Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam w tym miesiącu. Dobrze, że załapałam się na cenę promocyjną, bo gdybym jechała jak niektórzy za regularną to byłabym mocno zła. Plus to ogromna wiedza, cierpliwość i urok naszej pilotki Sonii. Ona jest skarbem dla Rainbowa. Plusem jest także to, że można było odwiedzić kilka miast i móc je porównać. Plusem był także nasz kierowca. Na tym koniec plusów. Minusy - hotele na objazdowce to tragedia - brudna pościel w 90% hoteli ( dobrze, że miałyśmy swoje turystyczne prześcieradła), brudne i obrzydliwe łazienki, zagrzybiałe i myte tylko powierzchownie. Klimatyzacje w hotelach - ohydnie śmierdzące, albo nie działające, albo zamiast chłodzenia - grzały. Najgorsze jednak to jedzenie - śniadania to niemal zerowy wybór - jajka na twardo lub jajka na twardo, a jak ktoś nie lubi to jajka na twardo. Taka sytuacja - 90% hoteli. Obiadokolacje w miarę ujdą, chyba tylko dlatego, że przez cały dzień się zgłodniało. Najgorsza była w Casablanca w hotelu Washington - zepsuty i kwaśny ryż, takie same warzywa i kawałek smażonej ryby ( jedna z kolacji serwowanych ). Ogólnie poziom noclegów i wyżywienia jest tragiczny. Wstyd dla Rainbowa.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Maroko to piękny i wart odwiedzenia kraj; pełen kolorów, smaków i zabytków. Niestety z Rainbow to organizacyjna porażka. Trasa bez planu i szczegółowej organizacji; pobudki o 6 rano, aby potem w ciągu dnia oczekiwać na parkingu lub spracowywać 'wolnym czasem'. Trzy dni bardzo intensywne, a następne 2 dni 'czas wolny'. Hotele pamietające lata 50/60 te, XX wieku, ręczniki brudne i równie stare jak hotele; Hotel Tamelet w Agadirze, to NAJGORSZY hotel jaki odwiedziłem w ciągu ostatnich 20 lat.... A lot powrotny o 2.30 rano, po wyrzuceniu z hoteli o 12.00 poprzedniego dni, to juz tylko w Rainbow; dramat. Śniadania/obiadokolacje to już kwestia gustu, ale tez należałoby poprawić jakość. Wycieczkę uratował pilot - Pan Kamil, spokojny , profesjonalny, w dużą wiedza na temat Maroka i regionu.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tak jak w tytule. Wycieczka powinna się nazywać "wyprawa po olejek arganowy". Program gdy się go czyta atrakcyjny, ale: Pilotka która naszym zdaniem była zainteresowana sprzedaniem turystom jak największej ilości w/w olejku. Wiem już o nim wszystko: można stosować na włosy, skórę suchą i mokrą (pod postacią takiej emulsji), dekolt. itd. Oczywiście taki prawdziwy to można nabyć jedynie u pilotki, wszędzie indziej jest oszukany, podrabiany, rozcieńczony itd. A jak by się turystom skończyły pieniądze (marokańskie lub euro) to można oczywiście zapłacić BLIK-iem. Niesmaczne. O Maroko nie dowiedziałem się praktycznie nic poza paroma zdawkowymi informacjami, chociażby o tak ciekawym konflikcie o Saharę Zachodnią i problemami z największym sąsiadem- Algierią. Za to o olejku wiem wszytko. Kolejny minus- na trasę wyruszyły 3 autokary, w związku z tym ciągły pośpiech (bo musimy zdążyć przed następną grupą). Nic ponad plan wycieczki realizowany szybko, zero zatrzymania się choćby w ciekawych punktach widokowych. Byle szybciej do hotelu i już pilot ma wolne. A propos hoteli- naprawdę nie jestem wybredny, spałem w różnych miejscach, ale jak wchodzisz do zdezelowanego pokoju z niedziałającą toaletą z "dwójką" w środku to chyba coś nie tak. Wszystkie hoteli lata świetności mają kilkadziesiąt lat temu, lokalizacja pozostawia również wiele do życzenia. Na plus bardzo porządny autobus, marokańskie drogi i super kierowca. Nie można również przyczepić się do jedzenia- jest ok. Reasumując- klasyczny przykład jak można zepsuć fajną imprezę
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Moim marzeniem było od dłuższego czasu zobaczyć na własne oczy miasto Marakesz.Wybrałam się zatem z biurem RAINBOW na wycieczkę p.t CESARSKIE MIASTA. Pozostałe miasta i nowe wrażenia które zapewne także na mnie czekały także mieściły się w sferze moich marzeń ,ale MARAKESZ jakoś dziwnie przyciągał jak magnez. Moją wycieczkę rozpoczęłam dokładnie 14 marca 2023 roku.Kiedy w swoim programie dobrnęliśmy w końcu do punktu moich oczekiwań ,oczom moim ukazał się niezwykle barwny tłum,milion krętych uliczek co wzmogło jeszcze moją ekscytację...ALE to okazało się końcem zwiedzania !!! bo pani przewodnik wprowadziła całą grupę w nieprawdopodobny labirynt ichniejszego bazaru ,który po ichniejszemu nazywa się suk i ....co jest wprost nie do uwierzenia gnaliśmy po nim około 3 godzin.Nie było momentu na zatrzymanie się,a hałas i różnobarwne kramy dopełniły nieprawdopodobnie szybko i z ogromnym hukiem przejeżdżające a raczej przepychające się pomiędzy tłumem motory (może skutery).Wykończeni dobrnęliśmy do celu ! a nim okazała się jakaś ala manufaktura z różnymi specyfikami na sprzedaż.PO tych 3 makabrycznych godzinach wyszliśmy na Plac Dżami al-Fana gdzie dano nam czas wolny około 2 godzin.I to wszystko za cenę podstawową w dniu wyjazdu 5 600 zł + pakiet wycieczkowy 170 Euro,z którego się nikt nie rozlicza ! Gdzie? jakaś podstawowa UCZCIWOŚĆ ? Pozdrawiam TOTALNIE ZAWIEDZIONA ( a szkoda )
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Same mediny i meczety i za dużo wolnego czasu w miejsvach ,gdzie praktycznie nic nie ma. Plusem pilotka, której nigdy nie było ciężko opowiadać o Maroku
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nietrafiony termin - biuro powinno poinformować o Ramadanie i jego ograniczeniach dla turystów. Zbyt długie i nudne przejazdy. Kiepski program ,mała różnorodność i brak dostępu do niektórych obiektów. Monotonne jedzenie. Beznadziejny wręcz obrzydliwy hotel w Agadirze Przynosi ujmę Rainbowowi a turystów upokarza swoim tragicznym standardem Wyjazd nie jest godzien polecenia znajomym
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Chociaż kupowałam wycieczkę w biurze stacjonarnym nie zostałam poinformowana o tym, że w tym czasie jest w Maroko ramadan i w wielu miejscach nie można nawet wypić kawy bo kafejki i restauracje są nieczynne. Cena wycieczki, jak na ten termin była moim zdaniem bardzo zawyżona - ok. 5 000 zł za tygodniowy pobyt. Koszt 165 EUR na wejścia do pewnych miejsc będących w programie jest również zawyżoną kwotą. Podpisujecie umowę, że noclegi są w hotelach 3 i 4 gwiazdkowych. Zapomnijcie o 4 gwiazdkowych!!!! Tylko 3 gwiazdkowe. Jestem zadowolona, że zobaczyłam coś w Maroku ale z Rainbow chyba się już nie wybiorę.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Biuro tragedia !!! oferta niezgodna z opisem. Wycieczka kupiona w opcji first minute.Jak się okazało oferta cenowa first minute nie była najtańsza jak zapewniało biuro. Objazd Maroka Cesarskie Miasta 26-06 do 3.07. Autokar zamiast tego który był obiecany podczas zakupu wycieczki był stary gruchot firmy Bo Voyage. W czasie upałów klimatyzacja była niewydolna, mało miejsca na nogi. Na dwa dni przed wyjazdem biuro zmieniło godziny wylotów przez co straciliśmy jeden dzień. Pilotka Pani Alicja osoba niekompetentna i nie posiadająca żadnej wiedzy dotyczącej Maroka, bez doświadczenia. Jak się okazało był to jeden z jej pierwszych wyjazdów. Totalny brak profesjonalizmu.Po objedzie mieliśmy wykupiony pobyt w Agadirze w hotelu Iberostar Founty Beach. Biuro ma chyba wykupione pokoje w najgorszej części hotelu. Nasz pokój był z widokiem na toaletę miejską. O zamianie bez dopłaty nie było mowy. Sam hotel w porządku natomiast był utrudniony kontakt z rezydentką przez dobę nie odpowiadała na sms-y i telefony, kiedy chcieliśmy zmienić pokój. Szkoda pieniędzy na to biuro nie polecam.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
ZAWIEDLIŚMY SIĘ BARDZO ZWIEDZANIEM MAROKA.NIE TAK WYOBRAŻALIŚMY SOBIE TO PAŃSTWO. JEDNYM SŁOWEM:BRÓD,SMRÓD I UBÓSTWO.!!!MIELISMY INNE WYOBRAŻENIE O TYM KRAJU.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka okazała się porażką zaczynając od przewodniczki, która nie powinna pracować z ludźmi i to jest opinia 46 osób ( uczestników ) po hotele w których biegały karaluchy 6 cm , brudzie i braku jedzenia na śniadanie i obiadokolację podobno z powodu trzech wycieczek a my jako ostatni zawsze. Brak możliwości zrobienia zakupów bo podobno nie było sklepów i za co późno. Nie chce dokładnie opisywać kolejnych dni marzę żeby wymazać ten wyjazd z pamięci . Plusem jest ciekawa historia kraju, którą musiałam doczytać w Internecie.