Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobrze zorganizowana wycieczka. Idealna dla osób, któro jeszcze nie były w Maroko. Zobaczylismy najciekawsze atrakcje wszystkich miastach, ktore zwiedzaliśmy. Wspaniały pilot: Pani Małgosia Kraska.Duża wiedza, spokój, kompetencja, cudowne podejście do oczekiwań turysty. Dziękujemy Pani Małgosiu! :-) Stworzyła Pani niesamowitą atmosferę, przez tydzień zwiedzania można było zapomnieć o codzienności i cieszyć się zwiedzaniem. Hotele podczas objazdu na odpowiednim poziomie. Wystarczająco wolnego czasu.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wcześniej już bywałem w krajach arabskich więc wielkiego zaskoczenia nie przeżyłem. Przepaść życia jest ogromna, ale to kraj się rozwijający i nie ma zaskoczenia. Rabat - Sale jak w prawie Zjednoczonych Emiratach Arabskich a Marrakesz w swoich dzielnicach jak środkowa Afryka czy południowy Egipt. Celowo wybrałem taką formę wycieczki, by dowiedzieć się ile dobra - jakkolwiek to rozumieć - zostawili po sobie Europejczycy. I zobaczyłem, że wbrew pozorom dali lokalnemu społeczeństwu wiele bogactwa (tutaj chcę podkreślić starożytne rzymskie graniczne miasto Volubilis - które jest spotkaniem Afryki i Europy). Nie zapominam o Islamie, a raczej o ich przywódcach np. sułtanach, którzy także wnieśli wiele w kulturę np. Barberów. Jeśli chodzi o biuro podróży polecam, gdyż program jest jak najbardziej przemyślany i dobrze realizowany. Jak ktoś się uprze, to zawsze znajdzie jakieś wady. Ale pytanie? Sam sobie zorganizuj wyjazd. I nie wyjdzie Ci za te pieniądze. Polecam!!!
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Maroko - nie byliście – jedzcie koniecznie nie tylko nie będziecie żałować, ale zapragniecie tam wrócić i to z pewnością z Rainbow. Intensywny program wycieczki w krótkim czasie pozwala na poznanie i posmakowanie innej kultury. Dodatkowym plusem wycieczki był wspaniały przewodnik – Pan Sebastian, który nie tylko dzielił się z nami swoją wiedzą o Maroku, ale i zabawiał nas żartami i anegdotami podczas czasu spędzonego w autokarze. W przypadku wyjazdu w marcu należy przygotować się do zimnych wieczorów i poranków – przyda się cieplejsze okrycie. Niemniej w ciągu dnia temperatura przekracza 20 stopni dzięki czemu zwiedzanie nie było męczące, a jednocześnie można było się trochę opalić. Warto próbować lokalnych przysmaków: tadżin, ślimaki, pastilla, świeże ryby i owoce morza, zielona herbata, świeżo wyciskane soki, wszelkiego rodzaju słodkości. Jeśli chcecie poczuć się jak miejscowi polecam skorzystać z hammanu (za radą przewodnika skorzystaliśmy z łaźni z której korzystają lokalni mieszkańcy w Safi - może przydać się własna rękawica). Chętne osoby mogą skorzystać z kolacji feskiej podczas której można spróbować lokalnego wina i tadżina z baraniny. Wieczór umilają między innymi pokazy tańca brzucha i występy magika w które wciągana jest publiczność. Przydałoby się aby wycieczka była o 1-2 dni dłuższa z możliwością całodziennego plażowania na zakończenie podróży.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, głównie dzięki przewodnikowi Pani Ewie . Umilała nam czas podczas podróży ogromną ilością informacji na temat Maroko. Wycieczki objazdowe z Rainbow, to zawsze świetna organizacja. Oczywiście hotele nie należą do tych z górnej półki. Prawie codziennie inny hotel w innym mieście... co też ma swój urok. To po prostu trzeba lubić. Polecam gorąco.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ładny orogram wycieczki.Przewodnik miły i kulturalny z ogromną wiedzą potrafiący ją przekazać Super sprawa z odbiornikami .
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Maroko. To kraj, który potrafi zaskoczyć. Program wycieczki "Cesarskie miasta" odsłania jego złożony charakter – od miejsc, gdzie czas stanął w miejscu, po dynamiczne metropolie dorównujące Europie. Pierwszym przystankiem był Marrakesz. Dla mnie to miasto zawsze pachniało kadzidłami i jak się okazało – intuicja mnie nie myliła. Jardin Secret to prawdziwa perła, ukryta wśród drzew cytrusowych, a souk to żywy labirynt, który eksploduje różnorodnością zapachów i kolorów. Tam życie tętni, a warsztaty rzemieślnicze pracują na pełnych obrotach. Podziwialiśmy pracowitość Marokańczyków i ich kunszt. Nie mogło zabraknąć też kulinarnej podróży – na pysznego tadzina polecam Beldi Fusion Kitchen, niedaleko hotelu. Następnego dnia dotarliśmy do stolicy, Rabatu. To nowoczesne miasto, które zachwyca rozmachem. Mauzoleum Mohammeda V to dowód na to, że prawdziwe piękno i bogactwo nie zawsze potrzebują złota. Połączenie drewna, mozaiki i granitu tworzyło tam niesamowitą, harmonijną całość. Prawdziwym duchowym i rzemieślniczym sercem kraju jest Fez. To właśnie tutaj czas zatrzymał się w miejscu. Malownicze uliczki starego miasta i medyna są niczym żywy skansen. Na własne oczy zobaczyliśmy, jak powstaje ceramika, odwiedziliśmy słynne garbarnie skór i tkalnie, z których przywiozłam piękny, pamiątkowy szalik. Fez był mi bliski już od ponad 20 lat, dzięki serialowi "O Clone", którego akcja rozgrywała się właśnie tam. Odwiedzenie tego miasta było dla mnie jak spełnienie dziecięcego marzenia. Volubilis, śladami Rzymian i Kartagińczyków, pokazało nam niezwykłe mozaiki, które przetrwały blisko 2000 lat. Ruiny miasta spokojnie leżą pośród gór Atlas i gajów oliwnych. Meknes, miasto murów i bram, urzekło nas swoją najpiękniejszą – Bab el-Mansour. To tam, za 3 dirhamy, zjedliśmy najcieplejszy chlebek, wypiekany przez starszego pana. Później wkroczyliśmy w nowoczesność – do Casablanki. Meczet Hassana II, wznoszący się majestatycznie nad Oceanem Atlantyckim, zapiera dech w piersiach. Wnętrze jest absolutnie oszałamiające, a z zewnątrz, w otoczeniu mgiełki od wzburzonego oceanu, tworzy niepowtarzalną, wręcz mityczną atmosferę. Jednak to Essaouira podbiła moje serce najbardziej. To klimatyczne miasteczko nad oceanem, które zyskało sławę dzięki "Grze o Tron". Kameralny souk i przyjazna atmosfera sprawiły, że czułam się tam jak u siebie. Nie ma nic lepszego niż picie kawy z lokalsami, jedzenie świeżego chleba i pysznych naleśników, a potem targowanie się o berberyjską biżuterię. Bliżej oceanu unosi się zapach świeżych ryb, a mewy próbują je podkraść. W głębi souku pachnie drewnem tui, przyprawami i miętową herbatą. Moja przygoda z Marokiem dobiegła końca, ale wspomnienia pozostaną na długo. Jeśli planujesz podróż, pamiętaj: w Marrakeszu znajdziesz najlepszego tagina w różnych miejscach, a w Essaouirze pamiątki kupisz bez presji. Pieniądze najlepiej wypłacać w bankomatach – prowizje są niewielkie
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie niezapomniane wrażenia! Przewodnik -pilot ogromna wiedza , umiejetność przekazu , wysoka kultura osobista . Kierowca autokaru bardzo profesjonalny , kultura jazdy , specjalne podziękowania za całokszałt. Hotele zapewne klasy turystycznej , czasami bez cieplej wody etc , ale można było odpocząć i dalej w drogę . Polecam te wycieczkę objazdowa pod opieka Pilota p, Sebastian .
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka była dla mnie bardzo ciekawa i interesująca. Odkładana od czasu sprzed pandemii wreszcie została zrealizowana. Jestem zadowolona z programu, choć mógłby być obszerniejszy i zawierać więcej ciekawych miejsc do zwiedzenia w każdej miejscowości. Pani Małgosia pilotka kompetentna, z dużą wiedzą cały czas sie z nami nią dzieliła. Opwiadała historię i ciekawe rzeczy na temat poszczególnych miejsc i miejscowości. Opiekuńcza i troskliwa wobec naszej grupy
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczkę oceniam doskonale, bardzo ciekawy program, zdyscyplinowana grupa ludzi, bardzo dobry pilot z dużą wiedzą i cennymi radami w czasie trwania wycieczki, bardzo dobry autokar wraz z obsługą. Hotele można ocenić dobrze, część nawet bardzo dobrze. Myślę, że skorzystam jeszcze raz na inną trasę , np. Magiczne południe w tym roku.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
byliśmy w Maroku w pierwszej połowie lipca , byliśmy nastawieni na wielkie upały, a temperatury były porównywalne z upałami w Polsce , dodatkowo wiatr od oceanu dawał przyjemne orzeżwienie , wycieczka urozmaicona od biedy w medinach Fezu czy Marakeszu , gdzie pierwszy raz od dwudziestu lat widziałem kasety mgnetofonowe i poczciwe Grundigi , po bogate dzielnice Casablanki lub Rabatu , dodatkowo wspaniałe widoki i ciekawa kuchnia , ludzie sympatyczni i raczej przyjażni choć czasami męczący zwłaszcza na bazarach ale generalnie bezpiecznie nawet w czasie wieczornych spacerów , polecam wycieczkę samochodem terenowym po dzikich plażach i niezapomniany nocleg na pustyni w namiotach , w klimat Maroka wprowadzała nas Pani Dorota pilot wycieczki zakochana w tym kraju i ciekawie wprowadzająca nas w jego kulturę , zwyczaje i historię , szczerze polecam ten wyjazd, którego program był urozmaicony i zastanawiam się nad kolejną wizytą w Maroku ,