3.9/6 (490 opinii)
Kategoria lokalna 2.5
1.0/6
Oferta nie odzwierciedla tego co tam było NAPISANE NA STRONIE INTERETOWEJ, to nie jest oferta ALL inclusive co do wyżywienia. Pokoje Odpowiadają standardowi do 2,5 gwiazdek, natomiast jedzenie fatalne. Na śniadanie jedzenie najniższej kategorii, jajecznica z proszku, kiełbaski i chleb tylko dwa rodzaje i w dodatku obeschnięty. Na kolację z resztek z śniadania i obiadu zapiekanki lub mix wszystkiego. Przez cały wyjazd tj. 7 dni nie zjedliśmy ani razu owoców, desery to dwa razy budyń zastygnięty oraz ryż na mleku. Menadżer hotelu chodzący i sprawdzający ile i co jemy, potrafiący zwrócić uwagę by nie nakładać za dużo jedzenia. Notoryczny brak kawy - i tak słabej jakości . Po godzinie 22 wyłączony dystrybutor z wodą , w barze brak lodów dla dzieci nie mówiąc o przekąskach , których i tak nie było. Wszystko podawane w plastikowych kubeczkach, o kieliszek do wina trzeba było się specjalnie prosić , drinki ( tylko dwa do wyboru). Najbardziej jest mi szkoda moich dzieci, które nastawiły się na lody, soki i OWOCE, których nie jadły ani razu. Po owoce chodziliśmy na miasto by jej kupić. Ogólnie nie polecam, oferta JEST PRZEKŁAMANA TO NIE JEST ALL INCLUSIV . Hotel jest pierwszym noclegiem dla wycieczek objazdowych, więc ruch jest bardzo duży. Za każdym razem była kłótnia rezydenta z obsługą hotelową, która i tak nic nie dała. NIE POLECAM , LEPIEJ DOŁOŻYCH TROCHĘ I WYBRAĆ FAJNIEJSZY HOTEL, PONIEWAŻ SZKODA WAKACJI NA FRUSTRECJE I WKURZENIE SIĘ .
1.0/6
Byliśmy w tym hotelu z mężem 2 tyg pod koniec lipca. To był najgorszy hotel w jakim kiedykolwiek byliśmy. Niestety wszyskie negatywne opinie gości okazały się prawdą. Odświerzenie hotelu odbywało się podczas szczytu sezonu polegało ,ono na malowaniu ścian farbą gdzie nie dało się potem oddychać.Wszystko było nie tak. Ja rozumiem , że ten hotel ma tylko dwie gwiazdki ale właściciele nawet nie strarali się, żeby było choć trochę lepiej.W tym rodzinnym pensjonacie ,bo nazwać inczej tego nie można panują dziwne zasady np. tylko jeden drink na jedną osobą ,czyli jak ktoś ma 4 osobową rodzinę nie weźmie czterech drinków tylko barman naleje mu jeden i powie ,że reszta rodziny ma przyjsc po drinki osobiście. Cieżko jest jak jest 30 stopniowy upał i chce się pić i musisz, co chwile chodzić po malutki kubeczek. Pokoje w tym hotelu są bardzo skromne.Szału nie ma. Nie ma kabiny prysznicowej jest mikro brodzik z ceratą ,która się co chwile klei do ciała fuj. Jak nie rzucisz brudnych ręczników na podłogę to Pani sprzątająca inaczej się nie domyśli ,że trzeba wymienić na czyste. Szafa w pokoju jest zniszczona śmierdzi pleśnią .Strach jest tam włożyć ciuchy. Klimatyzacja jest cała przerdzewiała. Jest tak głosna że nie da sie spać podobnie jest z lodówką cała czas buczy i budzi w nocy. Jeżeli chodzi o wyżywnienie to jest katastrofa własciciele oszczedzają na wszytskim. Codziennie jest to samo np. stałe menu : frytki,kurczak najczęsciej skrzydełka gdzie tego mięsa prawie nie ma,sałatka colesław sałatka grecka z ledwo widocznym pokruszonym serem feta, spaghetti i tak codziennie. Wszytsko tłuste i bardzo przesolone nawet ryż. Podczas posiłów nad daniami stoi Pani ,która bacznie czuwa nad jedzniem co kto i ile nakłada na talerz co jest bardzo krępujace i czy wszyscy mają bransoletki all .Często z mężem musieliśmy jeśc na mieście, bo inaczej się nie dało.Owoce to tylko melon i arbuz a desery jakiś ciasta czy lody coś nie ma mowy zawsze był budyń z cynamonem lub galaretka. Napoje czli rozcieńczone soki i woda tylko do posiłków potem były już odłączane. Kawa to jakieś nie porozumienie.To woda o smaku kawy z mlekiem ,które stoi cały dzień w osobnym dzbanku, nie dało się tego pić.Jeżeli chodzi o drinki all to tylko piwo,uzo,tsipouro,wino białe i czerwone wytrawne!!!,cola,fanta,lemon tyle za wszytsko inne 5euro. Talerze i sztuće brudne, nie domyte z resztkami jedzenia Na śniadanie też było dziennie to samo do znudzneia: frytki,kiełaski z mortadeli, tost z cukrem pudrem,jajecznica, płatki, ser żólty w grubych paskach i pieczarki to wszytsko.Jeżeli chodzi o basen mały, zatłoczony, bardzo chlorowany c,o bardzo podrażniało oczy. Chlor był dolewany około 21 jak jeszcze wszyscy goście siedzili przy basenie. Smród niesamowity ,nie dało sie oddychać.W brodziku dla dzieci wystawały kable z niedziałającego oświetlenia. Leżaki były róże troche szmacianych, połamanych trochę plastikowych również połamana regulacja oparcia i drewniane bardzo nie wygodne z wystającymi gwoździami można było wziąść matertac do nich ,ale nie były za darmo. Parasole przy leżakach podczas wiatru odlatywały, było też kilka nowych przy czym na bieżąco wiertane otwory dla parasoli. W hotelu rządzi własciciel i jego córeczka. Własciciel głosny cały czas krzyczał na pracowników, podobnie córeczka jej wolno było wszysko np. jeśc przy leżakach posiłki ,gościom nie.Wszedzie chodziła z psem miedzy leżakami czy za barem. Wyliczała każdemu drinki i obserwowała kto co pije i w jakich ilościach co było chore. Potrafiła nawet zwrócić uwagę,że cię widzi ,że żona nie pije piwa tylko wodę dlatego można wziąść tylko kubeczek wody i jedno piwo. aha!! dla nich woda to też drink ,jeden kubeczek na osobę!!!Jedynie Pani barmanka w krótkich czarnych włosach bardzo miła ,uprzejma .Stoliki przy basenie wiecznie brudne klejące się i stoły,krzesła rozlatujące się. Podłoga wiecznie mokra i śliska nie raz się poślizgnełam.W hotelu brak jakichkolwiek animacji czy zabaw dla dzieci. Jedynie głośna muzyka i płatny bilard. W hotelu przeważają Polacy i Anglicy. Okolica spokojna mimo gośnej miejscowosci Laganas przy hotelu bardzo blisko liczne sklepy,bary, blisko morze 10 minut drogi pieszo.Jeżeli chodzi o wycieczki fakultatywne wybraliśmy się z biurem podrózy Rainbow na rejs piracki na wrak statku, co byo również nieporozumieniem. Rezydent bardzo zachwalał wycieczkę po czym się okazało ,że ten rejs piracki był jedną wielką masówką ludzi było nas tak dużo na statku ,że sie nie dało nigdzie usiąć ani przejść ani zrobić fajnego zdjecia. Dostaliśmy skromny lanchbox od hotelu na drogę po kanapce i małej butelce wody. To miało nam straczyć na cały dzień . Na statku można było zjesc i się napić ale trzeba było za to zapacić. Gdy dotarliśmy do wraku mielismy być na plaży przez godzine ,ale zanim wszyscy opuścili statek w sumie może na samej plaży byliśmy z 35 minut nie wiecej. Nie polecam tego hotelu nikomu chyba ,że ktoś faktycznie chce się tam przespać i nic wiecej. Dziwie się że biuro Rainbow współpracuje z takim hotelem. Ludzi kusi niska cena hotelu, ale nie jest to warte tego co sie tam zastanie na miejscu. Lepiej wziąść coś lepszego droższego .Jestem bardzo rozczarowana i hotelem i wycieczkami. Pobyt w Grecji uważam na nieudany.
0.5/6
tragedia w zante i RAINBOW
0.5/6