5.0/6 (97 opinii)
3.5/6
Argentyna - Robi wrażenie - wyjazd satysfakcjonujący i dobrze zaprogramowany. Brazylia - Żle zaprogramowany - za dużo wolnego czasu dla tych co nie chcą uczestniczyć w oferowanych "atrakcjach". Pilotka -Bardzo dobrze przygotowana i z dużą wiedzą - a przede wszystkim szanująca i pomocna uczestnikom wycieczki. Pierwszy raz stykam się z tym, że pilot zwraca (na koniec objazdu) nie wydane pieniądze z tzw.opłat obligatoryjnych. Duży "szacun" dla p.Anny Soczyńskiej
3.5/6
Impreza Rainbow od dnia 23.12.2018 do dnia 4.01.2019, destynacja Brazylia, Argentyna, Urugwaj. Umowa pierwsza mówiła o wylocie samolotem czarterowym z Warszawy do Rio de Janeiro. Biuro ledwo zebrało 17 uczestników i odwołało przelot samolotem czarterowym. Wysłało te 17 osób dwoma samolotami przez Amsterdam i Lizbonę do Rio de Janeiro nie dając tym osobom biletów na biznes klasę, co było w pierwszym przypadku zachętą i tańszym przelotem. W Rio de Janeiro pierwsze trzy dni zakwaterowano nas w hotelach 3 gwiazdkowych z lat 70-tych, gdzie cena pokoju wynosiła 60 dolarów na dobę. W pierwszym dniu przewodnik poinformaował, że najlepsza wymiana jest w jego znajomym kantorze walut i nie ma innych lepszych. Zalecał wymienić walutę na cały pobyt i tak zrobiłem wymieniając 1000 euro. Na drugi dzień okazało się, że kantor sąsiedni płacił 8 % prowizji wyżej. Następnie Pan pilot sprzedał nam wycieczki fakultatywne 3-4 razy drożej, za 2000 euro. I tak wyciezczka na stek argentyński kosztowała na miejscu 20 dolarów a przewodnik sprzedawał ją za 100 dolarów. Przejazd z Buenos Aires do Urugwaju kosztował 80 dolarów, Pan pilot sprzedawał za 200 dolarów. Stek za 100 dolarów to najdroższa kolacja w moim życiu, takich cen nie ma nawet Burj al Arab w Dubaju. Na przjazd statkiem pod wodospadami zapłaciłem bo sam wykupiłem 30 dolarów, natomiast Pan pilot sprzedawał turystom za 100 dolarów. dwie noce spaliśmy w hotelu za 500 zł też z lat 70-tych. Obiady Pan przewodnik fundował nam w podrzędnych barach od 8-11 dolarów na osobę. Dodaję że impreza kosztowała mnie łącznie 65 tyś. zl. 2000 euro wydałem na wycieczki fakultatywne na 5 osób. Od 15 lat jeżdżę na wycieczki sam organizujac je. Nie polecam biura, które wyzyskuje turystów oraz przewodnika, który sprzedaje wycieczki fakultatywne 300-400 % drożej od miejscowych biur.
3.5/6
Program wycieczki jest bardzo interesujący - obejmuje wybrane atrakcje w dwóch najważniejszych krajach Ameryki Południowej z opcją wizyty w trzecim - Urugwaju. Wielkie metropolie Buenos Aires i Rio de Janeiro, wspaniałe wodospady Iguazu, urocze miasteczka Colonia del Sacramento i Paraty oraz dawna letnia rezydencja dworu w Petropolis są w najwyższym stopniu godne uwagi. Jednak realizacja programu pozostawiała sporo do życzenia. Pilot dbał bardziej o własny komfort niż o satysfakcję turystów. Wycieczka do Urugwaju doszła do skutku jedynie wskutek presji uczestników (rzekomo nie działał system rezerwacji, uczestnicy wycieczki sprawdzili w Internecie, że jednak działa). Wjazd na górę Corcovado w Rio de Janeiro (z pomnikiem Chrystusa) odbył się w deszczu i mgle, przy zerowej widoczności. Podziwiały widoki osoby, które pojechały tam innego dnia na własną rękę. Wycieczka do szkoły samby była w mojej ocenie interesująca, jednak pilot nie uprzedził uczestników, że muszą się liczyć z wielogodzinnym ogłuszającym hałasem, co dla starszych ludzi (z których głównie składała się wycieczka) było nie do zniesienia. W dodatku nie było możliwości wcześniejszego powrotu. Nr telefonu do pilota, który dostaliśmy, nie działał (nie wiem czy był zły, czy telefon został wyłączony), co spowodowało, że gdy jeden z uczestników omyłkowo wcześniej zjechał z Głowy Cukru na dół kolejką - nie mógł się porozumieć i straciliśmy sporo czasu na poszukiwania. Autokary firmy Costa Verde miały przeważnie popsute nagłośnienie, a aparat fotograficzny pozostawiony w autokarze zniknął, mimo że z kierowcą próbowano natychmiast nawiązać kontakt telefoniczny. Chciałbym traktować autokar jako miejsce bezpieczne - w Brazylii jednak najwyraźniej tak nie jest. Okazuje się też, że opcjonalne (rozszerzone) ubezpieczenie nie pokrywa takich przypadków.
3.0/6
Ludzie nie dajcie sie rżnąc jak owieczki na imprezach fakultatywnych. To samo można załatwić samemu o połowę taniej. Np. 1 dniowy rejs z Buenos Aires do Coloni w Urugwaju. Rainbow przegina bo rznie nas na 200 $. Wejdźcie na stronę www.coloniexpress.com i sami zróbcie rezerwację za ok 100$ Do przystani z hotelu jest niedaleko, można "z buta" dojść, albo skorzystać z Ubera. Podobnie wygląda fakultet Jeep in the Jungle. Zamiast 100 $ dla Rainbowa zapłaćcie w hotelu 100 Reali albo na starym mieście w Paraty biuro Paraty Tours organizuje to samo jeszcze taniej. Inna impreza: lot helikopterem w Rio nad Jezusem. Zamiast tradycyjnych 200 $ dla Rainbow na necie znajdźcie to samo za 100. Dojazd z hotelu Uberem kosztuje grosze. Helikoptery zazwyczaj są 3 osobowe. Nie warto płacić za rezerwat ptaków. Na każdym zdjęciu widać siatki, obrączki na nogach ptaków itp. Widać że to ściema a nie warunki naturalne. Itd, itp z innymi fakultetami kotletami / Z poważaniem M.