Kategoria lokalna: 3
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Trafiłyśmy tu po tygodniowym pobycie w hotelu Stacija / co wynikło z niedopatrzenia w firmie/. Dodam - na szczęście - pół urlopu spędziłysmy w świetnym miejscu, a drugi tydzień właśnie w M.P. Był początek czerwca, a więc i początek działalności tego przedsięwzięcia. Było, szczerze mówiąc, słabo ze wszystkim - warunki w pokojach bardzo średnie, brak choćby jednego wieszaka na ręczniki, o wysuszeniu kostiumów nie wspomnę. Jedzenie to kolejna porażka / przypominam - miałyśmy za sobą tydzień w innym hotelu, o tym samym 3 gwiazdkowym statusie/. Brak wszystkiego, niemiła obsługa. O tzw. polskiej strefie wolę się nie wypowiadać zbyt kategorycznie, bo być może znajdzie się ktoś, kto uzna to za dobry pomysł. Dla nas - nie ma to sensu. Plusem bez wątpienia jest plaża z leżakami, choć ceny za nie były wyższe, niż gdzie indziej. Plusem była możliwość przeprawienia się do Splitu i Trogiru stateczkim z pobliskiego portu. Reszta wycieczek organizowanych przez rezydenta mieściła się w standarcie.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Totalna porażka Rainbov. Wygurowana cena a oferta marna. zdecydowanie nie polecam!!!!!
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
..
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Marzył nam się wspaniały pobyt w Chorwacji.Wybraliśmy z oferty Rainbow pobyt w Willi Marco Polo w Slatinie. Niestety po przylocie euforia opadła. Po pierwsze dojazd do hotelu z lotniska w Dubrowniku trwał 6,5 godziny w autokarze bez toalety. Na miejsce dotarliśmy o godz. 22.30 gdzie miała czekać na nas kolacja. Niestety nic nie dostalismy. Pokój ładny duży ale z oknem na ścianę na trzecim piętrze. Telewizor był ale nie było kabla ani pilota. Po zgłoszeniu w recepcji do dnia wyjazdu brak było reakcji personelu. Brak lodówki, chociaż w innych były. Posiłki to porażka. Sniadanie: przez sześć dni jeden rodzaj mielonki, jeden rodzaj sera i jeden rodzaj twarogu, do picia rozcieńczony /jak woda/ sok pomarańczowy, woda, herbata zielona i coś o kolorze kawy. Obiady:zupy to woda rosołowa z makaronem , pomidorowa woda z ryżem , kalafiorowa woda z ryżem, drugie danie : UWAGA ! jedno danie bez wyboru w dzień pierwszy pieczone kurze kuperki , ryż+dodatki dzień drugi z tych kurcząt pieczone piersi , dzień trzeci z reszty kurcząt pieczone skrzydła , a dzień czwarty pałki. Na brak ziemniaków otrzymaliśmy odpowiedź od obsługi "CO Z TEGO ". Kolacje to samo tylko bez wodo-zupy. A teraz animacje ; polskie seriale lub film około 2-3 godzin , a później trochę muzyki - jedyny plus. Jeżeli ktoś marzy o owocach morza to polecamy restauracje w porcie 15 min.od Marco Polo lub w Konobach w Trogirze lub Splicie. Polecamy Dalmacje dla pięknych widoków i ciepłego morza ale bez RAIBOW ! Nasz pobyt trwał od 15.06.2017 do 22.06.2017
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Beznadziejny obiekt. Mnóstwo rybactwa, mrowiska w pokojach, brudno. Jedzenie nie dość że niezbyt dobre to jeszcze jak nie pójdzie się na początku wydawania posiłku to zabraknie dla wszystkich. Sam obiekt ma potencjał, niestety nie wykorzystany. Aż przykro że takie fajne miejsce trafiło w ręce tak nieogarniętych ludzi...
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dużo by opowiadać, ogolnie syf. Panuje zasada żadne jedzenie sie nie marnuje co nie zostalo zjedzone na obiad podaj się na kolacje albo na następny dzien tylko umoczone w sosie. Mozna uslyszec od obslugi że przydzil pomidora i chleba na dzień dzisiejszy się skonczył. W hotelu przwz caly wyjazd nie bylo sprzatane - żenada. Klimatyzacja tak brudna i zagrzybiala ze mozna sie zarazić
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Najgorsze wakacje ever. Wielkie NIE dla tej wycieczki! Standard obiektu bardzo niski, brud. Dramat!
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wykupiona opcja al inclusive ligh prosze odczytac" wczasy odchudzajace" z dodatkową opcją kto pierwszy ten lepszy.Zupy w wydaniu lait np. makaron spaghetti z bulionem ,zupa kalafiorowa z wody,kapusniak wodnisty.Mieso do obiadu jesli udało sie otrzymac wygladało i smakowało okropnie. Natomiast nigdy nie brakowało sypkiego ryzu,posklejanego makaronu.Zamiast swieżych owoców podawane były brzoskwienie z puszki,jezeli udalo sie ich dostac bo tez czesto brakowalo-wystarczło w godz 13;00-13;15 obiad od godz 13.Sok z dystrybutora rozcieńczony w proporcji 20;1 20litrów wody 1 soku.Sałaty do obiadu;ogórek pokrojony w plastry,czasami kalafior lub brokuła z wodylub poszatkowana kapusta,oczywiscie nic nie przyprawione bo tak jak pisałam WCZASY ODCHUDZAJACE .o czyms slodkim zapomniec.Teraz cos na temat sniadan przez okres 2 tydodni było do wyboru;ser zółty ser bialy.mielonka konserwowa ,papryka konserwowa.i dżem,kawa zbozowa,herbata bez cytryny i tak kazdego dnia.Strefa polska to jakas porazka stare filmy wyswietlane dziennie przy swietle dziennym kpina.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dziadostwo! Dziadostwo jakiego nie ma już chyba w całej Europie.Przylot 8.00 rano i szybki transfer z lotniska a potem oczekiwanie na zakwaterowanie a w międzyczasie pozwoliłem sobie skożystać z toalety przy holu głównym i okazuje się gdzie się znalazłem.W toalecie ręczników stos nad koszem pół metra ale w barze przy holu głównym taki sam.Otrzymaliśmy klucze ok.godz.10,30 - my do pokoju 319 a po wejściu okazuje sie że jakiś Pan wymienia deskę od sedesu (nie wiem czy to coś można nazwać deską)a poza tym nie pasuje rozmiarami i kształtm.W pokojach na podłodze leży wykładzina dywanowa która jest tak brudna że nie widzieliśmy drugiej takiej.Nie wiem kto te komentarze pisze chyba nz zlecenie Rainbow bo to nie willa ale bu...l. w Willi Marco polo pracują tylko ucziowie szkół i studenci chyba jako wakacje lub w rodzju jakiegoś ohapu.Pani rezydent informuje nas o tym że pokoje w Willi Marco Polo sprzątane są tylko raz przed otrzymaniem ich i po zdanu ostatniego dnia. Ręczniki tak sam tylko pierwszego dnia są czyste i więcej nie wymieniają papier toaletowy jak trzeciego dnia zabrakło to stwierdzono że tak jak sprzątanie taki i papier jest tylko raz w tygodniu,natomiast co do mydła w płynie to Pani Rezydent stwierdziła że w willach jest taki zwyczaj że goście sobie sami kupują.Nie wspomnę o wyżywieniu bo to jest gorsze niż dla psa niektórzy dają .Sok jabłkowy to dopiero coś nawel smaku i koloru nie ma jabłkowego istna woda .Na śniadanie wędlina ,masło (jak zabrakło to margaryna),chleb pszenny marmolada i miód,kawa lub herbata do tego twaróg ,jakiś niby jogurt i to każdego dnia bez wyjątku.Obiady i kolacje to istna katastrofa jedno danie mięsne ,do tego makaron lub ryż albo kasza gryczana (zależy od dnia)jakeś dodatki więc chcesz nie chcesz musisz to jeść a jak nie to do baru który nie wadomo gdzie jest, kilometr może półtora i to speluna.Nie proponuję nikomu tam jechać a jak nie wierzy mojej opinji to się przekona sam na włóasnej skórze.Nie ma rzadnego opiekuna kto s tym hotelem zarządza.W pokojach większośc szafek i szuflad nie nadaje się dourzytku nawet po próbie ich naprawy.na ścianach grzyb i zacieki które powstały po opadach desczu.wszystkie pokoje są w podobny stanie.Pani rezydent po kilka razy zbierała bury co raz to od innego klienta ale dzielnie odpierała z agresją i mówiła "po co żęś kupił te wczasy" nie wie dlaczego tym miejscem nie zainteresował się jeszcze sanepid .Byłem z Rainbow dziesiąty raz i ostati.Dodam jeszcze że po przeczytani opinji o polskiej strefie to wnioskuję że wszędzie jest tak samo lub bardzo podobnie i to ile kto zapłaciła za pobyt to nie ma znaczenia .Biuro turystyczne powinno się wywiązać ze swoich opisów.Co do internetu to nawet w holu nie działa a co dopiero mówić o pokojach.W dniu przyjazu wszystkim tłumaczono że była burza i są problem lecz one było do momentu wyjazdu a nowo przyjeżdżającym opowiada się tą samą bajkę.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właścicielka bardzo niemiła, jedzenie okropne, żadnych warzyw i owoców, porcje obiadowe reglamentowane. Szczerze odradzam. Jedyny plus to umiejscowienie hotelu