4.8/6 (490 opinii)
4.0/6
opis wycieczki zachęca , stąd moje uczestnictwo , jednakże proponuję doczytać szczegóły zapisane w rainbow, tzn - plan może ulec zmianie i tak się zadziało , hotele klasy 2/3 i niestety różnorodność poziomów hoteli bardzo duża, oraz posiłki -śniadanie i obiadokolacja -jednak nikt nie gwarantuje jakie ( a bywały naprawdę dobre jak i bardzo ..bardzo słabe ) -stąd pamiętajcie o dodatkowym indywidulanym wyżywieniu nie tylko w południe lecz także ewentualnie na wieczór. Co do widoków -to owszem zapierają dech w piersiach , piękne rejony. Co do przewodników obsługujących na miejscu - super, fantastyczni, ciekawie opowiadali, Co do opiekuna wycieczki p. Magdy - no cóż , była to ostatnia wycieczka tej Pani , co niestety dało się odczuć , mimo sporej wiedzy znudzenie i" zmęczenie materiału "dało się wyczuć na odległość , w sytuacjach spornych odsyłała do kontaktu z siedzibą rainbow - bo ona się tym nie zajmuje jako jednostka niezależna ???-cokolwiek to znaczy . AA i najważniejsze w Njeguszy (Czarnogóa)- szynka prosciutto - nie polecam , kupiłam kilka paczek (5 szt) i co robi właściciel -z zewnątrz super , w środku dopakowane , dorzucone skrawki szynki twarde, końcówki -nie do zjedzenia, także przynajmniej 1/2 paczki do śmieci . Natomiast na pewno rekompensatą jest wspaniałe towarzystwo całego autokaru, fantastyczni nowo poznani ludzie , cudowni , co spowodowało że miło wspominam ten wyjazd :)
4.0/6
Piękne widoczki oferują Bałkany. Zwiedzane kraje się różnią, choć krajobrazowo bywa podobnie. Kto lubi połączenie gór i morza z pewnością się tam odnajdzie. Przy słonecznej pogodzie jeszcze piękniej wygląda Adriatyk i bałkańska zieleń. Wyjazd budżetowy pod kątem zakwaterowania/wyżywienia. Trzeba być gotowym na wnoszenie walizek po schodach. Obiadokolacje przeważnie serwowane, śniadania w formie bufetu. Brak owoców i warzyw był doskwierający. Jedzenie ogólnie było smaczne (mięsa duszone i gulaszowe świetne, pieczywo mają słabe, zupki bardzo lekkie). Nie potrafię sobie wyobrazić jak odnajdą się tam wegetarianie, weganie lub osoby uczulone na nabiał... Jedynie w Czarnogórze (3 noce) na śniadaniu pojawiły się ogórki i pomidory, w Medjugorje były banany na śniadaniu. I bodajże w Neum (2 noclegi) raz do obiadokolacji miseczki z kawałkami owoców oraz jabłka. Nie wszyscy się załapali, tak szybko się rozeszły. Gdyby nie długie przejazdy poranno-wieczorne więcej czasu byłoby na zwiedzanie. Chociaż trzeba przyznać że wszystko sprawnie poszło (na drodze, jak i na granicach nie mieliśmy opóźnień i udało się zrealizować wszystkie punkty programu). Polecam pamiętać o zabraniu butów do wody i koniecznie coś przeciwdeszczowego. Pogoda bywa nieprzewidywalna. Lokalnie preferowana jest płatność gotówką. Kartą da się płacić w knajpach i supermarketach (lepiej dopytać wcześniej, bo nie jest to regułą). W euro da się płacić nawet w Bośni. Ceny w Chorwacji wysokie (od tego roku obowiązuje tam euro!). Przeważnie grupa ma 1-2 godziny czasu wolnego w danej lokalizacji (oprócz Jezior Plitvickich co dla mnie było minusem, gdyż spodziewałam się tam spędzić więcej czasu i realizować trasę samodzielnie, a tu wyjątkowo cała grupa od początku do końca idzie ta samą trasą). Ważne! Jeśli planujesz wejść na Górę Objawień weź wygodne obuwie z grubą podeszwą i takie które łatwo doczyścić lub którego Ci nie szkoda. Podłoże jest gliniane i szczególnie po deszczu można się tam porządnie ufajdać. Odradzam materiałowe trampki i białe obuwie. Zbocze jest dość strome i kamieniste, w naszej grupie wiele osób zrezygnowało, gdyż byliśmy tam po ulewie (podejście zajmuje ok 15-20min w zależności od tempa). Jeśli chcesz wejść na mury w Dubrowniku 1) zrezygnuj z rejsu fakultatywnego, zyskujesz tak 1h czasu wolnego, którą możesz wykorzystać na wejście na mury 2) przygotuj się na zakup biletu 35€. Obejście murów zajmuje 1.5-2 h, w cenie biletu jest też twierdza znajdująca się nieopodal (uważam że nie opłaca się kupować samego biletu do twierdzy za 15€, twierdzę można obejść w 10 min). Można też wjechać kolejką na wzgórze Sergiusza (widok na miasto z góry), ale to koszt 27€. Czasowo nie da się zrobić murów i kolejki. Albo jedna opcja albo druga. W cenie wyjazdu są przewidziane degustacje, po których można zakupić testowane produkty (chałwa, sery, miody np. lawendowy, wino, rakija smakowa). Ceny od 5€ wzwyż. Sery i chałwa pyszne :) Tak więc walizki w Polsce nie należy pakować do pełna , żeby mieć miejsce w bagażu na lokalne rozmaitości).
4.0/6
Fatalnie rozplanowana wycieczka. Jazda godzinami po tych samych trasach. Fatalny wybor hotel, szczegolnie hotel GRAND w Czarnogorze. Rozumiem ze Rainbow oferuje hotele 2 i 3 gwiazdkowe. Moga one nie posiadac extra wygod jakie posiadaja hotele z 4 i 5 gwiazdek ale powinny byc czyste. Tymczasem wiekszosc hoteli na trasie byla poprostu BRUDNA. Wstyd dla Rainbow a szczegolnie osoby odpowiedzialnej za zakwaterowanie wycieczek. Jedyne co "ratuje" wartosc wydanych na te wycieczke pieniedzy to Pilotka i lokalni przewodnicy. Pani Anna - erudytka, ogromny zasob wiedzy na temat regionu i swietnie kontrolujaca grupe obcych sobie ludzi. Lokalni przewodnicy rowniez - ogromna wiedza na temat prezentowanych miejsc. Pltvickie Jeziora - potrzeba zdecydowanie wiecej czasu na to miejsce. Ogromny park narodowy i nie bylo wystarczajaco czasu zeby nacieszyc sie miejscem i widokami.
4.0/6
Tytuł wycieczki nie ma nic wspólnego z winem i lawendą. Lawenda jedynie w sklepach z pamiątkami , a wino raz podano do kolacji. Przepiękna Czarnogóra.