Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
WYCIECZKA BARDZO FAJNA ,KIEROWCY POMOCNI UCZYNNI W PRZECIWIEŃSTWIE DO PANI PILOT,KTÓRA TAK NAPRAWDĘ MIAŁA GDZIEŚ SWOICH PODOPIECZNYCH,WYGLĄDAŁO TO TAK JAKBY POJECHAŁA TAM ZA KARĘ, WIEDZA TEJ PANI NA TEMAT CHORWACJI ZNIKOMA .PLAN DNIA TO TOTALNY CHAOS.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli ktoś chce zobaczyć najciekawsze miejsca w Chorwacji- polecam. Plitwicke jeziora, jaskinia Postojna i Dubrownik zachwyciły mnie . Do jaskini warto zabrać cieplejszą kurtkę bo naprawdę jest zimno- szczególnie w czasie przejazdu kolejką.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki dość ciekawy chociaż skupiony wokół zwiedzania tylko kościołów. Wycieczka i zwiedzanie to tylko 4 dni reszta to podróż autokarem. Pilotka Pani Ania nonszalancka i mało zaangażowana. Nawet spóźniała sie na umówione spotkanie. Pierwszy nocleg w Chorwacji fatalny. Brudny pokój, zimna woda i jedzenie koszmar. 3 pozostałe noclegi ok .
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chorwacja piękna, naprawdę warto pojechać. Program zrealizowany w 100%, jednak ze zmianą kolejności atrakcji, co mnie akurat pasowało. Wycieczka bardzo ciekawa, ale touroperator mógłby usprawnić pewne rzeczy. Po pierwsze autokar. Zbyt mało miejsca na nogi, a przy tak długiej podróży to naprawdę ważne. Ten brak miejsca powodował konflikty, które pilotka Anita Krężołek łagodziła, jak mogła, ale niesmak pozostał. Autokar nie był pełny, było parę wolnych miejsc, można było dać mniejszą ilość miejsc na tej samej przestrzeni. Niepotrzebne przejazdy. Zakwaterowanie w Vodicach, przejazd ok. 200 km do Plitvic i powrót. Na drugi dzień ta sama trasa w drodze do Postojnej. Strata czasu, a można było czwarty nocleg zorganizować w okolicach Plitvic i bylibyśmy do przodu ok 6 godz. Z tego powodu w Plitvicach mieliśmy bardzo napięty grafik i nie zobaczyliśmy najlepszych wodospadów, a to, co zobaczyliśmy, było dosłownie biegiem. Zakwaterowanie. Podejście Chorwatów bardzo luzackie, takie też podejście do turystów - niestety. Pokoje mogłyby być przyjemne, gdyby włożono w nie minimum pracy - naprawa zamków, pomalowanie okien, wypranie dywanu. Niestety tego zabrakło. W pierwszym hotelu w miejscowości Plat zamknięcie pokoju i balkonu wymagało pewnej wprawy, ale reszta ok. Ewentualne niedogodności rekompensował widok - na morze. Pokój z klimatyzacją. Jedzenie średnie, zimne, czasem zabrakło i trzeba było czekać na dołożenie. Drugi hotel w Vodicach pamiętał Tito. Klimatyzacji brak. Pokój wymagający generalnego remontu (zacieki na ścianach, brudne dywany, z okien odpadała farba, cieknące krany itd). Za to jedzenie lepsze, niż w Placie. Jednak z jakichś powodów pilotka bardzo obstawała przy tym, byśmy zostali w tym hotelu na dwa noclegi. Po przesiadkach uczestnicy innych chorwackich wycieczek opowiadali o swoich hotelach i istnieje ryzyko, że ten trzeci hotel bylby jeszcze gorszy... Pilotka kompetentna, chociaż odniosłam wrażenie, że raczej chłodna i skupiona na zadaniu. Po prostu dobrze wykonywała swoją pracę, ale ciągle była to praca. Za to przewodnicy lokalni mistrzostwo świata. Najlepszy Dubrownik - chyba Justyna, potem Split - Agnieszka, następnie Trogir - Anita i Szybenik - tu nie pamiętam imienia. Po prostu wspaniałe. Zabrałabym do domu ;) Kierowcy mistrzowie. Zjazd do hotelu w Placie będę wspominać jeszcze długo :)
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólne wrażenie z wycieczki pozytywne.W przypadku naszego wyjazdu trochę do przemyślenia pozostawała kwestia noclegu i logistyki z tym związanej. Rozumiem jednak, że wycieczka z wyżywieniem typu śniadania i obiadokolacje z 4 noclegami w tej cenie nie będzie rewelacyjna, ale zdecydowanie można byłoby przemyśleć ten temat w Łodzi😉Nocleg w Tisno w Chorwacji w Borowniku był ok, jedynie jedzenie trochę tańsze, ale dużo smaczniejsze i więcej wyboru niż w Neum. Szkoda, że zaczęliśmy od tego hotelu, bo Neum przy nim wypadł blado. Ładny pokój, basen, blisko plaża, fajne miasteczko. Do kolacji nawet wody nie było w cenie. Mieszkaliśmy przez 3 doby w Bośni miejscowości Neum w hotelu Ami M, który był skromnym rodzinnym hotelem i nie można byłoby narzekać na czystość czy obsługę, ale już jedzenie do nas nie przemawiało.Warzywa i owoce to ogorek i siekana kapusta, zupa to woda, a makaron z sosem bez żadnego smaku.Deser to cukierek lub ciasteczko, raz jabłko.Dodatkowym minusem była „przeprawa” przez granicę, która trwała od 20 minut do godziny jednorazowo, a przejeżdżaliśmy 6-krotnie.W dodatku odległość od morza nie była super daleka, ale obarczona przebyciem 260 schodów-starsi lub schorowani rezygnowali. Poza tym, że droga nie była lekka to za dużo czasu traciliśmy na dojazd do miejsc, które zwiedzaliśmy. Jednego dnia droga wraz z przejściem granicznym trwała 6 godzin w obie strony- ileż plażowania nas ominęło, wróciliśmy ok 20:00 na kolacje i nikt nie miał już sił iść nad morze.Piloci byli profesjonalni, jednak za dużo mówili o wojnie i przeszłości a za mało o współczesnych obyczajach czy anegdotkach.Wszystko było dobrze zorganizowane, świetnie działa system Tour guide, wszystkie polskie przewodniczki były bardzo sympatyczne i ciekawie oprowadzały po Szybeniku, Trogirze, Splicie i bardzo podobało mi się poczucie humoru przewodnika z Dubrownika. Rejs raczej mnie rozczarował, ale zawsze to coś innego, no i rakija urozmaicała podróż. Poza tym wszystkie odwiedzane miejsca były piękne i magiczne, cudowna natura i przyroda i klimatyczne miasta.Pilot otwarty na propozycje, przedłużał często czas wolny. Czas wolny był wystarczający na zakupy, samodzielne zwiedzanie czy zjedzenie czegoś. Wycieczka niedroga, autokar był nowy i całkiem wygodny, kierowcy sympatyczni, piloci dobrze przygotowani, jesteśmy zadowoleni z wyjazdu
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka pod względem atrakcji godna polecenia. Chorwacja zachwyca widokami, atrakcje spełniły nasze oczekiwania. Program wycieczki był dobrze ułożony, dzięki czemu przejazdy autokarem pomiędzy zwiedzanymi obiektami nie były mocno męczące. Pierwszy hotel w Chorwacji byl komfortowy, samo miasteczko urokliwe. Zachęcające do zwiedzania. Jedzenie nie zachwycało smakiem, ale można było wyjść do restauracji na miasto. Niestety minusy, które należy wymienić to brak informacji ze strony biura na temat czasu podróży jedyne informacje, które otrzymaliśmy na infolinii to miejsce wyjazdu i przesiadki do autokaru docelowo jadącego do Chorwacji. W rzeczywistości wygląda to w ten sposób iż, z różnych miast Polski pasażerowie są przewożeni do miejsca postojowego Rainbow w przypadku tej wycieczki to jest Orzesze. Wyjazd z Polski ostatecznie był o godzinie 19:00 w sobotę a przyjazd do hotelu w niedzielę o godzinie 17:00 co oznacza, że łącznie w autokarze spędziliśmy 30 godzin,licząc czas od momentu wyjazdu z Radomia o godzinie 12:30. W miejscu przesiadki był półtorej godziny postój. Droga powrotna była nieco dłuższa gdyż z Chorwacji wyjechaliśmy o godzinie 18:00 do Polski na miejsce przesiadkowe w Orzeszu dojechaliśmy przed godziną 7:00 rano dnia następnego i tutaj niestety bez bliżej nam znanego powodu musieliśmy czekać 3 godziny na autokar, który rozwoził pasażerów do miast, z których wyjeżdżali. Kolejnym minusem była pani pilotka Katarzyna. Pani absolutnie nie rozumie na czym polega rola pilota na takich wycieczkach. Nie interesowała się pasażerami w ogóle, jej rola polegała tylko na kupowaniu biletów wstępu. Była to osoba całkowicie niekontaktowa, w żaden sposób nie integrowała się z nami, wręcz otwarcie mówiła o tym że nie poda numeru pokoju w którym jest zakwaterowana ponieważ nie życzy sobie nocnych wycieczek. Zupełnie nie zainteresowała się tym, iż kilka osób ostatniego dnia się rozchorowała po śniadaniu w ostatnim hotelu,a wszelkie uwagi przyjmowała z grymasem na twarzy. Ostatniego dnia wyjechaliśmy z hotelu o godzinie 10:00, rano Pani pilot poinformowała nas o godzinie 18:00 że nie mamy czasu na przystanek na jedzenie ponieważ musimy dojechać przed 7:00 rano do Orzesza po czym okazało się, że musieliśmy czekać na postoju na zimnie, głodni i zmęczeni trzy godziny. Niestety kolejnym minusem jest hotel w Bośni, hotel ten jest stary i zaniedbany. Jak to określił każdy uczestnik wycieczki czasy świetności ma dawno za sobą. Trudno uwierzyć w to, iż w dzisiejszych czasach biuro podróży korzysta z usług takiego hotelu. W pokojach okropny smród papierosów. Brudne wykładziny na korytarzu, łazienka nieczysta, nie remontowana od kilkunastu lat, brak klimatyzacji. A jedzenie pozostawiało wiele do życzenia, niestety prawdopodobnie, kolacja i śniadanie w tym hotelu wywołały u kilku osób problemy żołądkowo-jelitowe.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki bardzo interesujący. Niestety za mało czasu przeznaczonego na zwiedzanie. Jedynie w jaskini Postojnej oraz Parku Narodowym Plitwickie Jeziora czas był odpowiednio dostosowany do atrakcji. Niestety już Split i Trogir zwiedzaliśmy w tempie ekspresowym. Przewodnik lokalny p. Jan bardzo dobrze przygotowany. Do Dubrownika dotarliśmy dopiero o godzinie 15:00. Przewodnik lokalny p. Karolina - rewelacyjna. Czas wolny - 2,5 h - to stanowczo za mało na zwiedzanie tak pięknego miasta!W parku Krka stanowczo za mało czasu - najpierw 30 minutowy bieg przez park z pilotem, a później zaledwie godzina czasu wolnego. Za to u lokalnego producenta spędziliśmy również godzinę Pierwszy hotel w Cirkvenicy blisko centrum, nad samym morzem - najsłabszy standard, ale jedzenie dobre. Głównym minusem - była konieczność wspięcia się z bagażami do autobusu - (ok.400 metrów), który podobno nie mógł stanąć na parkingu hotelowym. Hotel w Vodicach miał ładne, odnowione pokoje z pięknym widokiem na Adriatyk, ale niestety jedzenie gorsze. Hotel w Bośni i Hercegowinie ok, ale bez klimatyzacji.Nasz pilot p. Grzegorz owszem był sympatyczny, ale niestety bardzo mało opowiadał na temat Chorwacji - a, jeśli już to głównie o sporcie. Kierowcy - wykonywali swoją pracę bardzo dobrze. Ogólnie - program zwiedzania bardzo interesujący, jednak w niektórych miejscach - stanowczo za mało czasu na zwiedzanie!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo fajna i ciekawa .Polecam każdemu kto chce jak najwięcej miejsc w Chorwacji zwiedzić .Objazdy bardzo ładnymi autostradami z widokiem na morze Adriatyckie .Kierowcy wspaniali ,Pilot wycieczki bardzo ciekawie opowiadał ,nie przynudzał .Hotele bardzo ładne głównie 3 w porządku ,lecz ostatnia noc była najgorsza w moim życiu, największemu wrogowi nawet tak nie życzę. Syf z malaria .Pozwólmy że wymienię wszystko po kolei : lampy z robalami ,dziura w ścianie zatkana sznurkiem (wyglądające jak jakiś robak).Kran w łazience cały brudny .Brak ciepłej wody .Obskurne pokoje z których odpadał tynk .Brak klimatyzacji .Klamka która się rozwala .No jeden hotel okazał się straszna katastrofą na ostatnia noc. Mimo tego okropnego hotelu wycieczka udana i myślę ,że w następnym roku tez pojadę
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Słońce, góry, wodospady i morze .warto tam być, ale nie z tym biurem....pilotka bardziej martwiła się córką na obozie niż turystami....chyba przyjechała na swoje własne wakacje, bo nigdzie z nami nie chodziła, więc codziennie graliśmy w grę pt. Gdzie jest autokar..... Hotel w Neum, w którym byliśmy dwa dni to labirynt pokoi i standard jak z późnego PRL. Największą porażką było zachowanie przewodniczki Zuzanny w Dubrowniku, która mimo informacji, że straciłam grupę z oczu, uznała, że nie warto mi tłumaczyć jak się odnaleźć i że nie wie gdzie jestem, mimo że podałam jej nazwę placu na którym się znajduje Cieszę się że tam byłam tylko ze względu na świetne widoki i ludzi których poznałam Abstrahując od wizyty w Lublanie po całej nocy w autokarze o 6 rano gdzie nie dało się wejść na jakiekolwiek śniadanie bo jak wiadomo było wszystko zamknięte....po co zatem wizyta w tym mieście o tej porze?
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program bardzo dobrze ułożony. Chorwacja zachwyca swoimi widokami. Miasta zwiedzane bardzo ciekawe. Przewodnik w Splicie Jana super. Gdyby chciał wszystko by nam sprzedał. Niesamowity pasjonata. Widać, ze to co robi , robi dobrze. Szkoda tylko, że mieliśmy tak beznadziejnego przewodnika p. Grzegorza, który o Chorwacji ma wiadomości ale tylko dotyczące sportu i ich osiągnięciach. Natomiast inne wiadomości bardzo nijakie. Wiejec można było dowiedzieć się od towarzyszy podróży. W dodatku zaserwował nam wspaniały film na video o zagładzie żydów w holokauście a potem zrobił nam wykład półgodzinny o doświadczeniach jakie hitlerowcy przeprowadzali na jeńcach. Drugim fajnym filmem którym nas uraczył był to :szósty zmysł". jedynie w Słowenii, gdzie nas oprowadzał wykazał się znajomościa miasta i jego historia.