Geograficzne położenie Wenezueli sprawia, że omijają ją kataklizmy i klęski żywiołowe. Te, które kiedykolwiek miały miejsce, takie jak trzęsienia ziemi, czy powodzie, można dosłownie policzyć na palcach jednej ręki.
Najbezpieczniejsza i wolna od wszelkich pogodowych anomalii jest turystyczna wyspa Margarita. Praktycznie przez cały rok panuje tam stała temperatura o średniej wartości 29 stopni C. Nie doświadczymy też żadnych anomalii pogodowych: groźnych huraganów (z którymi boryka się chociażby Haiti, czy inne wyspy Karaibów), wstrząsów sejsmicznych lub tsunami. Nie spotkamy również jadowitych węży, czy drapieżników. Od kiedy zniknęły gangi, właściwie jest to miejsce bezpieczne pod każdym względem. Ta największa wyspa archipelagu Małych Antyli, będąca strefą bezcłową, dysponuje szeroką bazą hotelową i dzięki sprawnie działającemu lotnisku zapewnia połączenie z kontynentem. Stąd polecieć możemy bezpośrednio rejsowymi samolotami do Caracas i Puerto Ordaz, czy czarterem do Parku Narodowego Canaima.
Kontynentalna reszta kraju (niemal trzy razy większa od Polski), gdzie wyróżnić możemy obszar andyjski, równiny llanos i Gran Sabanę, choć oferuje nieco większą gamę amplitud temperaturowych, to wciąż pozostaje w strefie klimatu równikowego i podrównikowego, bez wyraźnych okresów ochłodzenia, a jedynie podziałem roku na mniej więcej równe sobie pory deszczowe i suche (odpowiednio od maja do października i od listopada do końca kwietnia).
Turyści, wybierający się na zorganizowane wycieczki do dżungli, delty Orinoko, czy na równiny llanos, zawsze pozostają pod opieką nie tylko polskiego pilota, ale również wenezuelskiego przewodnika. Dzięki nim i wprowadzającym nas również w swój świat rdzennym Indianom każdy spacer, czy spływ łodziami na spotkanie z lokalną przyrodą, jest całkowicie bezpieczny.
W Parku Narodowym Canaima z mgieł wyłaniają się pradawne góry stołowe – tepui, zatopione w krajobrazie, który stał się inspiracją dla Artutra Conan Doyle’a do napisania „Zaginionego świata”. Z jednej z nich spływa niezwykły i najwyższy wodospad świata – Salto Angel. Tam też możemy stanąć oko w oko ze zwierzętami żyjącymi wolno, takimi jak małpy, tapiry, ostronosy, tukany, czy papugi.
Mimo występowania w dzikiej faunie dużych drapieżników, takich jak jaguary i pumy, kajmany czy jadowite węże, spotkanie z jakimkolwiek z nich jest praktycznie niemożliwe z perspektywy turysty. By tego doświadczyć, trzeba byłoby wybrać się na wielodniową wyprawę w głąb dzikich ostępów, z dala od dróg i ludzkich osad lub na specjalnie przygotowane safari na obszarze llanos, gdzie lokalni przewodnicy pokażą nam z bezpiecznej odległości kajmana, jego kuzyna krokodyla orinoko i anakondę w ich naturalnym habitacie. Jeśli dopisze nam szczęście, mamy szansę na zobaczenie mrówkojada lub pumy, przemykających wśród traw, ciągnących się po horyzont rozległych równin.
Od 2016 do 2023 roku w Wenezueli nie było żadnych wycieczek – ze względu na panującą sytuację wewnętrzną, potężny kryzys oraz brak bezpieczeństwa. Kraj ten wywindował się w rankingu światowym i osiągnął swego czasu niechlubny szczyt, jeśli chodzi o ilość przestępstw i napaści z bronią. Upadek gospodarczy doprowadził do masowego eksodusu. Szacuje się, że swoją ojczyznę opuściło nawet 7 mln mieszkańców.
Te i wiele informacji o podobnym wydźwięku znajdziemy w internecie bez trudu, wpisując w wyszukiwarkę hasła związane z Wenezuelą. Ale jak jest obecnie? W sezonie 2023-2024 ruszyły pierwsze wycieczki objazdowe i pobytowe. Dwa razy w tygodniu czarterami z Warszawy i Katowic przybywały kolejne setki turystów. Czy byli to desperaci, szukający gorących wrażeń, czy niczego nieświadomi klienci narażający swoje życie i pieniądze?
7 lat to dużo i w ciągu takiego okresu sytuacja może zmienić się diametralnie. Pamiętamy to przecież z własnego podwórka – wystarczy przywołać czasy komuny i wyjścia Polski spod wpływu ZSRR oraz zmianę systemu. Odbudowa zawsze będzie trudniejsza niż zniszczenie. To zawsze pewien proces, ale w Wenezueli trwa on już od jakiegoś czasu. Kiedy nie było lotów, wycieczek, dziennikarzy i żadnych doniesień, Wenezuela żyła swoim życiem. Czas pandemii wpłynął na cały świat. Podczas gdy w Europie borykaliśmy się z regresem niektórych sektorów, tam dokonał się pewien restart i oczyszczenie. Zniknęli handlarze bronią i bandyci, ulice Caracas opustoszały, popyt na narkotyki zmalał, a zorganizowane gangi uległy rozbiciu lub przeniosły się do innych krajów.
Większość informacji dotyczących bezpieczeństwa w Wenezueli pochodzi z najbardziej burzliwego okresu, najgłębszej zapaści i apogeum kryzysu, czyli lat 2017-2019. Niestety są to informacje powielane i przedrukowywane do dziś. Ktoś, kto miał okazję być wtedy w Caracas, czy na Gran Sabanie, z pewnością nie chciałby przeżyć tego ponownie. Jednak obecnie nie ma na to żadnych szans!
W stolicy i innych dużych miastach, takich jak Walencja, czy Maracaibo, jak i na całej Margaricie, zobaczymy mieszkańców spacerujących swobodnie z telefonami w ręku, spotykających się wieczorami w barach i tłumnie oblegających plaże w weekendy i święta. Daleko Wenezueli do poziomu krajów europejskich, ale posługiwanie się naszym kryterium w stosunku do któregokolwiek z krajów Ameryki Łacińskiej zdecydowanie nie jest na miejscu i zwyczajnie nie ma przełożenia na żadnym polu – zarówno ekonomicznym, politycznym, jak i kulturowym, czy społecznym.
Obecny rząd Wenezueli, pozostający niezmiennie od 2013 roku w rękach dyktatora Nicolasa Maduro, postanowił jakiś czas temu poszukać podpory ekonomicznej w turystyce. Pojawiła się specjalnie do tego celu powołana policja turystyczna, spełniająca przede wszystkim rolę ochroniarzy. Są to głównie młodzi adepci służb mundurowych, pilnujący porządku przy wszystkich ważniejszych atrakcjach i zabytkach, pomagający nawet w bezpiecznym przejściu przez ulicę, a także przyjaźni i zaangażowani pracownicy administracji w kolorowych bluzach reklamujących dany region, towarzyszący zorganizowanym grupom.
Postpandemiczny reset systemu widać na każdym kroku, do tego stopnia, że komuś, kto dziś po raz pierwszy przyjeżdża do Wenezueli, nie sposób wręcz wyobrazić sobie scen i obrazów, jakie rysują reportaże sprzed kilku lat. Dziś zobaczymy uśmiechniętą obsługę już na lotnisku, w barrio San Augustin (dzielnica Caracas) pozdrawiających i machających do nas radośnie mieszkańców, półki sklepowe pełne produktów i galerie handlowe ze znanymi markami.
Wenezuela, jej historia i obecna sytuacja są dość złożone. Nie ma tu demokracji, nie ma wolności prasy i słowa, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, nie ma wolnego rynku, jest za to kontrola, przepaść społeczna i rozwarstwienie. Mimo wszystko jednak nie jest to już ten sam kraj terroru i zbrojnych napaści sprzed kilku lat. To kraj borykający się ze swoimi problemami, próbujący jednocześnie z nich wyjść za wszelką cenę. To również kraj pogodnych i życzliwych ludzi, którzy witają nas z uśmiechem i otwartymi rękami. Przede wszystkim to również część naszego globu, która pozostaje wciąż niezwykła i absolutnie unikatowa pod względem przyrodniczym.
W tym wszystkim, co przeczytaliście do tej pory, jest jedno, duże „ALE”. Coś, o czym nie tyle powinno się wiedzieć i pamiętać, ile wręcz musi być najważniejszym mottem każdego wyjazdu. Przebywając w obcym kraju, jesteśmy w nim gośćmi. Szanujmy nie tylko swoich gospodarzy, ale również panujące tam zasady. Nie tylko dla zachowania pozytywnego wizerunku, ale zwyczajnie dla własnego dobra.
Jeśli gośćmi będziemy w dużym mieście, pamiętajmy, że kieszonkowcy istnieją na całym świecie, a okazja zawsze będzie czynić złodzieja. Nie obnośmy się więc z biżuterią i nie otwierajmy na ulicy portfela z plikami banknotów. Jeśli zawitamy do dżungli, to również pamiętajmy, że to nie nasz świat, a dzikie zwierzę nigdy nie lubi dotyku człowieka. Szanujmy, aby nas szanowano. Cieszmy się, korzystajmy, ale nie niszczmy. Chłońmy piękno i zbierajmy doświadczenia. Uczmy się i czerpmy z tego radość. Wenezuela jest tego warta!
Biuro podróży Rainbow to doświadczony organizator wycieczek zagranicznych, także do bardzo odległych miejsc na świecie, który wie, co jest najważniejsze dla turystów. Nieważne, czy interesuje cię Islandia, Australia czy Wenezuela – bezpieczeństwo podczas wyjazdu ma kluczowe znaczenie. Z Rainbow masz pewność, że Twój wyjazd przebiegnie bez żadnych zakłóceń, a Tobie pozostanie napawać się niesamowitą różnorodnością odwiedzanych miejsc. Dlatego nie zastanawiaj się dłużej i na własne oczy zobacz malownicze plaże Wenezueli podczas relaksujących wakacji na wyspie Margarita lub przeżyj prawdziwie intensywną podróż podczas jednej z wycieczek objazdowych po tym zapierającym dech w piersiach kraju!