Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program wycieczki umożliwia odwiedzenie 4 krajów w 10 dni, w tym bliższe poznanie Macedonii. W szczególności na docenienie zasługują następujące punkty wycieczki: piękne Jezioro Ochrydzkie (hotel nad samym brzegiem jeziora), rewelacyjny dzień na Korfu, zwiedzanie dwóch stolic - Tirany i Skopje, a także walory przyrodnicze i krajobrazowe (m.in. przepłynięcie łódkami do źródeł rzeki Czarny Drim oraz przejazd przez park narodowy Mavrovo wzdłuż kanionu tej rzeki czy spacer leśnymi ścieżkami w Vevcani i Djavolja Varos, góry Pindos). W mojej ocenie żaden z punktów programu nie był nudny czy niepotrzebny. Dużym plusem jest fakt, że niektórzy przewodnicy lokalni mówili po polsku (np. świetny przewodnik w Tiranie). Tempo zwiedzania było dość spokojne, ze sporą ilością czasu wolnego i raczej bez "poganiania". Podczas wycieczki zapewniono hotele dość dobrej klasy (jak na standardy wycieczek objazdowych), a niektóre były wręcz bardzo dobre (np. hotel w Tiranie). Śniadania w formie bufetu szwedzkiego były obfite, niczego nie brakowało (menu typowo hotelowe: pieczywo, wędliny, sery, jajka, parówki, kawa, herbata, soki itp.). Obiadokolacje w niektórych hotelach były serwowane, a w innych w formie bufetu. Ich standard smakowy był różny, jednak z pewnością nikt nie chodził głodny. Ogólnie wyżywienie oceniam jako dobre. Odnośnie środka transportu - podstawiono autobus o dobrym standardzie, wszystko w nim było czyste i sprawne (nie są to autokary klasy ultrapremium). Praca kierowców nie budziła zastrzeżeń. Pilot pan Łukasz to wesoła i wszechstronnie uzdolniona osoba, bardzo dobrze poprowadził wycieczkę. Brałem udział we wszystkich zaproponowanych fakultetach. Wieczór Macedoński odbywał się w dużej restauracji w Ochrydzie, przy muzyce na żywo (w tym wysokiej klasy skrzypek). W cenie były przystawki i danie główne, wino białe i czerwone, rakija oraz woda. Nie zabrakło również folkloru w postaci tradycyjnych tańców miejscowego zespołu. Warto się udać na ten wieczorek. Drugim fakultetem był rejs łódkami po Zatoce Paleokastritsa na Korfu. Trwa on około 40 minut. Łódki wpływają również do grot skalnych, w których woda przybiera różne kolory. Warto wykupić ten fakultet głównie ze względu na piękne krajobrazy oglądane z perspektywy morza. Trzecim fakultetem był rejs do monastyru św. Nauma. Zastępuje on przejazd autokarowy (osoby jadące autokarem zwiedzają to samo, różni się tylko środek transportu). Statek ma dwa pokłady - dolny jest zakryty, w związku z czym jest gdzie się schować np. przed wiatrem czy słońcem. Po tej wycieczce zgadzam się z jej tytułem, bo faktycznie Bałkany są super!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka była bardzo sprawnie zorganizowana, trasa interesująca, biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny - hotele znacznie lepsze niż się spodziewaliśmy. Jedyny minus - to przesiadka w Pszczynie i 2 godziny oczekiwania na dalszą podróż.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłoby naprawdę dobrze gdyby nie fakt, że z programu wypadła całkowicie wyspa Korfu, na której nam bardzo zależało oraz niedogodności w niektórych hotelach np. brak wind itp.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bałkany urzekły nas bogactwem krajobrazów ,kulturą i życzliwością mieszkańców.Dzięki doskonałej pilotce p.Ani ,to była jedna z najlepszych wycieczek po Bałkanach jakie odbyliśmy.Pani Ania swoją ogromną wiedzą i świetną znajomością kultury,historii i obyczajów Bałkan zblizyła nas do nich .Podróż mimo długich przejazdów upłynęła w miłej atmosferze ,w towarzystwie wspaniałych uczestników wycieczki.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bałkany zachwycają zwłaszcza jeżeli zwiedza się w super towarzystwie , trafiły nam się miejsca w piętrusiu na dole mała grupa ale za to jaka , az miło wspominac pozdrowienia dla IRENKI , CEZAREGO , EWY , MAŁGOSI
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bałkany są SUPER!!! NIE - Bałkany są fantastycznie fenomenalne... nie ma odpowiednich słów aby opisać ten region... trzeba wykupić wycieczkę i koniecznie zobaczyć ten niezwykły zakątek świata!!! Od początku... Pani pilot Asia Karnia to pilot z prawdziwego zdarzenia!!! Nie mogliśmy trafić lepiej... ma niezwykły dar przekazywania wiedzy...człowiek zapamiętuje wszystko z automatu...do tego rzetelna, kompetentna, dbająca o grupę... człowiek przy niej o nic nie musi się martwić... pani Asiu - chvala!!! Bałkańska wycieczka to najlepszy wybór jeśli chodzi o tzw. objazdówki!!! Z pewnością nie spodoba się malkontentom i maruderom (takich niestety nie brakowało - 3 panie skutecznie nakręcały się wzajemnie przez 10 dni pobytu -narzekały na wszystko. Ja tylko pytam jakimi kryteriami kierowały się przy wyborze oferty? Typowe księżniczki - jeśli chciały poleżeć w SPA to znalazły się w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwym czasie ;-) - przebywanie w takim towarzystwie zaliczam do niezbyt przyjemnych i chyba było drugim minusem tego wypadu). A jeśli o minusach mowa - to pierwszym był autokar, a właściwie autokary i panowie kierowcy.Autokar, którym podróżowaliśmy "na oko" - bez zarzutu, jednak już po dotarciu do Macedonii nie zapalał od razu - panowie musieli wychodzić z niego, coś pomajstrować i dopiero wtedy próbowali zapalać, w dodatku przy ruszaniu pod nawet niewielkie wzniesienie - gasł i ponoć się blokował...(rzekomo autokary z automatyczną skrzynią biegów tak mają;-)), na następną próbę odpalenia musieliśmy czekać jakieś 5 minut. Dodatkowo w pierwszym dniu pobytu na Korfu popsuła się klimatyzacja... jednak szybka interwencja pani Asi - autobus znalazł się w serwisie i po przerwie na plażowanie mogliśmy się cieszyć przyjemnym chłodkiem we wnętrzu autokaru. Awaria powtórzyła się w dniu wyjazdu... w Nowym Sadzie(Serbia) czekał na nas już "nowy" autokar, "nowy" jak się okazało tylko z nazwy bo i on na Węgrzech się zepsuł - znowu czekaliśmy na dostarczenie części i serbskim kierowcom udało się go naprawić - ufff... KIEROWCY - no właśnie... nasi polscy to jakaś tragedia... już w dniu wyjazdu na Słowacji pogubili się dwukrotnie (gdyby nie pani Asia, która była mózgiem całej operacji "Bałkany" to byłoby kiepsko), kompletnie nie mieli rozeznania w trasie, na dodatek panowie tak prowadzili autokar jakby siedzieli w nim pierwszy raz - szarpnięcia, nagłe hamowania... nie dało się pospać...nie mówiąc już o szarżowaniu na drogach krętych, górzystych , z przepaściami... momentami aż ciarki przechodziły po plecach... brrrr, Kolejna sprawa - HOTELE: Największym rozczarowaniem okazał się Hotel na Korfu - bez okna, ciemny... w łazience zamiast prysznica - wanna, z której wychodziły wszelakiej maści robactwa... także kąpiel rozpoczynała się od gruntowego spłukiwania robaków! Dodatkowo w pokoju nie było wolnych kontaktów - jedyne dwa jakie się w nim znajdowały były zarezerwowane dla lodówki i telewizora (i gniazdko i telewizor znajdowały się uwaga - pod sufitem), chcąc podłączyć dwa telefony musieliśmy "uwiesić" jeden pod sufitem, dla drugiego musieliśmy rozmrozić lodówkę...ufff, dodatkowo hotel znajduje się 4km od plaży!!! plusem hotelu bł własny basen, jaccuzzi, wspaniała kuchnia (sos do spaghetti najlepszy na świecie) oraz świetna obsługa - mogliśmy nawet zostawić pocztówki do wysłania bo w okolicy nie było poczty ;-) Jeśli chodzi o Korfu - to za mało czasu na plażowanie - co to jest 3 godziny, a dla osób, które wybrały się w rejs po zatoce niecałe dwie, mało czasu na czas wolny na mieście - 2 godziny to gonitwa po sklepach... nie ma czasu nawet na wypicie kawy... Z Korfu trzeba koniecznie przywieźć sobie kumkwat we wszelakiej postaci, likieru, wódki, owoców kandyzowanych czy dżemu... lepiej te wyroby kupić w supermarkecie - są połowe tańsze;-) Najlepszy hotel to Belvedere w Ochrydzie - cudny, klimatyczny... pan przygrywający na fortepianie do kolacji podanej w blasku świec - można poczuć się luksusowo ;-) Miłą niespodzianką okazał się hotel w Leskovacu w Serbii w drodze powrotnej... robił wrażenie, bardzo elegancki i wystawny, w cichej okolicy (wokoło las)kolacja bardzo smaczna... na dodatek napojami nie była woda jak wszędzie tylko fanta, coca cola, pepsi. Śniadanie robione na szybko, na gorące napoje trzeba było czekać. Nie należy się obawiać Hotelu Klimatica (jednak dla posiadających ciężkie walizki nie polecam - 40 schodów żeby dostać się na recepcję) - standard powyżej przeciętnej, Hotel Green w Albanii - fantastyczny...Hotel Patria w Serbii (nocleg tranzytowy) też w porządku. Z programu wyrzuciłabym zwiedzanie Bitoli i Vevcane... natomiast powinno być więcej czasu na Skopje czy plażowanie/shopping na Korfu. Lokalni przewodnicy: David w Skopje, Ania w Ochrydzie, Christina na Korfu, Milan w Nowym Sadzie - pełen profesjonalizm, humor, dystans do całej kulturowo-historycznej bałkańskiej otoczki. Natomiast Iza w Gijrokaster i Tiranie to jakaś porażka , musiałam wyłączyć audioguide`a... pani zdecydowanie za dużo mówiła, za wszelką cenę chciała być zabawna, do tego ten piskliwo- zachrypnięty głosik... właściwie od pani Asi (naszego pilota) dowiedziałam się więcej o Albanii niż od pani Izy (wiedzę historyczną ma wielką, ale na każde zadanie pytanie nie znała odpowiedzi, nie potrafiła nawet polecić żadnej publikacji o Albanii). Dodatkowo przedstawiała zbyt wyidealizowany obraz albańskiej rzeczywistości... ok., to jej praca - zachęcać do przyjazdu... , ale nie jesteśmy dziećmi, w niektóre bajeczki ciężko uwierzyć...Przewodnik Goran w Bitoli też średni... łamany angielski, którym się posługiwał nie ułatwiał zwiedzania, ... Krajobrazy, kultura, ludzie wspaniali!!! Polecam, polecam, polecam!!!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z Rainbow jeździmy z żoną od kilku lat.Zawsze było min. na 5 a może i wyżej, generalnie jesteśmy zadowoleni.Dobrzy piloci i autokary ,wyżywienie dobre. Czasami zdarzają się słabsze hotele ale i te słabsze nie są złe. Bywają również hotele bardzo dobre jak ostatnio w Tiranie. "Bałkany są super" - to całkiem ciekawa impreza głównie za sprawą krajobrazów i natury którą się tam spotyka.Zabytków jest mniej niż w Grecji czy Rzymie ale natura jest super.Można na luzie wypocząć i zobaczyć ciekawy zakątek Europy. Szczerze polecam biuro jak i samą imprezę. Problem bywa jeden - nie wszyscy turyści dorośli do zbiorowych wyjazdów i często szukają problemów tam gdzie ich nie ma.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia, pełna niezapomnianych wrażeń i pięknych widoków..Super pilot P. Anna, świetni kierowcy; Michał i Marek, świetny program wypełniony po brzegi i świetna grupa, z która mieliśmy przyjemność spędzić te 10 dni. Serdecznie pozdrawiamy Elę i Adama oraz Felicję i Janka oraz pozostałych grupowiczów ;)
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka dobrze zorganizowana i jeszcze lepiej przeprowadzona. Zakres i atrakcyjnośc godne polecenia z dozą urozmajcenia. Pomimo dość długiej trasy nie odczuło się uciążliwości. Ludzie na Bałkanach bardzo przyjaźni i pomocni. Widać, że postawiono tam na turystykę z pozytywnym skutkiem. Myślę, że na Bałkany ponowię wyjazd.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka - jak na objazdową przystało - jest dość wymagająca fizycznie, zwłaszcza w sierpniu, gdy na Bałkanach jest naprawdę gorąco. W sumie jednak, trudy fizyczne wynagrodziła mi mnogość i piękno miejsc, jakie zobaczyłem. Miejsca te bardzo ciekawie opisał - w swojej opinii o wycieczce - p. Jurek z Opola, toteż nie będę zagłębiał się w dokładnym przedstawianiu wrażeń z tychże, a chciałbym - tak po prostu - przedstawić swoje ogólne wrażenia i uwagi z wycieczki. Bez wątpienia, dużym jej atutem jest pilotka, p. Małgosia. Generalnie, ja także przyłączam się do bardzo licznego grona osób Nią zachwyconych, gdyż bardzo wysoko oceniam Jej kompetencje, osobowość i zdolności organizacyjne. Wydaje mi się jednak, że wskutek tej ogromnej liczby komplementów, płynących pod Jej adresem, p. Małgosia stała się dość mało odporna na jakąkolwiek - nawet drobną - krytykę pod swoim adresem, co przejawiło się np. w ostatnich godzinach wycieczki, gdy pozwoliła sobie na dość ironiczną uwagę w kierunku jednej z uczestniczek wycieczki, po tym, jak owa uczestniczka powiedziała komuś, że "nasza pilotka ma monotonny głos, w porównaniu do pilotów, z którymi wcześniej jeździłam". Ja osobiście nie uważam, by p. Małgosia miała monotonny głos, a nawet więcej - uważam, że potrafi go modulować, czego dowodem było świetne naśladowanie słów serbskiego przewodnika, gdy ten opowiadał kiedyś, jak poznał swoją polską żoną, ale jednak - wspomniana uwaga p. Małgosi była trochę małostkowa. Ogólnie jednak - tak jak Bałkany są super, tak p. Małgosia też jest super. Drugi wątek dotyczy miejscowych przewodników. Większość z nich była dość nijaka (chyba też przytłaczała ich trochę swoją charyzmą p. Małgosia), ale jeden był naprawdę świetny - to przewodnik po Albanii, całkiem dobrze mówiący po polsku Albańczyk pochodzący ze Szkodry, który - chyba jako jedyny - nie dał się zdominować pod względem wiedzy i osobowości p. Małgosi. Był naprawdę rzeczowy, a przy tym dowcipny, kontaktowy i sympatyczny, szkoda tylko, że nie starczyło mu czasu na opowiedzenie o swoim życiu w czasach dyktatury w komunistycznej Albanii. Z lokalnych przewodników, mógłbym wyróżnić może jeszcze, też nieźle władającego polskim, sympatycznego przewodnika po Nowym Sadzie - niespełnionego, byłego już, piłkarza z klubu w Nowym Sadzie. Trzeci wątek dotyczy programu wycieczki. Szkoda, że tak krótko byliśmy w stolicy Albanii, Tiranie - nasza obecność tam ograniczyła się bowiem do szybkiego 1,5 godzinnego spaceru po centrum miasta, a mnie brakowało tam czasu wolnego, abym mógł poczuć atmosferę tego niesamowicie szybko rozwijającego się teraz miasta oraz popatrzeć na mieszkańców Albanii - kraju tak jeszcze dla nas egzotycznego, aczkolwiek bardzo ciekawego. Wiem, że program był napięty, ale myślę, że zamiast robić aż 1,5-godzinny czas wolny na starówce w Gijokastrze na południu Albanii (ciekawa, ale dość niewielka i remontowana, starówka była do przejścia w góra 15 minut). Czwarty wątek dotyczy wycieczek fakultatywnych. O ile pierwsza wycieczka - statkiem do Świętego Nauma oraz późniejsze łódki na Czarnym Drimie, wraz z degustacją na końcu - to pozycja obowiązkowa, o tyle już dwie późniejsze propozycje nie są chyba warte wydania dodatkowych Euro. Przejazd łódką po Morzu Jońskim - owszem - widoki piękne, a morze wspaniałe, lecz zamiast planowanych 40 minut przejazd trwa może z jakieś 25. Wieczór macedoński - jedzenie bardzo słabe, kelnerzy w restauracji niezbyt przejmujący się grupą, taniec macedoński - ciekawy, ale szału nie było, generalnie - jak grupa sama się podczas takiego wieczoru nie zintegruje i nie zacznie bawić samemu, to nikt się o nią nie zatroszczy. Piąty wątek - wyżywienie - dość pozytywnie mnie zaskoczyło, może z wyjątkiem pierwszego hotelu, na granicy węgiersko-serbskiej, gdzie opryskliwa właścicielka niemal racjonowała porcje śniadaniowe, a za kawę kazała sobie dodatkowo płacić. Szczególnie dobre posiłki były w hotelu na Korfu - jedzenie tam było bardzo smaczne i stale donoszono nowe porcje (naprawdę świetny szwedzki stół). Wątek szósty - zakwaterowanie - jak na wycieczkę objazdową całkiem niezłe - bodaj dwa hotele były nawet z basenami, bardzo pozytywnie zaskoczył mnie komfort hotelu w Albanii (choć - o widoku z okna zapomnijmy). Porażką były jedynie hotele w Serbii - zarówno w hotelu pod Nowym Sadem, jak i w hotelu pod Leskovacem nie było wind, a zatem np. wnoszenie w tym ostatnim waliz na 3. piętro było dużym wysiłkiem. Ogólnie - mimo pewnych zastrzeżeń i niedogodności - wycieczka bardzo ciekawa, z pięknymi widokami, zwłaszcza w niedocenianej u nas Macedonii (Jezioro Ochrydzkie!) i na Korfu (Morze Jońskie!). Polecam - przede wszystkim osobom lubiącym chodzić i odkrywać nowe miejsca. Pozdrawiam. Marcin z W-wy.