4.8/6 (490 opinii)
3.0/6
Sama wycieczka bardzo ciekawa. Możliwość zwiedzenie 3 krajów za jednym razem. Kiepski standard hoteli. Część osób w hotelu w Czarnogórze zakwaterowana w budynku znacznie oddalonym od głównego budynku hotelu. Żeby dojść do budynku trzeba było przejść ruchliwą i nieoświetloną ulicę. W hotelu brudna pościel. Ponadto bezsensowny transfer na ostatnią noc z powrotem z Czarnogóry do Bośni i Hercegowiny żeby ostatniego dnia przetransferować na lotnisko w Dubrowniku.
3.0/6
Program wycieczki bardzo ciekawy, pilotka p. Ania wspaniale opowiada o regionie, z dużą wiedzą i zaangażowaniem, niestety to nie wystarcza! Hotele na objeździe były koszmarne, brudne (nie posprzątane pokoje, woda w brodziku nie spływała do rana, smród grzyba),obskórne, ze zniszczonymi meblami i łazienkami. Trzy noce bez klimatyzacji przy temp. w nocy pow. 30 stopni i wysokiej wilgotności powietrza, to udręka. Bez basenów, nie zawsze koło plaży.Organizacja transportu beznadziejna. Jeździliśmy w tę i z powrotem setki kilometrów po tej samej trasie chyba tylko po, by nocować w najtańszych z możliwych hoteli. Pierwszy raz biuro zupełnie nie liczyło się z dobrem klienta.Szkoda ,że tak traktuje się ludzi którzy powierzają rainbow swój urlop. Dobrze, że tygodniowy pobyt w hotelu Iberostar,który z kolei gorąco polecam bez żadnej krytycznej uwagi, pozwolił zapomnieć choć trochę o wstydzie jakim wg mnie okryło się Rainbow. SZKODA!!!
3.0/6
Wycieczka byla jedną wielką porażką , pomijając piękno krajobrazu i zgraną grupę uczestników. Miałem wątpliwą przyjemność uczestniczyć w odwróconym programie wycieczki co skutkowało zwiększonym o kilkanaście godzin czasem przebywania w starym, słabo wyposażonym autokarze ( toaleta byla zamknięta przez cały czas wycieczki) i wielogodzinnym jeżdżeniem tam i z powrotem np. dzień pierwszy: z lotniska w Dubrowniku do Neum po to , by następnego dnia jechać przez Dubrownik na południe do Czarnogóry . Efekt tego zabiegu był taki ,że w przepięknym Kotorze spędziliśmy około jednej godziny.Budwa przelotem w jedną godzinę . Następnym skutkiem tego rodzaju zabiegu było to ,że do hotelu w Czarnogórze zjechaliśmy około godziny 22.00 . Wczesnym rankiem wyjazd i tu przewodniczka zadała urocze pytanie "jak się nam podobał hotel?" .Wzbudziła tym moją wsciekłość. Co z tego ,ze hotel śliczny i widok z okna uroczy ( na piękną plażę i klif)skoro nie dane nam bylo z tego wszystkiego skorzystać , bo gdy przyjechaśismy była ciemna noc a gdy wyjezdzaliśmy ledwo wzeszło śłońce- zresztą dopiero wtedy zobaczyliśmy w jak pięknym miejscu jesteśmy . Kilka słow o pilotce wycieczki.Na prośbę o zatrzymanie autokaru w celu skorzystania z toalety otrzymalismy odpowiedż , że program wycieczki tego nie przewiduje . Przez większą część wspolnej podrózy nie odzywała sie do nas, większośc czasu spędzała na rozmowach przez telefony komórkowe i domyslilismy się że organizowała noclegi dla naszej grupy . To oczywiście nie jej wina tylko biura , które wymysliło odwrócony program i wszystko było załatwiane w ostatniej chwili. Dlaczego biuro to wymysliło? bo się okazało ,ze na tę wycieczkę pojechały przynajmniej cztery autokary i ze trzeba "to" było jakoś upchnąć . Tylko dlaczego to się odbywa naszym kosztem? Podróż starym autokarem , zamknięta toaleta. Kolejną kuriozalną sytuacją było minięcie Trogiru , po to aby zwiedzić Split, następnie wrócić do Trogiru , następnie wrócić do Splitu na nocleg . Czy to jest poważne traktowanie ludzi , którzy zapłacili 3100 zł./osobę. Pomijam wyżywienie , które w Chorwacji było beznadziejne. Odsmażane ryby , zgniłe banany na stołach i twarde śliwki. Zero regionalnych dań, zero owoców morza , zero regionalnych owoców . Jesteśmy rozczarowani ...
3.0/6
Nie liczyłam na bogaty program raczej nastawialam się na doznania widokowe.i tu się nie zawiodłam. Jednak organizacja wycieczki przeszła jakiekolwiek moje wyobrażenie. Podróżuję po świecie od ponad 20 lat i nie spotkałam się z taką spontanicznoscia ze strony biura podróży. Ewidentnie liczy się kasa a nie klient. Podróż w sezonie upały ( wybrałam się z kilkuletnim dzieckiem) a tu taka porażka w zasadniczych kwestiach.hotele częściowo na trasie bez klimatyzacji bez windy i kilometrów w dźwignię walizek.tragedia. gdyby nie kiepska logistyka można byłoby i odpocząć wracając do hotelu spokojnie 2 godziny wcześniej i skorzystać z kąpieli w morzu czy basenie. Ale codzienne poszukiwanie przez organizatora jak najtańszego noclegu odebrali nam szansę relaksu w wakacje.dopisala jedynie pogoda i wspoltowarzystwo.