Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo intensywna, ale niewyspanie rekompensują piękne krajobrazy i miejsca, do których nie dotarlibyśmy bez poświęcenia kawałka czasu na sen. Jeśli komuś zależy na zobaczeniu jak najwięcej w krótkim czasie - to ten wyjazd na pewno jest wart polecenia. Trzeba wziąć poprawkę na aklimatyzację, bo wysokość niektórym może dać ostro popalić, dlatego warto wcześniej zaopatrzyć się w odpowiednie leki na chorobę wysokościową, żeby na miejscu nie martwić się bólem głowy, tylko cieszyć wycieczką (chociaż w Peru bez problemu w aptece można kupić różne środki łagodzące objawy choroby wysokościowej). Bardzo dużo czasu spędza się na dotarcie do kolejnego punktu, a drogi prowadzą przez wybrzeże, góry i niebezpieczne odcinki trasy, stąd też trzeba być świadomym spędzania wielu godzin w autokarze. Pilot (Sebastian) był bardzo pomocny i opiekuńczy, dbał o każdego uczestnika. Hotele jak na miejscowe warunki w porządku, czyste i tylko raz nie było ciepłej wody w kranie :) Poza tym program był naładowany od świtu do późnego wieczora, więc nie było czasu na przyglądanie się pokojom i robienia testu białej rękawiczki. Niesamowita przygoda - lot awionetką nad Liniami Nazca, podziwianie wschodu słońca nad jeziorem Titicaca czy spacer po Machu Picchu - z pewnością będą zapamiętane jako cuda świata.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka ciekawa, czasem ekstremalna ze względu na wysokości - zalecam nie bawić się w liście koki tylko od razu brać profilaktycznie piguły, żeby jak najszybciej się zaaklimatyzować. Jedzenie bardzo dobre, warto popróbować smaków i potem alpaka nie będzie się kojarzyła tylko ze swetrami. Widoki zatykające dech w piersiach, szczególnie górzyste krajobrazy. Lokalsi mili, weseli, nienachalni. Ze względu na to, że uwielbiam poznawać stare kultury o Francesco Pizzarro mam jak najgorsze zdanie za to co zrobił z kulturą inkaską.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotele średniej jakości, tak jak na wszystkich objazdach. W okresie peruwiańskiej zimy czyli od czerwca do września trzeba pamiętać, że w dzień jest ciepło ok. 20 stopni za to temperatura w nocy spada nawet poniżej zera a w hotelach nie ma centralnego ogrzewania. Czasami są kaloryfery elektryczne ale nie zawsze. Bardzo sprawdzają się wtedy polary i ubranie na cebulkę. Śniadania w hotelach dobre, ale bez szału, za to obiady i lunche przepyszne i w ilościach nie do przejedzenia. Nawet stek z lamy był (ja nie jadłam). Przed lotem awionetką warto łyknąć aviomarin albo nie jeść śniadanka. Ale bardzo warto polecieć!!! Kanion Colca groźny monumentalny jakby z innego świata. A latające w nim kondory potęgują wrażenie niesamowitości. Katedra w Cusco zwala z nóg bogactwem dzieł sztuki. Niestety choroba wysokościowa dotyczy wszystkich, jednych mniej innych więcej, ale jest za mało czasu na przystosowanie się organizmu do wysokości. My wzięliśmy ze sobą tlen, łykaliśmy tabletki Alti Vital Esencial kupione w Peru w aptece i żuliśmy liście coki. Trochę pomagało. (tlenu nie można mieć w bagażu podczas przelotu z Cusco do Limy, trzeba go zużyć wcześniej) Jedną z lepszych rzeczy na tej wycieczce było to, że w dniu w którym rano pokonywaliśmy wysokość 4910 mnpm i czuliśmy jakby każdy ważył tonę, wieczorem była możliwość zanurzenia się w gorących źródłach La Calera - miałam cudowne wrażenie, że pokonuję grawitację. Pobyt na Machu Picchu bajkowy ale za krótki (tylko 1.5 h), bardzo brakowało chwili na własne pokontemplowanie tego cudu i puszczenie wodzów fantazji - jak to wtedy mogło być.... Jezioro Titicaca po stronie Boliwii krystalicznie czyste, piękne (może to właśnie w nim jest zatopiony skarb Inków zwłaszcza, że widziałam jakiś blask, jakby złota w promieniach słońca pod powierzchnią wody;-)) Wszystkie pozostałe zwiedzane miejsca naprawdę warte pomęczenia się tyle godzin w samolotach i gorszego samopoczucia na wysokościach. Cóż, na szczęście tego co się zobaczyło nie da się już odzobaczyć ;-) Mieliśmy szczęście spotkać na swojej drodze wyjątkowego człowieka, pasjonata Peru i orędownika jego Inkaskich mieszkańców. Mieszkającego tam od ponad 20 lat Polaka Henia. Delikatny w obyciu konsekwentny i skuteczny w działaniu. Niezwykle wrażliwy. Jeden z najlepszych pilotów przewodników jakich spotkaliśmy na bardzo wielu objazdach z Rainbow i nie tylko. No i muszę słowo o grupie. 12 świetnych wspierających się i życzliwych (jak na każdej objazdówce) osób, oraz 8 osobowa "rodzina Adamsów". Ludzi którzy na każdym kroku i za wszelką cenę muszą mieć lepiej niż inni. Przybrało to tak karykaturalny wymiar, że nawet posiłki jadaliśmy osobno. Współczuję sama sobie tego towarzystwa (już pierwszego dnia zostałam przez nich po chamsku wyrzucona z miejsca które zajęłam w autobusie zgodnie z listą Rainbow). Kiedy autobus jechał przez cudne ośnieżone Andy i mijaliśmy niepowtarzalne widoki, większość grupy oniemiała z zachwytu a oni oglądali i komentowali porozrzucane śmieci. Podobno ze służby zdrowia. Wstyd!! I mam takie marzenie, żeby osoby które nie potrafią współuczestniczyć w grupie i uważają, że trzeba wycwaniaczyć dla siebie więcej jeździły same i nie psuły innym tak cudownych wycieczek.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd do Peru "Cuda Świata - Machu Picchu" ma bardzo ciekawy program i pozwala zobaczyć zróżnicowany krajobraz kraju. Poprzez zamgloną Limę, przez pustynie aż do dżungli i wysokich szczytów gór. Wyjazd nie jest intensywny fizycznie w żaden sposób. To, co sprawia największą trudność to bardzo wczesne pobudki przy jednoczesnym walczeniu z jetlagiem. Jednak jest to domena każdej objazdówki i inaczej się nie da, jeśli chcemy zobaczyć jak najwięcej. Osoby w podeszłym wieku nie powinny obawiać się wyjazdu, a choroba wysokogórska dopada prawie każdego bez względu na wiek czy kondycję i może objawiać się w różny sposób: bóle głowy, kłopoty z oddychaniem czy nawet wymioty. Nie ma się jednak co bać, ponieważ towarzyszy nam lokalny przewodnik przygotowany na każdą ewentualność i pomoże każdemu. Należy jedynie zasygnalizować, że mamy dolegliwości, a nie zgrywać twardziela, ponieważ na wysokościach przebywamy kilka dni i objawy mogą pojawić się u jednych pierwszego dnia a u innych dopiero następnego.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program dla aktywnego turysty, przez większość czasu w autobusie aby poznać w pełni krainę Peru. Niezapomniane wrażenia, piękne krajobrazy, wspaniałe Andy, Pacyfik i miasta.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd bardzo udany, fajna grupa przecudowna pilotka Daria, fajne hotele , dobre jedzenie. Może trochę wysokość dała nam się we znaki i wczesne wstawanie, ale dzięki miłej Darii było super. Peru jest warte odwiedzenia. Polecamy. Bo choć tam mniej tlenu wybierz się do PERU.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka świetnie zorganizowana, hotele na wysokim poziomie, bardzo dobre jedzenie, mała świetnie zorganizowana grupa (20 osób)- fajni ludzie, wygodne autokary, czysto.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
WYCIECZKA CIEKAWA ,SUPER ZORGANIZOWANA,PILOTKA -BRAWO ZA CAŁOKSZTAŁT,JEDYNYM MANKAMENTEM JEST NIEDOBÓR TLENU I CHOROBA WYSOKOŚCIOWA W PRAWIE POŁOWIE CZASU WYJAZDU,GDY JUŻ ZACZYNAMY PRZYWYKAĆ DO PERNAMENTNEGO BRAKU TLENU -ZJEŻDŻAMY NA NIŻSZE WYSOKOŚCI
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z grupa przyjacół byłem w terminie 19-30.09.2018r. Był to dla mie najbardzie fasycnujacy wyjazd ze wszystkich dotychczasowych dalszych wypadów. Program bez zastrzezen ( mnie osobiscie brakowało pływajacych wysp i boliwijskiej czesci "megalitów:). Hotele i wyzywienie dobre i bardo dobre. Na bardzo sympatyczny obraz wycieczki sklada sie swietne i profesjonalne prowadzenie pilotki Ani . Swietnie zorganizowana i taktowna dziewczyna. Gratulujemy i dziekujemy Aniu !!! ( osobiste stomatologiczne podziekowania ) Polecamy bez zastrzeżeń - chociarz czasami zatykalo...( kwstia wysokosci ) Pozdrawiamy serdecznie..-Andrzej Dziedzicki i "krakowski desant"
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękna ale wyczerpująca wycieczka ze wspaniałą przewodniczką Anią.