5.1/6 (224 opinie)
4.0/6
Zaraz po przylocie zmiana programu. Czekaliśmy na prom ponad 7 godzin w porcie. W hotelu byliśmy dopiero po 18tej, chociaż przylecieliśmy ok 9 rano. Stracony cały dzień! Program wycieczki ciekawy, ale pierwszy dzień niestety bardzo dużo zepsuł.
4.0/6
Program ciekwany, sprawna organizacja i generalnie miła atmosfera, ale rownoczesnie dyskryminacja singla w całej rozciągłości.
3.5/6
Słabe hotele i słabe darmowe wycieczki. A płatne ? Przykład zapłaciliśmy 100 Euro za podrzucenie na zachod słońca i powrót autokarem. Pilot w zasadzie nie potrafił nic w trudnych sytuacjach. Nie polecam
3.5/6
Ogólne wrażenia z wycieczki są mieszane. Wyjazd nie spełnił naszych oczekiwań. Od pierwszego dnia panował chaos. Pani Kasia nie była szczególnie dobrze zorganizowana. Po przyjeździe zamiast dnia wolnego na odpoczynek czekała na nas przeprawa promowa. Zaraz po przylocie oczekiwaliśmy kilka godzin na prom - polegało to na siedzeniu od godziny 11 do 14 w jakieś zapyziałej restauracji. Następnie ponad godzinne oczekiwanie w porcie (prom był po 15:00), ponieważ pilot uznała, że dobrze zająć miejsce. W efekcie grubo ponad godzinę cała grupa stała w terminalu, gdzie było duszno. Całkowicie stracony czas. Po kilku godzinach takiej męczarni pilotka zabrała nas na spacer po Naxos... Następnie czekało nas zakwaterowanie w hotelu Albatros, którego standard pozostawiał wiele do życzenia. Trafiliśmy na pokój z urwaną słuchawką prysznicową. Śniadania były okropne – stary, suchy chleb (o ile był, ponieważ pan nie spieszył się z uzupełnianiem produktów). Co więcej, pilotka ustaliła śniadanie na 7, kiedy świeży chleb podobno dostarczany był później. Świadczy to o braku jakiekolwiek organizacji. Po dwóch śniadaniach zrezygnowaliśmy i jedliśmy na mieście. Po czterech nocach czekała nas przeprawa promowa na Santorini. Tutaj była powtórka z rozrywki – o godz. 11 było oddanie bagażu i później ponad dwugodzinne oczekiwanie na prom w oparach spalin z innych statków. Kolejny raz bezsensownie spędziliśmy czas w terminalu. Odnośnie zakwaterowania na Santorini - większa część grupy została wywieziona na totalne odludzie, gdzie nie było nawet żadnego miejsca, aby zjeść kolacje (pilot zaoferowała tej części grupy dokupienie obiadokolacji w cenie ok. 20 Euro). Do hoteli w Firze wskazanych w opisie oferty trafiło tylko kilka osób. My trafiliśmy do miejscowości Kamari, gdzie hotel Areti był nieporównywalnie lepszy od tego na Naxos i byliśmy zadowoleni. Jedyna wada to spanie na trasie podejścia samolotów - warto wziąć zatyczki. Śniadania były skromne, ale smaczne. Miejscowość turystyczna, wiele knajp. W czasie całego wyjazdu były ciągle zmiany programu wycieczki, brak organizacji, np. informowanie w ostatniej chwili, że kolejnego dnia zamiast wycieczki programowej będzie jednak fakultatywna. Co więcej, pilot stwierdziła, że jeżeli chcemy wiedzieć o której godzinie jest zbiórka następnego dnia, to musimy do niej zadzwonić. Dodatkowo długie oczekiwanie, aż autobus podjedzie pod grupę – raz oczekiwaliśmy ok. 40 minut, w zasadzie na ulicy i w słońcu. Ogólne wrażenia z wyjazdu są negatywne, głównie z uwagi na sposób organizacji. Nie korzystaliśmy z obiadokolacji. To co zasługuje na pochwałę to na pewno Cyklady. Wysepki są piękne i urokliwe. Szczególnie warto samemu wybrać się do miejscowości Oia i zostać na spacer po zachodzie słońca. Widok z ruin zamku zapiera wtedy dech w piersiach. Z dworca w Fira można dojechać w każde miejsce na Santorini za 1,60 Euro w 1 stronę. Z wycieczki szczególnie polecamy Naxos i Paros.