5.0/6 (128 opinii)
6.0/6
Wycieczka do Albanii była fantastyczna! Cudowne widoki, malownicze plaże i gościnni ludzie. Organizacja na najwyższym poziomie – wszystko dopięte na ostatni guzik. Polecam każdemu ten kierunek!
6.0/6
Wycieczka bardzo udana, program atrakcyjny - można dużo zobaczyć i poznać Albanię w pigułce. Przewodniczka Paula oraz lokalni przewodnicy przekazują dużo ciekawych informacji i ciekawostek z regionu, poza tym są mili i chętni do pomocy. Trasy przejazdu nie są męczące, poza zwiedzaniem jest sporo czasu wolnego na samodzielne zwiedzanie, spacery czy robienie zdjęć. Ciekawym pomysłem jest wzbogacenie programu o rejs na Korfu - piękna i klimatyczna stolica oraz do Macedonii - 2 noce dają możliwość relaksu na Jeziorem Ochrydzkim. Hotele na trasie przejazdu o różnym standardzie ale raczej ok, najniższy standard jest w hotelu Lion ale za to okolica hotelu (Golem) rekompensuje niegodności. Jeżeli ktoś chce poznać Albanię ale nie oczekuje 5 gwiazdowych hotelu na objeżdzie to zdecydowanie polecam.
6.0/6
Była to pierwsza wycieczka objazdowa od dłuższego czasu i cieszę się że mogliśmy w niej uczestniczyć. Sama organizacja wyjazdu zasługuje na pięć gwiazdek, zaczynając od lotu i pierwszego zakwaterowania do momentu przejęcia przez przewodnika. Chylę czoła wobec Pana Przemysława, który z lekkością potrafił przekazać ogrom posiadanej wiedzy. Człowiek, który w sposób uporządkowany i chronologiczny potrafił opisywać odwiedzane miejsca, a zarazem omawiał na bieżąco sprawy społeczne, historyczne, obyczajowe, polityczne, przyrodnicze itd. itp. Przewodnik na 5+
6.0/6
Wycieczka do Albanii bardzo ciekawa. Piękne miejsca, warte zobaczenia. Korfu – ciekawa architektura, ale bardziej przypomina włoskie miasteczka. Gijrokaster, Berat – urokliwe albańskie miasteczka położone w górach. Interesujące były stanowiska archeologiczne w miejscowości Butrint. Moje serce skradł rejs po Jeziorze Ochrydzkim do św. Nauma oraz pływanie łódką po źródłach rzeki Czarnego Drinu. Ciekawostką przyrodniczą były wywierzyska z krystalicznie czystą wodą, będące początkiem wspomnianej rzeki, zasilające w wodę Jezioro Ochrydzkie. Jezioro Ochrydzkie - perełka. Czysta, przyjemna woda - miło było się wykąpać w nim wieczorem. Tempo wycieczki odpowiednie, wszyscy zdążyli bez nadmiernego pośpiechu. Wyjazd był w lipcu i niestety panujące w tym czasie niemiłosierne upały były bardzo uciążliwe. Zamiast skupiać się na programie wycieczki, szukaliśmy cienia i klimatyzowanych pomieszczeń. Nawet lokalni mieszkańcy mówili, że trafiliśmy na wyjątkowo gorący czas. Albania to kraj szybko rozwijający się. Jeden wielki plac budowy. Dobre, nowe drogi. Autokar w porządku, choć przy panujących upałach, klimatyzacja była niewystarczająca. Piękne widoki w czasie objazdu. Kierowca Albańczyk, bardzo dobrze znał sposób jazdy lokalsów (niekoniecznie zgodny z przepisami). Pan jeździł bardzo bezpiecznie, nawet po górskich albańskich serpentynach. Przewodnik - Pan Przemek, z dużą wiedzą. Ciekawie opowiadał o historii, kulturze, religii i lokalnych zwyczajach. Hotele w Albanii na dobrym poziomie. Czytałam wiele negatywnych opinii o hotelu Lion w Durres. My nie narzekaliśmy, pokój czysty z dobrze działającą klimatyzacją. Może nie luksusy, ale czego trzeba więcej na dwie noce. Ogólnie baza hotelowa była ok, ale nie jesteśmy bardzo wymagający w tym względzie. Ważne, że jest czysto i wszystko działa jak należy. Szczególnie dobre warunki lokalowe były w Sarandzie. Porównując hotele podczas objazdu w Grecji a w Albanii, Albania wypada dużo lepiej. Jedzenie smaczne, urozmaicone. Można było coś dla siebie wybrać. Największy wybór w Macedonii w Hotelu Maiva. W tym hotelu szczególnie cenna była również bliskość Jeziora Ochrydzkiego i wieczorne kąpiele. Minus, ruchliwa szosa, przez którą musieliśmy przebiegać. W porze obiadowej, był zawsze czas na jakąś małą konsumpcję we własnym zakresie. Ceny przystępne. Obiadokolacja około 19.00. Zazwyczaj w okolicach hotelu drobne sklepy, gdzie można było zrobić zakupy. Jeśli nie było sklepu, przewodnik informował wcześniej, żeby móc zaopatrzyć się np. w wodę, której wypijaliśmy litry. Szkoda, że w autokarze nie można było kupić wody u kierowcy. Czasami w niektórych hotelach był kłopot ze słabo działającym Wi-Fi, a ze swojego Internetu nie warto korzystać, bo poza Unią Europejską sporo kosztuje. Nie wymienialiśmy pieniędzy na leki (walutę Albanii). Łatwy przelicznik 1 euro=100 leków (sklepikarze sprawnie przeliczają). W Albanii, Macedonii i na Korfu płaciliśmy w euro, również kartą. Szkoda, że Albańczycy nie dbają o porządek wokół swoich posesji i na ulicach. Aż się prosiło, żeby pozbierać te plastikowe butelki, ale może kiedyś to się zmieni. Tirana dla odmiany bardzo nowa i czysta. Albania piękna, a wycieczka naprawdę warta uwagi. Gorąco polecam.