiek wyjaśnieniem, ani z przeprosinami za zaistniałą sytuację. Takie postępowanie nie wypada – moim zdaniem – firmie, która szczyci się być jednym z liderów rynku turystycznego w Polsce.