5.5/6 (248 opinii)
6.0/6
Wyjazd do Peru był moim marzeniem i w końcu się udało. Program bardzo bogaty- wiadomo, jak na wyjazdach zorganizowanych, niektóre miejsca chciałoby się zobaczyć bardziej szczegółowo, ale nie wszystko da się w tak krótkim czasie. Najważniejsze, że na Machu Picchu było tyle czasu ile trzeba :-). Jedzenie bardzo dobre. Będąc na diecie bezglutenowej, aż byłam pod wrażeniem, ile pysznych, peruwiańskich dań mogłam tam skosztować podczas obiadu. Śniadania również bardzo dobre- myślę, że każdy znalazł tam coś dla siebie. Hotele czyste. Opieka pilota na najwyższym poziomie. Pan Michał przez cały czas nam pomagał, reagował na nasze pytania czy prośby, służył dobrą radą.
6.0/6
Wyjazd do Peru był moim pierwszym wyjazdem za granicę. Nie wiedziałam czego tak naprawdę się spodziewać, czego oczekiwać, jakie mieć wymagania co do przebiegu, organizacji,wyżywienia, zakwaterowania. Słyszałam tylko opinie, że tempo zwiedzania jest zawrotne a sam wyjazd męczący... To też prawda ale czy dla wszystkich? Oto moja opinia: Od lat fascynowała mnie kultura Indian. Czytałam książki, przeglądałam atlasy, oglądałam fotografie i słuchałam muzyki. Na pewnym etapie mojego życia zapragnęłam to wszystko zobaczyć, doświadczyć. Niestety chcieć a móc to dwie różne sprawy, pomiędzy którymi graniczyła przepaść finansowa. 8 lat trwało zanim zrealizowałam swój cel. Peru - to było słowo na dźwięk którego miałam dreszcze. Zasięgnęłam opinii na temat Biur Podróży, przejżałam oferty. Rainbow Tours cieszył się największym zaufaniem wśród moich znajomych. Przeliczyłam kasę i poszłam wykupić wycieczkę. Nadszedł oczekiwany dzień wyjazdu. Pierwszy lot samolotem a raczej samolotami. Pierwszy kontakt z odprawą celną i lotniskami. Problem - brak znajomości języka. Ale problem do przejścia dzięki życzliwym ludziom. Lot z Amsterdamu do Limy - 12 godzin - długo? Dla mnie nie. Co roku w wakacje jadąc z Katowic nad morze spędzam w pociągu 12 godzin i jest to całkiem naturalna rzecz. Na miejscu - inny świat: zapachy, kolory, widoki, dźwięki, atmosfera, kultura - nie do opisania! Trzeba to zobaczyć, być tam. Trzeba to wszystko chłonąć całym sobą i wszystkimi zmysłami. Zdjęcia - mam zdjęcia, są piękne ale to, co zobaczyłam i to, co zostało w pamięci - bezcenne i niezapomniane. Jedzenie - różnorodność smaków, bogaty wybór potraw, że nie sposób było wszystkiego spróbować. Restauracje, knajpki, lokale - wszystko w klimacie (wystrój i muzyka) i cudownie pozytywna obsługa. Zakwaterowanie - cóż więcej można chcieć po całodniowym zwiedzaniu, zakupach i długiej trasie? Ciepła woda, wygodne łóżko, świeża pościel a potem tylko dzwoniący o świcie telefon i miły głos oznajmiający, że należy już wstać i rozpocząć kolejny dzień z przygodą. Przewodnik (opiekun grupy) - Marcin Stolarczyk. Człowiek o ogromnym doświadczenu i wiedzy, umiejący przekazać informacje i zainteresować każdym tematem. Nauczyciel, organizator, opiekun, przyjaciel i każde jedno pozytywne określenie pasuje do niego. Transport - oj, na bogato! Samoloty, awionetka, kilka autokarów, katamaran, motorówka, łódka z tatory, taksówki (na własne życzenie). Ogólna moja opinia - było cudownie! Jakie minusy: za krótko i za mało wszystkiego!!! Oczywiście to żart ale coś w tym jest bo wiem, że dzięki temu wyjazdowi jeszcze kiedyś tam wrócę. Koleżanki i koledzy z grupy śmiali się mówiąc: "Opamiętaj się, całego Peru nie zabierzesz ze sobą do kraju!!!" Mieli rację, Peru nie zabiorę ze sobą ale mogę zabrać siebie do Peru.... Składam serdeczne podziękowania dla Biura Podróży Rainbow Tours, dziękuję Marcinowi - naszemu pilotowi, dziękuję wszystkim uczestnikom naszej grupy i wszystkim ludziom dzięki którym ten wyjazd stał się realny. Olga
6.0/6
Machu Pichu, Titicaca, przyroda, Andy, płaskowyż Nasca - to wszystko w 11 dni. Jeśli marzyliście o poznaniu kultury Indian Ameryki Południowej, przygodzie - nie zastanawiajcie się tylko jedzcie. Wycieczka nie jest łatwa - dużo podróżowania, długie odcinki, duże wysokości - ale to wszystko można przejść bez problemu - trzeba tylko słuchać przewodnika i nastawić się na zwiedzanie....Wszystko jest takie jak na obrazach które można znaleźć w przewodnikach. Ludzie sympatyczni, ciepli i otwarci. To intensywne dni podczas których spełniają się wszystkie marzenia podróżnika, archeologa, etnografa....Warto poczytać przed wyjazdem "Królestwo złotych łez" Kosidowskiego - to fajna książka na początek. Ale najwięcej wiedzy uzyskacie od Ani przewodniczki - to niesamowita osoba, która mieszka w Peru od 16 lat. Zna wszystko i wszystkich, podróż z Nią jest przygodą, bezpieczną i profesjonalną. Dzięki Aniu :-). A poza tym weźcie dużo dobrego humoru i pozytywnego nastawienia. Już Wam zazdrościmy :-) Pozdrawiamy całą ekipę - byliście wspaniali!
6.0/6
Wyjątkowy wyjazd - bardzo wymagający ze względu na intensywny program i wysokości n.p.m. na których przebywa się. Natomiast należy oddzielić zmęczenie od atrakcyjności - która jest wspaniała. Wszystko wspaniale prowadzone przez P. Marcina, który zasługuje na najwyższe pochwały ze względu na umiejętności organizacyjne, zaangażowanie, pasję i coś co nie jest opisane ale stanowi, że to najlepszy pilot jakiego spotkaliśmy w czasie wyjazdów. Szczerze polecamy!