Opinie klientów o Argentyńskie tango i samba Rio de Janeiro

5.0 /6
94 
opinie
Intensywność programu
4.1
Pilot
5.1
Program wycieczki
4.9
Transport
5.0
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.0/6

AiK 03.03.2015

Ze sporą dozą niedosytu

Przelot „tam” Air France ok., choć w Warszawie już na starcie było niebezpieczne dla połączenia spóźnienie. Na pokładzie posiłki smaczne, obfite, mogłyby być wzorem dla LOT-u. Potem długa droga do Parat (250 km), zupełnie niepotrzebna, bo ani krajobrazy po drodze nie zachwyciły, ani samo miasteczko (w czasie godzinnej, razem z pilotem, przechadzki po mieście). Tego dnia straconego na Paraty zabraknie później w Rio. Zwiedzanie Rio zbyt pobieżne, w niepotrzebnym pośpiechu. Wieczorem na samodzielne spacery można wychodzić sporo ryzykując, jest naprawdę niebezpiecznie. Może nie dla życia i zdrowia, ale z pewnością dla portfeli, doświadczyliśmy tego. Miasto piękne, szkoda, że taki krótki pobyt. Udało nam się zobaczyć Maracanę i posiedzieć chwilę na stadionie, szkoda, że pilot nie dał się namówić, aby choć wysiąść przy sambodromie. Copacabana rozczarowuje, po zmierzchu wstęp raczej wzbroniony, w dzień ogromne fale, prawie nikt się nie kąpie. Przy węższej, ale spokojniejszej Ipanemie odnaleźliśmy miejsce do kąpieli oraz pomnik Piłsudskiego wystawiony przez Polonię! Jedzenie bardzo obfite, ale wołowina przygotowana na „szpadach” zbyt twarda. Jej konsumpcja pozwala docenić zalety wieprzowiny. Napoje do kolacji drogie. Jest okazja skosztować sushi przygotowane przez miejscowych Japończyków – wyborne. Pyszne śniadania z wielkim wyborem soków – warto spróbować wszystkich, choć niektóre zaskakują smakiem. Dziwna jak na tak cywilizowane kraje sprawa wymiany walut i w Brazylii, i w Argentynie. Pod stołem, na zapleczu, potajemnie w hotelu, albo na ulicy u cinkciarza. Od razu trzeba wymienić wystarczającą liczbę gotówki, bo później może być z tym kłopot. W Brazylii w „monopolowych” zaskakująca tania cachaca. 39-procentowy napój w ilości 1 litra w Paraty kosztował ok. 7 PLN (w Rio tylko trochę drożej)! W sumie jednak w sklepach drożej niż w Polsce. Pomarańcze tylko zielone, niedobre, papaja i mango tak samo trącą terpentyną jak jedzone w Europie, w warzywniakach wybór ograniczony. W sumie wielkie owocowe rozczarowanie. Przelot do wodospadów z przygodami, opóźnienie samolotu spowodowało konieczność nowej kombinacji z przesiadkami, do hotelu w Iguacu dotarliśmy po północy (czekali z kolacją!) Linie Azul zafundowały nam kilkugodzinny pobyt w luksusowym hotelu, pyszny obiad, ale i sporo nerwów. W tej sytuacji nie sprawdził się nasz pilot, do tej pory spisujący się bez zarzutu. Przez wiele godzin nie mieliśmy z nim kontaktu (podzielono grupę na dwie części, każda leciała osobno), nie interesował się grupą lecącą samodzielnie i już do końca ta atmosfera zawodu z jego strony pozostała, choć jego wiedzy i chęci jej przekazania nie można wiele zarzucić. Wodospady przepiękne, po drodze widać małpy, tukany, papugi. Pełno koati wyjadających ze śmietników, ale nie są agresywne, jeśli się im schodzi z drogi. Warto zwiedzić nowo urządzony park ptaków przy wodospadach. Buenos Aires rozczarowujące. Śmieci na ulicach, zdechłe szczury. Miasto w sumie nudne, niewiele zobaczyliśmy podczas dnia przeznaczonego na zwiedzanie. La Boca aż kipi kiczowatością pod turystów. Szkoda aż całego dnia na estancji, można byłoby tam pojechać po południu, a pierwszą połowę dnia wykorzystać na zwiedzanie. Jedzenie gorsze niż w Brazylii, do kolacji potrafiono podać herbatę z hibiskusa zamiast czarnej (nie sposób znaleźć normalnej herbaty w sklepach) za 5 dolarów! Hotel blisko centrum, ale taki sobie, w ciasnej uliczce. Sklepów sporo, ale właściwie to tylko sieciówki Carrefour albo Farmacity. Na Avenida Florida sklepy oferują skórzane wyroby przyciągające wzrok. Torby, torebki, pasy, portfele, buty itd. piękne i niedrogie. Warto na nie zostawić zapas gotówki. W drodze powrotnej trochę horroru. Samolot do Paryża miał się najpierw spóźnić, potem w ogóle nie wystartować, przez co mieliśmy być podzieleni na grupki z perspektywą dolotu do Europy z opóźnieniem dnia, a nawet dwóch. Na szczęście boeing odleciał 2 h po czasie. Bardzo przyjemna grupa, niewielka, 21-osobowa, świetne towarzystwo. Niestety, tradycyjnie u Rainbow widać ograniczenie atrakcyjności programu, aby sprzedać bardzo drogie w nieuzasadniony zupełnie sposób fakultety. Niektórych ujętych w programie w ogóle pilot nie proponował (Itaipu, rejs po Tigre), doszły za to inne, których nie wymieniono nigdy w kraju. W sumie – mogło być lepiej, ale wycieczkę można ocenić na cztery za to, co można na niej zobaczyć.

4.0/6

Anna 18.03.2023
Termin pobytu: luty 2023

Warto raz w życiu tam się znaleźć...

13. dni, 7 startów i lądowań samolotów, wiele godzin w autobusach i busach, prom, metro, 4 hotele. Hotel w Buenos Aires i bungalow w Paraty całkiem przyjemne, śniadania i kawa ok. Hotel w Sao Paulo też w porządku. Ale Royality Hotel w Rio de Janeiro to miejsce, które urąga wszelkim standardom czystości, smaku i szacunku do klienta! BRUDNA pościel, zeszmacone, BRUDNE ręczniki, grzyb, smród..., BRUDNE naczynia i sala śniadaniowa. Ale są dwa plusy: ci, którzy wszczęli awanturę, dostali po dwóch dniach NOWĄ pościel... No i położenie hotelu jest bardzo dobre: kilka minut od słynnego wybrzeża, Copacabany i Ipanemy. Wyżywienie w porządku. Bez ograniczeń, duża różnorodność: i standardu i wyboru dań - w zależności od miejsca. Na pewno nikt nie był głodny, a wręcz nie dawał rady spróbować wszystkiego:) Ta wycieczka jest kompilacją przyrody, zabytków i kultury trzech krajów. Wodospady to istny cud natury i jeśli kochacie przyrodę, to będziecie w wielkim zachwycie. To trzeba zobaczyć. I las deszczowy, ptaki, zwierzęta. Dziwi mnie dołączanie do objazdu Sao Paulo. Względem tego, co można tam zobaczyć to strata dnia i kilku godzin na przejazd. Największym plusem organizacyjnym jest osoba pilota, p. Przemysława. Nie mogliśmy trafić lepiej! Pogodna osobowość, wysoka kultura osobista, doświadczenie, wiedza (mission impossible: zadać Panu Przemkowi pytanie, na które nie będzie znał odpowiedzi:)) Wspaniały, uśmiechnięty człowiek! Dziękujemy!

3.5/6

Przemysław 17.04.2018
Termin pobytu: luty 2019

Warto zobaczyć ale nie z Rainbow

Oglądane miejsca bardzo ciekawe i atrakcyjne, piękne wodospady itd. ale chaos organizacyjny zepsuł ogólne wrażenia z wycieczki. Zmiana kolejności punktów programu 2 dni przed wylotem i zmiany wprowadzane w trakcie spowodowały, że ostatni dzień spędziliśmy w samolotach i na lotniskach- przelot z Iguasu do Rio z przesiadką w Sao Paulo i potem czarter do Polski- zamiast na wypoczynku w Rio. W pierwszy wieczór po wielogodzinnym locie jechaliśmy do Paraty, żeby dotrzeć tam o północy a potem mieć wolne przedpołudnie w hotelu. Jakby nie można było spokojnie zanocować w Rio i rano dotrzeć do Paraty. Powierzchowne zwiedzanie Rio i Buenos Aires musieliśmy nadrabiać wieczorami we własnym zakresie, za to spędziliśmy pół dnia na rancho, żeby zjeść lunch i mieliśmy dziwnie rozplanowany czas wolny, np. cały dzień niezagospodarowany w Iguasu - padało, więc trzeba było się postarać, żeby samodzielnie sobie zorganizować jakieś zwiedzanie. Generalnie program w wersji realizowanej w naszym terminie robił wrażenie improwizacji, np. kilkukrotne przekraczanie granicy Argentyńskiej tam i z powrotem. Duża grupa- 38 osób + pilotka i lokalny przewodnik. Pilotka, pani Anna S. stosowną wiedzę miała, ale nie radziła sobie z organizacją w tak dużej grupie, kwaterowanie i wyjazdy z hoteli trwały bardzo długo, podobnie zapisy na wycieczki. Raz zawiozła nas do hotelu, w którym nie było miejsc, raz nie zamówiła kolacji, na którą poleciła nam przyjśc i ogólnie traktowała uczestników jak jak zło konieczne. Zważywszy dość wysoką cenę wycieczki w terminie sylwestrowym można było oczekiwać bardziej profesjonalnego podejścia.

3.5/6

Jan, Opole 23.02.2015

to nie jest wycieczka, to pobyt z wycieczkami fakultatywnymi !

Początek to typowy wypoczynek.A potem już tylko gorzej.Pięć godzin zwiedzania Rio z głównym punktem w sklepie jubilerskim, a 15 /piętnaście minut/ wyznaczone przez P.Kowalskiego na Chrystusa. I te fochy Pilota na uwagę że w tym tłumie nie wystarczy czasu na zrobienie choćby jednego zdjęcia.W Buenos jeszcze gorzej. Wyjazd z hotelu o 10 /dziesiąta/ zakończenie zwiedzania o 14 /czternasta/. Wszystko byle szybko i po łebkach.Na uwagę, że możnaby wejść do środka, odpowiedź "możecie tu państwo przyjść w czasie wolnym.Mam za sobą kilkanaście wycieczek z Reinbowem, ale nigdzie nie spotkałem takiego lekceważenia potrzeb uczestników i braku kontaktu z pilotem poza kilkoma godzinami zwiedzania i fakultatami.Plaża w Rio i tango w Buenos, hotele i wyżywienie na wysokim poziomie łagodziły złe wrażenia pracy Pilota.To bardzo daleki i drogi wyjazd więc liczyłem /jak wielokrotnie wcześniej/ na opiekę i zorganizowane poznawanie opisanych w programie miejsc i obiektów. Tym razem jestem zawiedziony.
120212224
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem