Opinie klientów o Z nurtem Amazonki, z szumem wodospadów
4.8 /6
21
opinii
Intensywność programu
4.5
Pilot
5.3
Program wycieczki
4.7
Transport
4.6
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz
5.0/6
BOŻENA, Olsztyn 29.03.2014
Wenezuela i Brazylia - z nurtem Amazonki, z szumem wodospadów
W trzech słowach - lekka, łatwa i przyjemna. Świetna do odpoczynku od codziennych obowiązków i gwaru miasta, zwłaszcza, gdy w Polsce zima. Fajnie zorganizowana, zero pośpiechu. Naprawdę miłe wspomnienia.
4.5/6
Dariusz, Buczkowice 16.12.2023 Termin pobytu: listopad 2023
Oszukani przez Rainbow
Wycieczka ogólnie bardzo ciekawa piękne widoki., cudowna przyroda. Jednak szkoda ,że Rainbow zapomniał poinformować uczestników wycieki o zmianach w programie- mimo , że ośrodek w Amazonii był zamknięty od miesiąca. Tuż przed wyjazdem dostaliśmy informacje przydatne w podróży, jedna nikt łaskawie nie napisał o wykreśleniu tego punktu z imprezy. Nawet nasz przewodnik był zaskoczony . Odwrócono nam również kolejność zwiedzania przez co zamiast cieszyć się odpoczynkiem jeździliśmy 2 x więcej niż przewidywał program.
4.5/6
Małżeństwo 60+ 23.02.2024 Termin pobytu: styczeń 2024
Brazylia + Wenezuela
program w Wenezueli SUPER !!! Brazylijska trasa zawiodła nas, Problem z wielkością samolotu na tak długą podróż. Pilotka Dorota świetna, POLECAMY
4.0/6
Stefan, Wrocław 28.03.2014
Ciekawy program
Ciekawy program wycieczki, pilotka dopuściła do tego, że prawie cała grupa w trakcie przejazdów autokarem spożywała alkohol. Brak także opieki nad całością grupy, w trakcie wycieczek pieszych pilotka szła z przodu nie interesując się osobami na końcu grupy. Wylatywaliśmy do Polski sami, bo pilotka podobno została wezwana na kolejną wycieczkę