Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nazwa wycieczki zawęża program. Tak naprawdę byliśmy w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie oraz w Słowenii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
było trochę niedociągnięć :(
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Brałem pod uwagę wzięcie udziału w wycieczce - Śladami hrabiego Draculi (Rumunia). Wybrałem Chorwację - nie żałuję. Tamtejsze krajobrazy, parki narodowe (Plitwice, Krka), zabytki (Pałac Dioklecjana), zrobiły na mnie spore wrażenie. Bardzo wysoko oceniam również opiekę i kompetencję pilota wycieczki - pani Natalii Brandeburg, która swoją kompetencją, jak również siłą charakteru doprowadziła do pełnej realizacji programu wycieczki.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam wyjazd do Chorwacji, bo to bardzo interesujący kraj ale proszę wziąć pod uwagę plusy i minusy, niekoniecznie będziecie Państwo nocować w miejscach wyznaczonych przez biuro i z pewnością nie HOTELACH*** co najwyżej w HOTELACH**, do ostatniej chwili nie będzie wiadomo gdzie nocleg. Do obiadu będzie serwowana woda z kranu, chyba, że Państwo indywidualnie zapłacą za napoje.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo męcząca, bo aż dwie noce spędziliśmy w autokarze. Reszta programu dośč dobrze zrealizowana chociaż najpiękniejszy punkt czyli jeziora plitwickie zepsuła nam pogoda , było mglisto i deszczowo więc widoki raczej marne. Natomiast Split i pozostałe miasta wspaniale. Końcówkę , czyli wieczorny spacer po Lublianie też popsuł ulewny deszcz i noc “na mokro” spędzona w autokarze.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa , sporo do zobaczenia. Program zrealizowany w 100 %. Czasu wolnego jak na każdym objeżdzie niby jest ale zawsze niedosyt.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka objazdowa Wzdłuż Adriatyku godna polecenia. Program wycieczki bardzo bogaty ale jest też czas na odpoczynek. Zwiedzanie zaczęliśmy od Lubliany, która jest ładnym miastem, ale Jaskinia Postojna znajdująca się na terenie Słoweni to jest cud natury. Polecam wszystkim jadącym w tamtym kierunku aby nie ominęli tego miejsca. Faktycznie cały czas jechaliśmy autokarem przy Adriatyku, więc podziwialiśmy przepiękne krajobrazy Chorwacji. Podczas wycieczki zwiedziliśmy Plitwickie Jeziora, Park Narodowy KRKA, Szybenik, Dubrownik, Split i Trogir. Wszystkie te miejsca robią niesamowite wrażenia, oczy można nacieszyć przede wszystkim pięknem przyrody, ale też i zabytki trzeba zobaczyć. Pilotem naszej przygody była pani Klaudia osoba niezwykle profesjonalna. Podczas godzin, które spędzaliśmy w autokarze słuchaliśmy muzyki chorwackiej, opowieści o kulturze, położeniu geograficznym, historii, o ludności, dzięki czemu bardzo dużo dowiedzieliśmy się o zwiedzanym kraju. Przewodnicy w zwiedzanych obiektach też bardzo profesjonalni, nie nudzą, potrafią w sposób ciekawy z humorem opowiedzieć o zwiedzanych obiektach. Później zawsze mieliśmy czas wolny i można było spokojnie zrobić zdjęcia i wrócić do miejsc, które nas zainteresowały. Co do hoteli i wyżywienia nie mam zastrzeżeń, plusem było, że w każdym hotelu spaliśmy po dwie noce dzięki czemu codziennie nie musieliśmy brać ze sobą wszystkich bagaży. Jedynym mankamentem był ciasny autokar, zbyt mało miejsca na nogi. Wyjazd w dniach 22.-28.04.2017 z panią pilot Klaudią uważam za bardzo udany i gorąco polecam. Anna Karkowska
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na tej wycieczce było dużo pozytywnych wrażeń. Niestety wszystkie były zasługą tego pięknego kraju. Program intensywny, czas wolny w miejscu zakwaterowania - tylko po 20:00 więc plażing we wrześniu odpadał. Podczas wycieczek czasu wolnego starczyło aby na wypicie kawy, albo kupienie pamiątek. Zakwaterowanie rozczarowujące. Nasza wycieczka spędziła 3 noclegi w hotelu Medena w Splicie, chociaż początkowo miała w planie 2 noclegi w hotelu Neum w Bośni, które zostały odwołane z niewyjaśnionych przyczyn (Neum wyższy standardem, więc pewnie droższy). Z tego powodu Dubrownik stracił swój urok i został nam odebrany czas na dłuższe podziwianie tego miasta (droga w obie strony ze Splitu). To jeszcze nic w porówaniu z hotelem Zagreb w Karlobagu, w którym nie było miejsc i 12 osób zostało na podstawie wieku oddelegowanych do "apartamentów" rozrzuconych w różnej odległości od hotelu. Nam się "trafił apartament" oddalony o 1000m od hotelu. Obsługa hotelowa nas tam oczywiście zawiozła po kolacji i przywiozła na śniadanie, jednak ominęły nas wszystkie atrakcje dostępne w hotelu. Standard kwatery przypominał pokój do wynajęcia w Wiśle za 20zł/noc. Całe szczęście, że to był ostatni nocleg i nauczyliśmy się kilku podstawowych zwrotów po chorwacku, bo przemiła właścicielka dobytku nie rozumiała ani słowa po angielsku, nie mówiąc o polskim. Mimo wszystko widoki były cudowne, przewodniczki kompetentne, a trasa niezbyt męcząca.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka pod względem programu zapowiadała się bardzo dobrze. Dobrze dobrane miejsca do zwiedzania lecz sposób realizacji wycieczki nie do końca spełnił nasze oczekiwania. Poniżej trochę szczegółów: Pierwszy dzień zwiedzania (drugi dzień wycieczki) to Słowenia, bardzo wczesna wizyta w Lublanie (ok. 6:00) z jednej strony dobrze dla zwiedzania a z drugiej nawet nie ma gdzie łyknąć porannej kawy. Jeżeli ktoś liczy na konkretne zwiedzanie to nie ta wycieczka – trzeba się przygotować – miasto zwiedza się samodzielnie. Po wizycie w Lublanie przejazd do Jaskinii Postojna – piękne miejsce, super atrakcja. Tutaj każdy dostaje urządzenie tour guide z językiem polskim – wszystko ładnie opowiedziane, atrakcje ponumerowane. Po zwiedzaniu jaskini trochę czasu wolnego na zjedzenie czegoś ciepłego. Przejazd do Tisno do hotelu Borovnik. Hotel z bardzo dobrą lokalizacją, jedzenie smaczne. Przyjazd późnym popołudniem ale na tyle wcześnie, że spokojnie można pozwiedzać tę urokliwą miejscowość. Kolejny dzień to zmiana planu wycieczki – co oczywiście jest możliwe zgodnie z ofertą i nawet wydawało się logiczne – no właśnie wydawało… Rano po wykwaterowaniu z hotelu - wyjazd do Szybenika. Tutaj miejscowa Pani przewodniczka, duża wiedza i dawka humoru pozwoliła na zwiedzenie tego jedynego miasta założonego przez Chorwatów. Po zwiedzaniu przejazd do Parku Narodowego Krka, krótki opis trasy przez Panią pilotkę i każdy w swoim tempie zwiedził to przepiękne miejsce – czasu było w sam raz. Udaliśmy się do miejsca jak się później okazało aż trzech(!) noclegów – do miasta Neum czyli do Bośni i Hercegowiny. Ze względu na liczną grupę zostały nam przydzielone dwa hotele Ami-M oraz Luna. Nam przypadła Luna, hotel czysty, jedzenie smaczne. Miasteczko ma swój urok, zejście na plażę po wielu schodach - dla osób słabszych ruchowo może być wyzwaniem powrót do hotelu. Czwarty dzień zwiedzania to Dubrownik. Świetna lokalna Pani przewodnik, znakomite poczucie humoru i ogromna wiedza. Wizytę w Dubrowniku musieliśmy zakończyć już o godz. 14:00 (wejście ok. 9:30). W tym czasie odbyło się zwiedzanie miasta oraz dla chętnych rejs statkiem (+15 Euro). Dla osób które chciały zwiedzić nieco więcej to zdecydowanie za krótki czas pobytu. Dodatkowo można było zwiedzić mury (+40 Euro) i tutaj pojawił się lekki zgrzyt bo w cenie były inne atrakcje na które nie starczyło już czasu. Po krótkiej wizycie w Dubrowniku zostaliśmy zaproszeni na „degustację” win w Bośniackim Neum. Jeżeli ktoś liczył na spokojną degustację w winnicy z historią i opowieściami właścicieli to się może zdziwić. Wizyta w „miejskiej winiarni” - sklepie, szybkie polanie trunków do plastikowych kubeczków – zakupy i do hotelu. W kolejnym dniu zaplanowano zwiedzanie Splitu i Trogiru. Poranny wyjazd, przeprawa przez granicę i jedziemy w stronę Trogiru (wyjazd 7:30 – przyjazd ok. 11:00), zwiedzanie z przewodniczką, troszkę wolnego czasu i ruszamy do Splitu. Tutaj zdecydowanie za mało czasu wolnego przewidziano dla uczestników. Wieczorem zjawiamy się w hotelu w Bośni na ostatni nocleg (ok.19:00). Zdecydowanie za dużo jazdy w tym dniu w stosunku do czasu poświęconego na zwiedzanie. Ostatni dzień zwiedzania to istna katastrofa (nawet chorwackie niebo płakało). Dwa poprzednie dni wyjazdy odbyły się o godz. 7:30. W ostatnim dniu nie wiedzieć czemu pilotka zorganizowała wyjazd o godz. 9:00 wiedząc, że trasa do Plitvickich Jezior to ok. 400 km (!). Oczywiście ze względu, że każde przekroczenie granicy Bośniacko Chorwackiej wiązało się z kontrolą dokumentów – to na granicy staliśmy ok. 1,5 godziny. Później jeszcze wizyta na zaprzyjaźnionym przydrożnym straganie (tu akurat było całkiem przyjemnie). Dojechaliśmy do Plitickich Jezior tuż przed godz. 17:00. Czas wyznaczony przez pilotkę na zwiedzanie to TYLKO 1:30 min bo o 19:00 zamykany był lokal z jedzeniem (jak się później okazało przy parkingu była restauracja z lokalnymi daniami czynna do godz. 23:00). Trasa na jeziorach z pilotką to jakiś dramat – nawet nie poprowadziła grupy pod największą atrakcję parku - największy wodospad (parę osób zdenerwowanych poszło na własną rękę – trwało to raptem 5 min.). Same jeziora świetne lecz większość osób schodziła z wielkim niedosytem po obejściu dwóch pierwszych jezior do jadłodajni. Oczywiście nawet nie pomyślano żeby wykonać przejazd darmowym autobusem wahadłowym żeby skorzystać z opłaconej w cenie biletu już atrakcji tj. łódki lub chociaż zerknąć na wyżej zlokalizowane jeziora. W nocy powrót do Polski z kilkoma przerwami aby zsynchronizować przyjazd do Pawłowic z innymi autokarami. Podsumowując, nie jest to wycieczka objazdowa tylko dojazdowa. Pierwszy nocleg jak najbardziej ok, potem to już zdecydowanie za dużo czasu w autokarze, konieczność codziennego przekraczania granicy i kontroli przez celników oraz przejazdy TRZY RAZY praktycznie tą samą trasą (Szybenik potem Trogir i Split a na końcu Plitvice). Straszne marnowanie czasu którego później brakowało – szczególnie na jeziorach Plitvickich. Wycieczka miała jednak swoje plusy, którymi były zwiedzane miejsca oraz lokalni przewodnicy zainteresowani grupą i z dużą wiedzą związaną z miastem po jakim oprowadzali. Obniżona ocena za słabą pilotkę i zapchany autokar - pierwszy raz się spotkałem żeby upychać ludzi do ostatniego rzędu wiedząc, że są dwa nocne przejazdy. Plusy: atrakcje, lokalni przewodnicy (!!!), piękne widoki Minusy: AŻ trzy noclegi w Bośni i Hercegowinie, pilotka, wypchany po brzegi autokar
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki jak w opisie , chociaż zrealizowany w innej kolejności.