Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Był miło, cały opis poniżej.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobry hotel.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Trzy kraje w 7 dni, masa atrakcji i pozytywnych wspomnień z tej wycieczki. Polecam tę wycieczkę każdemu kto lubi dużo zwiedzać i nie straszny mu wymagający program. Wycieczka daje pełen wachlarz doświadczeń, dla każdego coś się znajdzie. Dla ludzi zafascynowanych przyrodą jest wszystko od raf koralowych po gęstą dżunglę. Dla ludzi bardziej zainteresowanych zabytkami są przede wszystkim monumentalne ruiny majańskie, ale też trochę bardziej współczesnej architektury jak Belize City, Campeche czy Merida. Wszystko co było zapisane w umowie znalazło swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, także dobre zapoznanie się z nią i wzięcie sobie do serca wskazówek bardzo ułatwiło mi tę podróż. Jako 30-latek byłem jedną z najmłodszych osób i z pewnością mam ciekawy pogląd na to jak ten wyjazd wyglądał. Niestety, ale młodym osobom może być ciężko znieść towarzystwo na takim wyjeździe. Przeciętny uczestnik to boomer w przedziale 55-65 lat, których część uzewnętrznia swoje żale i uprzykrza tym podróż innym. Ta część grupy to ludzie skrajnie nieprzygotowani do wycieczki w takich warunkach, którzy najwidoczniej mają też problem z czytaniem, bo robili problemy o rzeczy, które były zastrzeżone w programie wycieczki tzn. długie trasy, godziny wymeldowania i zameldowania w hotelach, warunki drogowe i autokarowe. Nie mieli chyba pojęcia, że jadą do krajów "trzeciego świata" w rejonie tropikalnym, dlatego ich wywindowane oczekiwania zderzyły się z rzeczywistością. Wiele osób (także tych trochę młodszych) zachowywało się jak francuskie pieski lub tak jakby w ogóle na tej wycieczce byli za karę. Mogłoby się wydawać, że to starsze pokolenie, co tak narzeka na młodych, będzie "zaprawione w walce" i łyknie tę wycieczkę jak gdyby nigdy nic, a było dokładnie na odwrót. Niekończące się godziny gadania i narzekania na wszystko co się dzieje, obwinianie pilotki za awarie motorówki, awarię autobusu, zalane drogi, opóźnienia i wszystko co tylko im nie pasowało. Zero pozytywnego myślenia. Nie brakowało też śmieszków pokroju typowego "wujka", co to ich żarty musi słyszeć cały autobus, no i oczywiście muszą się napić alkoholu w autokarze, bo dzień bez alko to dzień stracony, a walające się puszki, czy butelki w autokarze, to nie jego problem. Masa ludzi narzekała na pilotkę i moim zdaniem niesłusznie. Przekazywała wiele informacji i ciekawostek, jeżeli autokar miał sprawne nagłośnienie i mikrofon, a że autokary się zmieniały często to ludzie nawet nie zauważali dlaczego jednego dnia opowiada, a innego dnia nie. Natomiast wystarczyło mniej gadać i słuchać, a podczas zwiedzania pieszo trzymać się z przodu, żeby się dowiedzieć wszystkiego. Pani pilotka ponadto była otwarta na rozmowę z uczestnikami oraz odpowiadała na pytania. Co więcej, większość uczestników nie zna różnicy między pilotem a przewodnikiem. Pani Pilot tłumaczyła co mówią przewodnicy, a autokarze opowiadała sama, a kiedy nie opowiadała, to chociażby wykonywała telefony po hotelach, żeby czekała na nas obsługa z jedzeniem, kiedy łapaliśmy opóźnienie. Niemniej jednak Ci sami ludzie co narzekali na jej sposób pilotowania wycieczki, utrudniało jej to zadanie jeszcze bardziej, za co Pani Magda ma mój szacunek, bo jej profesjonalizm jest na bardzo wysokim poziomie. Niestety, ale to towarzystwo to było najgorsze co mnie spotkało na tej wycieczce. Gdybym jednak przed zakupem wycieczki wiedział to co wiem teraz, to i tak bez wahania bym na nią pojechał, gdyż żaden maruda nie odbierze mi wspomnień z tego co miałem okazję zobaczyć.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zadowoleni.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dotychczas 2 razy w roku latałem do Azji. Pierwszy raz zaniosło mnie na półkulę zachodnią. Nie miałem ochoty, to taka Hiszpania za dużą wodą. I tu niespodzianka. Bardzo ciekawe widoki, możliwość zaliczenia 3 krajów od razu, w tym tak egzotycznego jak Belize. Piramidy Majów fascynujące. Jedzenie niezłe, gdyby tylko nie serwowane śniadania!!! Hotele zaskakują. Z trzech w Meksyku dwa to najgorsze na całej wycieczce, za to w Belize i Gwatemali wypas :). Szkoda noclegu we Flores, bo to podobno ładne miasto. Ale jak wcześniej inni pisali, dociera się tam w nocy i co z tego, że ładne.Znakomita pilotka Bogna, zresztą z pozostałych komentarzy wynika, że Rainbow ma tam świetnych pilotów. Super steki na trasie w ramach lunchu. Pobudki o 4 czy 5 rano przerażały, ale wszyscy dali radę. Super pogoda, nigdy nas nie złapał deszcz. Autokary we wszystkich trzech krajach praktycznie takie same i co najważniejsze wygodne. Wrócę do Ameryki Środkowej.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie mogę powiedzieć, że wycieczka spełniła moje oczekiwania, bo ona je zdecydowanie przekroczyła!!! Wróciłam trochę zmęczona fizycznie, ale za to psychicznie zrelaksowana, napromieniowana słońcem i żywymi kolorami, kiedy w naszym kraju raczej szarówka i błotko zimowe i wzbogacona wewnętrznie tym, co zobaczyłam, usłyszałam, spróbowałam...
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobrze zorganizowana wycieczka, przewodnik Michał ma bardzo dużą wiedzę o Meksyku, Belize i Gwatemali. Jedzenie i hotele dobre, program wycieczki był trochę napięty ale był czas na kawę i zakupy. Ogólnie nie mam zastrzeżeń i wycieczka udana🙂🙂🙂
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobry pomysł aby zwiedzić piramidy Majów w 3 sąsiadujących państwach: Meksyku, Belize i Gwatemali. Najbardziej znane i oblegane przez turystów to te w Meksyku, które stanowią zawsze obowiązkowy punkt programu zwiedzania tego kraju. Natomiast moim zdaniem najbardziej zapadają w pamięci miejsca których można dotknąć a w tym wypadku wspiąć się na nie. Takie miejsca są w Belize. Ukryte w dżungli do których można się dostać motorówkami płynąc krętą rzeką New River. Piramidy otoczone są zieloną dżunglą w której można usłyszeć krzykliwe wyjce. Również w Gwatemali miasta Majów ukryte zostały w dziczy i tak w Tikal można podziwiać największe zachowane miasto, co robi ogromne wrażenie, zwłaszcza że ponownie można wspiąć się na piramidę i podziwiać budowle oraz otaczająca je przyrodę z góry. Warto skorzystać z tej okazji ponieważ Meksyk nie udostępnia swoich skarbów historii w takim stopniu. Przyroda, dżungla oraz ogrom budowli Majów sprawiają iż chce się sięgnąć po raz kolejny po filmy z Indiana Jones`em i przeżyć jak on kolejna przygodę, przenieść się w tajemnicze i niezbadane do końca czasy Majów, gdzie codzienność była dyktowana przez przyrodę a święta przez kapłanów i czasem krwawych bogów…. Dla osób które mogą mieć dość kolejnych schodów majańskich można zrelaksować się na ślicznej i pełnej uroku karaibskiej wyspie Caye Calker, z palmami i białymi plażami przy pysznym drinku w kokosie. Warto przejść się wieczorem uliczkami Flores w Gwatemali. Brukowane wąskie uliczki na których znajdują się małe sklepiki z lokalnym rękodziełem dają doskonała okazję do zakupu naprawdę niepowtarzalnych pamiątek i oczywiście pachnącej kawy. Na mnie największe wrażenie właśnie zrobiła Gwatemala, cicha i spokojna, z niesamowitymi budowlami ukrytymi w dżungli i ludzie, mili, uśmiechnięci i bardzo przyjaźni. Belize, ubogi kraj, nękany przez żywioły takie jak huragany ale kraj z ogromnym potencjałem pełen kontrastów i niespodzianek, chociażby takich jak wspominane Caye Calker czy hotel z casino. Meksyk to oczywiście nachos tacos i tequila, ale też ogromna różnorodność i geograficzna i historyczna. To małe wioski i metropolie jak Mexico City. Mariachi, śpiew, zabawa i kult śmierci. Ich Święto Zmarłych jest tak inne niż nasze, a religia ta sama….. Wszystkie te 3 kraje łączy na pewno jedno – Majowie i właśnie dlatego warto tam się wybrać.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program bardzo ciekawy i zróżnicowany, obejmował zarówno zabytki prekolumbijskie i kolonialne, jak i obiekty przyrodnicze. Zwłaszcza interesujące były: Palenque, Yaxchilan i Tikal, nie zadeptane przez turystów, położone w dżungli pełnej dzikiej zwierząt. Niezapomniany koncert dało nam stado wyjców Przejazdy dość długie, ale za to trasa jak na 7 dni objazdu obejmowała wiele punktów, dochodziła też konieczność dopełniania formalności na granicach, a po ich przekroczeniu - zmiany autokarów. Dwa razy wczesne wyjazdy i śniadanie w formie pakietu, w tym raz bardzo skromnego. Pilotka, p. Anita bardzo kompetentna, zorganizowana, doskonale zorientowana w lokalnych realiach, o dużych zdolnościach organizacyjnych, bardzo życzliwa i pomocna w różnych sytuacjach. Lepszy autobus w Meksyku. W Gwatemali i Belize – zgodnie z informacją biura – autobusy starszego typu, z klimatyzacją pozbawioną możliwości regulacji, ale za to z szerokimi i wygodnymi siedzeniami. Swoistą atrakcją jest przekraczanie wodnej granicy meksykańsko-gwatemalskiej, którą pokonuje się w łodziach Majów. Hotele na objeździe raczej skromne, ale wystarczające na odpoczynek po podróży. Najlepszy w Belize (Best Western Biltmore Plaza) ), najsłabszy w Campeche (Debliz) – brak ciepłej wody. Wyżywienie bardzo skromne. Z wyjątkiem Cancun śniadania serwowane, składające się zazwyczaj z zimnej jajecznicy, tosta i łyżki puree z fasoli. Obiadokolacje słabe pod względem ilości i jakości, niewystarczające po całym dniu zwiedzania, rozpoczynającym się zazwyczaj bardzo minimalistycznym śniadaniem. Bardzo mało owoców i warzyw. Warto w wolnym czasie zjeść posiłek i zrobić zakupy artykułów spożywczych. Polecamy małe knajpki przy targach i na placach miejskich.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie wycieczka super. Intensywna, ale dająca niezapomniane wrażenia.