Opinie klientów o Szlakiem hrabiego Drakuli - samolotem

4.6 /6
17 
opinii
Atrakcje dla dzieci
5.5
Intensywność programu
4.8
Obsługa hotelowa
6.0
Pilot
5.1
Plaża
5.5
Pokój
2.8
Położenie i okolica
4.0
Program wycieczki
4.9
Rezydent
4.0
Sport i rozrywka
4.5
Transport
4.7
Wyżywienie
3.8
Zakwaterowanie
3.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.0/6

GW 28.08.2023
Termin pobytu: sierpień 2023

Rozbudza wyobraźnię

Impreza bardzo ciekawa. Intensywna. Pozwala zmierzyć się z wyobrażeniami o Rumunii, a mniej zorientowanym skonfrontować ludowe stereotypy z rzeczywistością oraz poznać okrucieństwa nieodległych zdarzeń.

3.5/6

MAŁGORZATA, GDANSK 26.06.2024
Termin pobytu: czerwiec 2024

wakacje dla wytrzymałych ;)

Program nie jest wymagający, można sporo zobaczyć z okien autokaru, krajobraz na trasie w Karpatach piękny . Temat przewodni to Drakula ale trochę go mało w programie a za dużo kościołów, które nie mają nic wspólnego z tematem wycieczki Hotele są bardzo skromne nawet jak standardy wycieczek objazdowych. Hotel w Bukareszcie jest 4 piętrowy a winda dojeżdża jedynie na 3 piętro czyli turyści zakwaterowani na 4 piętrze noszą walizki po schodach. Jedzenie serwowane więc nie ma mowy o wyborze czy dokładce. Wykupiliśmy obiadokolacje ale w dwóch lokalizacjach było zaznaczone, że tego świadczenia nie będzie i trzeba zadbać indywidualnie o posiłek w tych dniach. Jeden z hoteli miał restaurację w której można było zamówić z karty - przyjechaliśmy ok godziny 19 i wybór był już mocno ograniczony. Drugi hotel (w Bukareszcie) nie ma restauracji a restauracje w okolicy w niedzielę są nieczynne co spowodowało konieczność skorzystania z foodcourt w centrum handlowym oddalonym od hotelu o ok 1 km. Całość wycieczki ratują przewodnik i kierowca autokaru którzy byli bardzo uprzejmi i profesjonalni

3.0/6

Barbara WARSZAWA 12.07.2024
Termin pobytu: lipiec 2024

Rumunia ciekawa, kuchnia nie

Rumunia ma piękne góry, urokliwe miasteczka, świetna pogodę, ale kuchnia jest fatalna. Z tego też powodu doplata 490 zł. do kolacji (w sumie było ich pięć), a tyle wzięło biuro, to gruba przesada. Dostawaliśmy głównie ziemniami z jakimś mięsem, często twardym lub niesmacznym. Lepsze jedzenie było w Bułgarii.

2.5/6

Serge 15.09.2023
Termin pobytu: sierpień 2023

Zorganizował bym to lepiej

Ogólnie jestem rozczarowany. Było narzucane straszne tempo przy zwiedzaniu a zarazem staliśmy na CPNach godzinami albo mieliśmy full czasu wolnego na jakiejś wsi oddalonej od Sybinu zamiast zostać dłużej w tym pięknym mieście. Na przykład postój na CPN przy Ruse trwał prawie godzinę. Za ten czas można było zobaczyć starą część miasta, gdyby postój nie był na obrzeżach miasta. Najgorszym miejscem noclegowym była Hunedoara, paskudne miasteczko, obrzydliwy hotel. Hotele w Bukareszcie i Warnie były bardzo daleko od centrum, oba hotele bardzo niskiej klasy. Śniadania pod czas wycieczki były przeważnie złej jakości. W Bukareszcie zapytałem pilotkę, dlaczego jest pominięte Wzgórze Patriarchalne, usłyszałem, że nikt nie chciał tam iść, chociaż nikogo ona o tym nie pytała, po prostu jej się chyba nie chciało. Powiedziała, że mogę iść tam sam, że to jest blisko. Ale nie po to płaciłem za objazdówkę, żeby potem samemu łazić w nocy po rumuńskich miastach, szukając zabytków, które były przewidziane w programie wycieczki. Pominięta została także Cerkiew Sfântul Gheorghe Nou, która też jest wymieniona w programie. Najbardziej mnie rozczarowała wycieczka fakultatywna "Zwiedanie Bukaresztu nocą" - zapłacić 25 euro za to, żeby przejść wieczorem tą samą drogą w centrum, która szliśmy w dzień, zobaczyć darmowe widowisko z fontannami i zaliczyć mały spacer po dzielnicy willowej było kompletnie bez sensu. Kolacja rumuńska też była raczej skromna, za 45 euro można było dać więcej dań do spróbowania i lepsze wino. Zespół romski śpiewał przy kolacji nie po romsku, a po rumuńsku, jak już zapraszacie Romów, to pozwólcie im przynajmniej śpiewać w swoim języku! Jeśli chodzi o autobusy w Rumunii to też była totalna porażka, cały czas coś się psuło i nie działało - klima, mikrofon pilota i t.d.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem