Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa, zgodnie z nazwą pokazuje dwa oblicza orientu. Chiny to bardzo ciekawe doświadczenie – z jednej strony komunizm i reżim jest dość odczuwalny, z drugiej z podziwem patrzy się na postęp, jakiego Chiny dokonały w ostatnich latach. Czuć rozmach, niesamowicie rozwiniętą gospodarkę, technologię i motoryzację. Kraj wydaje się samowystarczalny. Oczywiście pokazane nam były tylko te miejsca, które mieliśmy zobaczyć i w których mieliśmy zrobić zakupy. Szczególnie urzekł mnie Szanghaj i polecam gorąco cruise nocą, aby w pełni zobaczyć urok tego miasta. Jedzenie naprawdę pyszne, bardzo mnie to zaskoczyło. Duży plus za obiady w programie i hotele w wysokim standardzie. Najgorsze w Chinach są toalety, zwłaszcza publiczne potrafią obedrzeć z godności : ) Japonia była wisienką na torcie – kraj bardzo otwarty, przyjazny i tak inny niż Chiny. Od samego wylądowania na lotnisku, sposobu zdejmowania walizek z karuzeli w białych rękawiczkach przez obsługę - czuć szacunek, wdzięczność i harmonię. Mieliśmy szczęście trafić na Hanami, co zachwyciło nie tylko miłośników flory. Zwiedziliśmy wiele świątyń, zamków, dzielnicę gejsz oraz kontrastowe super nowoczesne Tokio, ze słynnym skrzyżowaniem Shibuya i neonami. W programie zabrakło mi Ginzy i żałuję, że wieczorem w Tokio nie wybrałam się na samodzielne zwiedzanie tego pięknego regionu. Pomimo wspaniałych doświadczeń, organizacja tej wycieczki pozostawiła jeden wielki niesmak. Od wjazdu do Chin zaczęły się niedociągnięcia – pilot nie znał nazwy hotelu potrzebnej do wizy, problemy z odprawą 2 osób z powodu niedopełnienia formalności, co skutkowało spędzeniem kilku godzin na lotnisku. W Pekinie dostaliśmy lokalną przewodnik i patrząc na to co było dalej, to była całkiem w porządku. W Szanghaju druga lokalna przewodnik. Ta już nie była chętna to opowiadania. Gdy nasza polska pilot zadawała jej pytania, ta z łaską na nie odpowiadała twierdząc, że to do naszej pilot należy ta praca. Nasza nie miała wiedzy, co skutkowało tym, że cierpiała przez to grupa. Posiłkowaliśmy się internetem, wieczorami w hotelu sami czytaliśmy o zobaczonych atrakcjach. Składka na wszystkie wycieczki fakultatywne była 100% wyższa niż cena biletu. Lokalna przewodnik tłumaczyła to prowizją za jej pracę, która polegała głównie na trzymaniu chorągiewki w górze. Przypomnę, że na początku wycieczki również płaciliśmy opłatę, w której miały być uwzględnione m.in. prowizje, jak i Rainbow się z nimi rozlicza. Nie było zgody na zakup indywidualnie biletu w kasie. Jeden dzień w Szanghaju był praktycznie pusty programowo ( poza spacerem nadbrzeżem i główną ulicą handlową). Gdybyśmy nie wykupili wycieczek fakultatywnych, tego dnia jeździlibyśmy tylko autokarem z tymi, którzy je wykupili, z punktu A do punktu B. W Japonii było jeszcze gorzej, lokalny przewodnik prawie nic nie mówił, biegał, gubił grupę, mylił hotele. Ostatniego dnia w Tokio, musieliśmy się zebrać już o 17 w autokarze, gdyż kierowca miał czas pracy do 19 i musiał odstawić nas na lotnisko. Wspomnę, że wylot był dopiero o 22:30, szybkie pociągi kursują na lotnisko w 10 minut z miasta, a kilka dni wcześniej grupa kupowała fakultatywna wycieczkę na przejazd szybkim pociągiem, bez celu, w tą i spowrotem. To nie moja pierwsza wycieczka z Rainbow, ale organizacyjnie zdecydowanie najgorsza. Mimo wszystko, polecam odwiedzić te piękne kraje, może traficie lepiej!